reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majowe kreseczki wysikują wszystkie laseczki 🌺🌹🌻

Dziewczęta z racji tego, że wczoraj Wam tak super poszło i fajnie dyskusja się rozwinęła to dzis pobawimy się we wróżki. Opowiedzcie proszę czy macie jakieś podjete decyzje, których żałujecie? Co byście teraz zrobiły inaczej i jak sądzicie jaki miałoby to wplyw na Wasze życie 🙂
Mam nadzieję, że nie padną tutaj same odpowiedzi, że zaczęłabym się wcześniej starać albo, że zrobiłabym takie i takie badania wcześniej 😉
Ja bym wyjechała za granicę na studia/podczas studiów. Nie zdecydowałam się nawet na Erasmusa bo szkoda mi było zostawić „etat” jaki w międzyczasie ogarnęłam. I żałuję tego, że na własne życzenie skróciła sobie beztroski czas 😬 żałuję też, ze kiedy moja siostra mieszkała w Tajlandii, nie rzuciłam wszystkie w pizdu żeby spędzić z nią tak chociaż kilka miesięcy bo, znów, nie miałam urlopu i bardzo szanowałam swoją pracę🫤🫤 że żałuję „uważania na ciążę” na początku obecnego związku zabroniłaś pisać 😉
 
reklama
Dobra, zrobilam drugi szczoszek jak sie umawiałyśmy i to przed 7! Ale sytuacja jest niemal identyczna. Druka kreseczka sie przebija, może nawet ciut lepiej niz wczoraj, ale jadal jest nieuchwytna dla aparatu. Zdjecie zrobione na parapecie, przed chwilą... nic, czekamy dalej...
Też widzę , że coś przebija. Zrób dzisiaj betę i będzie wszystko jasne 🙂
 
Dziewczęta z racji tego, że wczoraj Wam tak super poszło i fajnie dyskusja się rozwinęła to dzis pobawimy się we wróżki. Opowiedzcie proszę czy macie jakieś podjete decyzje, których żałujecie? Co byście teraz zrobiły inaczej i jak sądzicie jaki miałoby to wplyw na Wasze życie 🙂
Mam nadzieję, że nie padną tutaj same odpowiedzi, że zaczęłabym się wcześniej starać albo, że zrobiłabym takie i takie badania wcześniej 😉
A ja Wam powiem, że ostatnio debatowaliśmy z moim chłopem na ten temat. Doszłam do wniosku, że nie żałuję niczego. Wiadomo, gdybym miała wtedy to myślenie, które mam teraz i wiedziałabym jak mi się życie ułoży, ile będę zarabiała, że spędzę z moim chłopem tyle lat, to pewnie zrobiłabym inaczej. Ale wtedy, z tamtym myśleniem... Nie mam poczucia, że chciałabym zrobić coś inaczej.
Chciałabym mieć skończone inne studia (pokrewne, ale jednak inne), ale wiem, że wtedy nie było takiej możliwości. Nie żałuję też, że pierwsze studia pieprznęłam po semestrze. Chciałabym więcej zwiedzić za młodych lat, czy wyjechać na studia za granicę, ale zwyczajnie nie było moich rodziców na to stać. Chciałabym bardziej przykładać się do studiów i więcej z nich wynieść, ale nie mogłam bo musiałam pracować. Chciałabym zbudować się w innym miejscu i nie mieć jebniętych sąsiadów, ale gdybym jeszcze raz miała podjąć decyzję to podjęłabym taką samą.
Dziwne, nie? ;)
 
też to zrobiłam, musiałam iść do kibla, bo mi zaczęły łzy lecieć. To jest jakaś masakra.

Mocno wierzę, że my się wszystkie tu doczekamy swoich dwóch kresek i różowych wrzeszczących bobasów. Ale każdej z nas chciałabym oszczędzić tej walki o nie. Żeby poszło tak łatwo jakw tamtym wątku.
Powinna być jeszcze emotka reakcji "tulę".
Powiem tylko, trzymaj się i myśl pozytywnie. Nie wypłynie to oczywiście na zaciążalenie za dwa dni, ale jakoś może psychicznie lepiej będzie :)
 
Wiesz, że na studia zawsze jest czas. Nie myślałaś żeby zająć się nimi w najbliższym czasie?
Ja jestem po studiach, ale rynek pracy, tu gdzie mieszkam, jest okrojony. Większe miasto to większe perspektywy. Gdybym studiowała w większym mieście być może byłabym zawodowo w innym miejscu niż jestem. To takie przemyślenie. Ale też wiem, że na to nigdy nie jest za późno i mogę to nadrobić
 
