reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Maj 2011

Witajcie kobietki. Wpadłam dac znak życia. Podczytuję was w wolnych chwilach, ale takich jakoś ostatnio jest coraz mniej.
Z nowości - dostałam pracę u dalekiej kuzynki w sklepie z odzieżą. Praca dość fajna, ale jest co robić. Nieługo będę miała męża w domu gdzieś na 2 tygodnie. Później czeka go jeszcze ostatnia operacja w Poznaniu. No ale przynajmniej teraz poczeka w domu a nie bez sensu 2 tyg w szpitalu jak ostatnio.
U Gabi w szkole uczą się jeść nowości. Na jutro robiłam jej galaretkę z owocami + jogurt :)
Remik zrobił się jeszcze bardziej zurwisowany. Próbuje wymuszac płaczem i bije :/
A mi cały czas chce się spać. I nie wiem czy z pęcherzem jest OK, bo coś mało sikam :/ Wyniki porobię w przyszłym tygodniu bo wizytę mam 26 marca. Aha i żeby było ciekawiej to jeszcze w tym tygodniu mam egzamin na prawko :////
Padam. Miłego wieczorku kochane.
 
reklama
Hej!
Matko, jaka tu cisza:szok: Żyjecie laski??
Persefona, super, że wpadłaś chociaż na chwilkę do nas. Gratuluję nowej pracy:) Pamiętam tą wieczną senność na początku ciąży:) Pozostaje czekać aż minie, choć wierzę, że z dwójką urwisów nie jest łatwo w takim stanie funkcjonować:) A jak mąż się czuje? Co mówią lekarze?
Maja, jak tam Polka? Byłyście u lekarza? Czekamy na wieści.
Basiek, nie przejmowałabym się aż tak bardzo tym zachowaniem Martynki, tym bardziej, że to jednorazowy wypadek. Myślę, że jak będziesz konsekwentnie powtarzać jej, że nie wolno nikogo bić, to z czasem na pewno to zrozumie, a poza tym nauczy się w inny sposób wyrażać swoje niezadowolenie. Ostatecznie to my musimy nauczyć dzieci co jest dobre, a co nie, bo same bidulki tego nie wiedzą:)
Styna, super, że Nadia taka dzielna:)

U nas w porządku, Julek śmiga do żłoba chętnie, więc oddycham z ulgą. Dziś rano jakoś mi znowu zakaszlał parę razy, uruchomię baterię syropów po południu:)
Miłego dzionka kochane!
 
Hej :)
Ale tu cichutko:-(. Zamiera nam forum czy jak?
Madzik dzięki za rady kochana, zobaczymy jak dalej będzie się Młoda sprawować. Póki co jest jak najbardziej ok. Wczoraj znów się pięknie bawiła z koleżanką.Buziole dla Julka, oby kaszel szybko dał Wam spokój.
Persefona zdrówka dla Was kochana, będziemy trzymać kciuki za prawko, a potem za operację męża.
Majeczka jak Polusia?

Piękna pogoda się nam zrobiła. Cudnie.
 
Hej kochane :*

tęsknie za Wami bardzo ale nie mam sił teraz nic pisać .... ja chora zapalenie węzła chłonnego przy przełykaniu nawet śliny jakbym żyletki połykała , Szymek angina , kasy totalnie brak... :((( ciężki okres... tak piszę to ja zawsze pozytywnie nastawiona Futrzaczek ... ale tym razem siły mnie opuściły totalnie.... idę zaraz coś porobić na chacie aby nie myśleć ...

buziaki kochane :*
 
Futrzaczku, ściskam Cię mocno kochana nasza. Na pewno wszystko niedługo się ułoży i znów zobaczysz świecące dla Was słoneczko &&&&&
 
Dziewczynki no co Wy???? ? :(((((((( gdzie jestescie??

Bo my na dworku duzo, od 3 dni piekne slooonce!

Dziekuje, Polcia moze ciut lepiej. ale ogolnie cos z nia nie tak :( od 2 dni praktycznie nie je obiadu i kolacji, nic :-:)no: masakra, jak nie moja malutenka, nie wiem sama co jej dolega, czy to choroba, smutek, tesknota... tata pojechal, moze dlatego ... ehhh, na razie nie chodzi do klubiku tez.
<Lekarz zbadal, dal nowe krople na katar - mucofluid, ogolnie nic jej nie jest, zadnych poinfekcyjnuch spraw... >

Madziku - oby Julek sie nie rozkaszlal!!!! &&&&&&
Basienko - ale Marti widze zaciesnia kolezenskie wiezi :)) jak tam obiadki u Was? jakies pomysly?? bo mi brak :/
Futrzaczku - znowu sie rozchorowalas ? ... :/ Zdrowka dla Was!
Persefona - dobrze, ze m juz w domku bedzie. &&&& za prawko!
Styna - kiedy wracacie? Nadia juz zdrowa? Polka tez odwazna ;) - panie nie moga sie nadziwic jaka dzielna, samodzielna i komunikatywna :p oby tak dalej szlo ...
 
