reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Maj 2011

jolek ja przed ciążą bardzo często śmigałam do pracy na obcasach:-)

styna ja to jestem głupia koza,że wcześniej o tym nie słyszałam:-D:szok: teraz znalazłam na Allegro - to takie proste i oczywiste,że aż mi się śmiać chce z siebie;-)

ViKamcia fajnie napisałaś o małej Vi,aż miło czytać takie słowa:-)

Alex miłego dnia;-)
 
reklama
Ja do pracy też mogłam śmignąć na obcasach bo mam niecałe 10 minut drogi ale w pracy od razu zmieniałam na jakieś wygodne laczki.
 
Ja niestety nie mam blisko, muszę kawałek miasta pokonać żeby dotrzeć do pracy,więc albo autem,albo komunikacją miejską;-) a na miejscu też czasem zmieniam buty,bo pracuje w klubie fitness więc obcasy tylko w recepcji dozwolone:-)
 
czuję się troszkę lepiej, najgorsze są noce bo wtedy jakoś bardziej swędzi, stan podgorączkowy mam cały czas przez co jest mi gorąco i na domiar złego przez to, że lżej się ubierałam przeziębiłam pęcherz, wziełam juz pro uro i mi lepiej ale widze, że troche popuscic i wszystko mnie dopada :-) teraz czekam na ospę mojego synka pewnie dorwie go za jakieś 2 tyg jak zejda mi strupki... taka sztafeta - dobrze, ze wszyscy inni chorowali :-)
 
Ostatnia edycja:
Poisy trzymaj się i pamiętaj nie drap straszne blizny po tym zostają wystarczą nam już rozstępy dodatkowych szram nie potrzeba.
Co do obcasów ja kiedyś cały czas w obcasach chodziłam, jako studentka pracowałam jako monter anten satelitarnych i wtedy też je w obcasach montowałam. Żebyście widziały minę facetów którzy zamawiali montaż a tu przylatuje im drobna blondi na obcasach z wielką wiertarką, niektórzy to nawet sami się wyrywali że oni to se sami zamontują tylko sprzętu użyczą, ale nigdy się nie zgadzałam bo nie mogłabym gwarancji podpisać, a na koniec zawsze zadowoleni i pełni podziwu, jeden nawet się spytał czy mogę jego córkę nauczyć to będzie mu pomagać. Niestety potem mój były zaczął marudzić że jak w obcasach jestem to on się mały wydaje i kompleksy ma więc musiałam z nich zrezygnować no i stopa odwykła, jak się z nim rozstałam to próbowałam zacząć na nowo bo mój P wysoki jest no ale szybko zaszłam w ciąże i szpilki znowu czekają na lepsze czasy.
 
Ostatnia edycja:
Ja w szpilkach lubie chodzic i zawsze czuje sie tak kobieco jak wkladam buciki na obcasie niestety moje stopy sa jakies oporne i na krotki spacerek czy na niedluga impreze wytrzymama ale jak juz przychodzi wesele czy mam miec je troszke dluzej to czesto potem stopki poobcieran i opuchniete...

P.S. Moj P. obkupiony:) Jestem szczesliwa:D Malej tylko nic nie kupilismy dzis, wszystko jakies takie przebrane... Ale odbije sobie innym razem:D w sumie jest jeszcze troce czasu.
 
szpilki uwielbiam, niektóre piekielnie niewygodne,ale kiedyś kupiłam więc dzisiaj stoją tylko w szafie do oglądania.Łącznie 70pare par.W czasie ciąży nie kupiłam żadnych, chociaż widziałam kilka pięknych.Przybyły tylko jedne rozdeptane szaszki :-D
Na "okazje" zdażyło mi się wystroić w obcasy w czasie ciąży,ale na codzień już nie noszę.Chociaż zanim się dowiedziałam ,że to ciąża to zakładałam b.często.
Z wózkiem też raczej nie będę się wywyższać;-) bo normalnie mam 177cm a plus 10cm- może być problem z zajrzeniem do wózka..:-D
Też byłam dzisiaj na zakupach- kupiłam pajacyka... uwaga- zapinanego na zamek:szok: po skosie.Myślicie ,że to praktyczne?Niby mniej roboty niż z napkami.

poisy, bidula jesteś z tymi choróbskami! Trzymaj się ciepło i walcz z nimi!
 
Ostatnia edycja:
Ja to nawet powinnam chodzić w szpilkach bo mam 165 a mąż 195, ale ja to wolę buty w których zawsze do autobusu podbiegnę. Chociaż jak jestem w ciąży to chodzą za mną takie seksowne szpileczki - chyba sobie sprawię na specjalne okazję jak się mały urodzi...
 
reklama
Ja miałam w lutym specjalną okazję,ale założyłam takie na niziutkim obcasiku, tyle żeby był, tak bardziej wyjściowo:-p ale i tak nikt nie zwracał uwagi na buty,tylko na brzusio:-D na początku maja idziemy na wesele,ale wtedy to już raczej napewno szpilki odpadają;-)


jaipur no no, ładną kolekcję masz, 70 par:-)

wisienka gratuluję po części udanych zakupów;-) a dla malutkiej jeszcze zdążysz na spokojnie coś ładnego wybrać:-)

salsera :szok: spora różnica wzrostu:-)
piosy zdrówka życzę:*
 
Do góry