marzena9
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 19 Październik 2005
- Postów
- 2 976
Bo do temeratur można się przyzwyczaić. Już kiedyś pisałam, że mam w pracy kumpelę co tak uwielbia ciepło, że nie da się z nią wysiedzieć. Dla niej optymalna temperatura w pomieszczeniu to 25-27 stopni a mój mózg wtedy już śpi. Była z nami w Zakopanem teraz i był kominek w salonie to był moment, że wszyscy już w krótkim rękawku paradowali a ona w golfie grubym i mówi, że by dołożyła bo ma lodowate ręce... Był jeden rok, że tak sama się nauczyłam siedzieć w cieple, że łapałam się na tym, że przy odkręconym kaloryferze dalej było mi zimno. Zezłościłam się na siebie, powiedziałam dość i przestałam się nad sobą roztkliwiać i po tygodniu marznięcia okazało się, że już mi nie jest zimno. Trzeba tylko organizm przestawić. A jak w blokach płacimy krocie za ogrzewanie to motywacja do grzania na pół gwizdka jest... Tak dla przykładu w zeszłym roku po sezonie grzewczym jak dostaliśmy rozliczenie CO to płakać mi się chciało, bo nie grzejąc wcale dużo (w kuchni kaloryfer zakręcony na amen i zastawiony meblami, w łazience podzielnika nie ma, w dużym pokoju jak było -20 to odkręcaliśmy na 5 stopień a tak to maks 3 i ciepły kaloryfer ale nie gorący i tak 3,5 - góra 4 u Pauli w pokoju ale na nowiutkim grzejniku) dopłaty dostaliśmy 300 zł. za 48-metrowe mieszkanie. TRAGEDIA! A umówmy się, że nie byliśmy rekordzistami. Rodzice tej koleżanki co tak grzać się lubi, co mieszkają blok dalej i zawsze oszczędzają dostali 500. W ogóle była zasada, że jak ktoś miał nadpłatę to mu rozliczenie wrzucali do skrzynki a jak nie dostał to miał iść sobie odebrać do administracji i miał dopłatę powyżej 100 zł. Poszłam odebrać i o mało trupem nie padłam jak zobaczyłam trzy zestawione ze sobą biurka pełniuśkie rozliczeń...a każdy blok był na jednej kupce jedynie. I wkurzyłam się na swojego sąsiada przez ścianę, bo ja narzekałam, że u Pauli w pokoju zimno jest i wygrzać nie możemy a jej pokój właśnie z sąsiadem graniczy i ten ciul dostał zwrot bo się pochwalił więc musiał mieć mega zakręcone kaloryfery i przez niego ja musiałam więcej grzać, żeby mi dziecko nie marzło po nocach.
No to sobie ponarzekałam W przyszłym roku będę narzekać na ekogroszek we własnym domu
No to sobie ponarzekałam W przyszłym roku będę narzekać na ekogroszek we własnym domu