Dziewczęta z racji tego, że wczoraj Wam tak super poszło i fajnie dyskusja się rozwinęła to dzis pobawimy się we wróżki. Opowiedzcie proszę czy macie jakieś podjete decyzje, których żałujecie? Co byście teraz zrobiły inaczej i jak sądzicie jaki miałoby to wplyw na Wasze życie 🙂
Mam nadzieję, że nie padną tutaj same odpowiedzi, że zaczęłabym się wcześniej starać albo, że zrobiłabym takie i takie badania wcześniej 😉
ja kiedyś żałowałam jak się potoczyły moje losy, zaszłam w ciążę poszłam na l4 ale ciąża obumarła, zaczęła się małą batalia z pracodawca, nie miałam już do czego wracać. Żyłam w zalu że mnie to spotkało, że straciłam ciążę, że już mogłam w nią lepiej nie zachodzić. Dzisiaj jestem wdzięczna tej małej fasolce że pojawiła się w moim życiu, bo dzięki niej wyszłam z toksycznego środowiska, założyłam własną działalność i robie to co kocham. Morał mój jest taki, że to czego żałowałam nie wydarzyło się bez powodu.
 
@Anezka11 też jestem DDA/DDD i jakieś inne rzeczy też i nawet po ostatnim spotkaniu z terapeutką i później też czytałam o tym sporo, że niestety traumy też wpływają na niepłodność :( nie pamiętam dokładnych liczb, ale chyba ok. 40-50% niepłodnych par ma za sobą traumy i tak też się zastanawiałam, jaka to kur.... niesprawiedliwość, ze nie dość, że przeżyło się piekło w dzieciństwie, wyszło się z tego ciężką pracą nad sobą, to jeszcze później własnej rodziny nie można mieć :(
 
Dziewczęta z racji tego, że wczoraj Wam tak super poszło i fajnie dyskusja się rozwinęła to dzis pobawimy się we wróżki. Opowiedzcie proszę czy macie jakieś podjete decyzje, których żałujecie? Co byście teraz zrobiły inaczej i jak sądzicie jaki miałoby to wplyw na Wasze życie 🙂
Mam nadzieję, że nie padną tutaj same odpowiedzi, że zaczęłabym się wcześniej starać albo, że zrobiłabym takie i takie badania wcześniej 😉
Bardzo ciężki temat znalazłaś z rana 😅 Ciężki, bo jeszcze tak naprawdę jest zbyt wcześnie aby wiedzieć czego żałuje, a czego nie. Myśle, że plony moich decyzji będę zbierać dopiero za kilka lat. Jestem osobą, która dwa razy rzuciła studia. Czy żałuje? Nie wiem. Żałuje bardziej, że od początku nie poszłam na "mniej ambitny" kierunek, ponieważ wtedy uważałam że po nim nie znajdę sobie pracy. Teraz wiem, że to wcale nie jest prawda, tylko trzeba dobrze ugryźć temat. Ale dzięki temu jestem w tym miejscu, w którym jestem w tym momencie i dopiero pewnie za kilka lat dowiem się, czy to była słuszna droga. 🤷🏼‍♀️
 
reklama
Dziewczęta z racji tego, że wczoraj Wam tak super poszło i fajnie dyskusja się rozwinęła to dzis pobawimy się we wróżki. Opowiedzcie proszę czy macie jakieś podjete decyzje, których żałujecie? Co byście teraz zrobiły inaczej i jak sądzicie jaki miałoby to wplyw na Wasze życie 🙂
Mam nadzieję, że nie padną tutaj same odpowiedzi, że zaczęłabym się wcześniej starać albo, że zrobiłabym takie i takie badania wcześniej 😉
Ja to żałuję wyboru świadkowej na swój ślub bo miała mnie w nosie i wyboru sukni ślubnej, bo była bardzo niewygodna przez co słabo się bawiłam na weselu i tez nie podoba mi się mój wygląd na zdjęciach 🤣 Ślub był niecały rok temu 😆
Wiem, że to głupoty ale marzyłam o takim idealnym dniu i nocy, a wspominam jedynie zachowanie świadkowej i tą niewygodną suknię która mi się wżyna w plecy + wyglądam w niej jak pół dupy zza krzaka 😅😆
 
Do góry