Ostatnia edycja:
Witam my dzisiaj wróciłyśmy do domu:) Uczucia mieszane wiadomo jesteśmy u siebie z tatusiem (Nadia się nacieszyć nie może) ale też szkoda że rodzinka w Pl została Nadia chodzi i co chwilę mówi "nie mam cioci". Musiałam oczywiście odrazu z lekka ogarnąć jutro generalnie posprzątać bo małż zapuścił chate, łazienkę już sprzątnęłam tylko jutro podłogę tam zrobię. Lot ogólnie spoko Nadia grzeczna była rysowała układała zwierzątka śpiewała a w samochodzie odrazu odleciała. No i tak przy okazji możecie już pisać wróciłam to chętnie poczytam miło że dbacie o moje oczy abym nie musiała za dużo nadrabiać.
Co do fasolki to ma imię Patrick :-) kopie jak szalony, a zgaga masakryczna mnie męczy.

Futrzaczku głowa do góry zobaczysz wyleczysz się i odrazu zobaczysz światełko w tunelu.
Maja No ja podejrzewam że jakby Nadia i Polka razem taki klubik nawiedziły to pewnie by go rozniosły:-D Co do katarku Nadia też ma t:-Dki dziwny i lekarka nam zyrtek przypisała bo ponoć alergiczny ale szczerze nie widzę różnicy. No a apetytem się nie martw czasami t:-Dk bywa. Nadia ostatnio miała ciężko z jedzeniem bo za każdym razem gdzie indziej kilka dni stabilizacji u moich rodziców i wczoraj zjadła śniadanie drugie śniadanie dwa banany pomiędzy po drzemce dwie miseczki zupy pomidorowej porcje frytek (z ciocią bo akurat jadła) wafelke pół dużego talerza zupy jak dziadek wrócił z pracy ( dziadek nie dojadł ale nie zaszkodzi mu to) i jeszcze pełną butlę mleka z kaszką wypiła.
 
Styna - dzieki, juz je ladnie sniadanko, 'ladnie' w porownianiu z ost.dniami... A Nadia to ma spust! :**
Rozumiem Twoje nastroje, zawsze takie mieszane uczucia sa.. jak rodzinka daleko. i ciezko wyjezdzac, mimo, ze sie juz chce do domu.. my chyba polecimy na swieta do de, tym bardziej, ze chyba tata nie zjedzie do pl na razie szybko .. Mi sie serce krajalo jak wrocilysmy w styczniu - a Polka wolala - " dziadzia, baba gdzie? a tata? dzie?? Aja gdzie? <ciocia> .. nie ma dziadzi... nie ma tati "" :(((
AAAAA kciuki za fasolinde Patricka :-D i oby zgaga odpuscila! mnie tez na II polowe meczyla, spalam na siedzaco potem:crazy:, tym bardziej ze mnie glowką smyrala u gory caly czas;-)
 
Maja dzięki mnie też z Nadią wymęczyła małż stwierdził po co do łóżka idę skoro śpię na siedząco to na fotelu byłoby mi lepiej:baffled: No a teraz już dwie duże poduszki mam i małą a i tak czuję że się mało robi.

Nadia poszła dzisiaj do opiekunki jak zobaczyła swojego kolegę Daniela to ta k się ucieszyła i zaczęła koło niego skakać że nawet nie miała chwili się ze mną pożegnać:szok: No a kolega aż się wystraszył:-D
 
reklama
Cześć dziewczynki. Dawno mnie nie było, ale chyba powoli dojrzewam psychicznie żeby wyjść do ludzi.Dziękuję za pamięć i smski :* Za dużo u mnie się dzieje od jakiegoś czasu złego, do tego ta choroba...od kiedy biorę leki choroba zaatakowała jeszcze bardziej.Wysiadło mi kolano rwą strasznie nadgarstki i łokcie o prawej dłoni nie wspomnę (ponoć przez pierwszy miesiąc brania leków tak jest).Czuję się jak wrak do tego psycha skopana. Byłam ostatnio kilka dni u siostry i chyba takiej odskoczni mi było trzeba. Zabrała mnie i Igora do siebie bo byliśmy już tak puści finansowo że szok. Mój M dostał ostatnio kasę ale jeszcze nie całą. Niewiem co dalej będzie,zaraz następna wypłata powinna być, a i jeszcze święta za pasem:(
Mam nadzieję że się na mnie nie gniewacie że tak znikłam.
Od wczoraj jesteśmy chorzy z Igorem i dziś idę z nim do lekarza bo gorączka się utrzymuje i jakiś kaszel go męczy do tego wczoraj obydwoje mieliśmy biegunkę..Chyba sobie z "ferii" przywieźliśmy jakiegoś wira:(
 
Ostatnia edycja:
Do góry