reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Maj 2011

to ja Wam cos powiem o bolu ramienia...
zaczal sie u mnie w marcu zeszlego roku, najpierw bolaly mnie oba, przez to, ze noca karmilam malca, a potem oboje usypialismy i ja tak spalam zawsze na ktoryms boku, bo jak tylko chcialam sie ruszyc, to on obczajal cyca i znowu chcial doic i tak dobrnelismy do tego marca wlasnie i mialam przeprowadzke i z bolem obu tych ramion ogarnelam te przeprowadzke i cale z tym zwiazane sprzatnie itd itp i od tamtej pory boli mnie non stop prawe ramie (lewe przeszlo jakos mniej wiecej przed tym marcem).
Bedac w PL 2x bylam z tym bolem u lekarza i chciano mi robic RTG, a nastepnie zastrzyk sterydowy na zatrzymanie bolu, ale poniewaz podczas obu wizyt nie mialam pewnosci czy nie jestem w ciazy to nie wykonalam zadnego z tych zalecen, jak sie okazalo dobrze, bo za drugim razem juz bylam w ciazy... no i efekt jest taki, ze boli mnie po dzis dzien, bol jest uporczywy i potrafi budzic w nocy i z placzem prawie smaruje ramie mascia konska... zalamka, bo teraz jeszcze czeka mnie karmienie kolejnego malucha, wiec zanim ja sie tego bolu pozbede to minie kolejny rok lub wiecej...
dodam, ze boli mniej jak spie na tym ramieniu - paradoks, a bardziej jak spie na drugim zdrowym i to bolace "zwisa" ten bol przy takim zwisaniu reki jest najgorszy, juz lepiej jak opre ja o cos, poduszke czy zwinieta koldre...
masakra :( bo nawet moje bole stawow co je mam od dziecka, w ciazy mnie zawsze opuszczaja, z uwagi na poluznianie sie stawow, a to pieprzone ramie nawala caly czas...
 
Ostatnia edycja:
reklama
to ja Wam cos powiem o bolu ramienia...
zaczal sie u mnie w marcu zeszlego roku, najpierw bolaly mnie oba, przez to, ze noca karmilam malca, a potem oboje usypialismy i ja tak spalam zawsze na ktoryms boku, bo jak tylko chcialam sie ruszyc, to on obczajal cyca i znowu chcial doic i tak dobrnelismy do tego marca wlasnie i mialam przeprowradzke i z bolem obu tych ramion ogarnelam te przeprowadzke i cale z tym zwiazen sprzatnie itd itp i od tamtej pory boli mnie non stop prawe ramie (lewe przeszlo jakos mniej wiecej przed tym marcem).
Bedac w PL 2x bylam z tym bolem u lekarza i chciano mi robic RTG, a nastepnei zastrzyk sterdydowy na zatrzymanie bolu, ale poniewaz podczas obu wizyt nie mialam pewnosci czy nei jestem w ciazy to nie wykonalam zadnego z tych zalecen, jak sie okazalo dobrze, bo za drugim razem juz bylam w ciazy... no i efekt jest taki, ze boli mnie po dzis dzien, bol jest uporczywy i potrafi budzic w nocy i z placzem prawie smaruje ramie mascia konska... zalamka, bo teraz jeszcze karmienie malucha,w iec zanim ja sie tego bolu pozbede to minie kolejny rok lub wiecej...
dodam, ze boli mniej jak spie na tym ramieniu - paradoks, a bardziej jak spie na drugim zdrowym i to bolace "zwisa" ten bol przy takim zwisaniu reki jest najgorszy, juz lepiej jak opre ja o cos, poduszke czy zwinieta koldre...
masakra :( bo nawet moje bole stawow co je mam od dziecka, w ciazy mnie zawsze opuszczaja, z uwagi na poluznianie sie stawow, a to pieprzone ramie nawala caly czas...

bubbles a mozesz coś więcej o tym bólu opisać..
bo mnie właśnie od już kilku lat boli ramię...,
znaczy tak własnie jak opisujesz że jak się podłoży poduszkę to nie boli i u mnie to samo , a ból jest mniej więcej w stawie nie wiem na 3-4 palce od blizny po szczepioncejak się kładę z ramionami do góry to nie mogę wytrzymac , jak leżę i oglądam film to tez nie mogę , musze kłaść się na innym boku..
nie wiem co to za ból..
no i jak to wyleczyć (drugie ramię też boli ale jednak to lewe bardziej) nie mogę np leżeć też z głową podpartą na lewej ręce bo umieram z bólu...
i mam tak od x czasu


edit
mlodamamusia18 ciesze się że do nas dołączyłaś .. jednak chciałabym Cię prosić nie tylko w moim imieniu , ale nas wszytskich abyś trzymała się tematów... :-)
bo o pogodzie np piszemy na maju a nie na krągłościach.. tam wklejamy tylko zdjecia i je komentujemy :tak:
wiem że na MM jest wszystko w wątku główny ale tu nie ...
dzięki wielkie za dostosowanie się ;-)
 
Ostatnia edycja:
Kamcia moj lekarz w PL stwierdzil, ze jest to typowy bol z przemeczenia, przepracowania reki (ja jestem praworeczna, a Ty?) i podobno wowczas dochodzi do zmniejszenia sie ilosci mazi dookola stawu, a te maz ciezko "odrobic", trzeba jesc duzo galaretki i nie pamietam czego jeszcze i generalnie "pocieszyla" mnie, bo jedyny sposob na trwale pozbycie sie tego bolu to wlasnie ten zastrzyk sterydowy, ponoc 1 taki zastrzyk zatrzymuje bol calkowicie (choc juz slyszalam, ze np. u babc znajomych to po takim sterydzie owszem przechodzi np. bol kolan na jakis czas, ale potem dostaja kolejny zastrzyk...)
tu w UK poszlam do GP pomachal mi reka we wsie strony i poniewaz akurat to nie bolalo, to kazal mi brac paracetamol (!@#$%%^!!!)
bardzo mnie to wkurza, bo przygotowalam sie do tej ciazy pt. dentysta, kwas foliowy 3 mies. naprzod i badania u gina, a z ta reka dalam d... i teraz bede sie meczyc, a wystarczy, ze mam wiecej do sprzatania itp to juz nawala niemilosiernie w nocy...
ta masc konska mi pomaga i jest bezpieczna w ciazy...

jaipur przepraszam, ze tak pozno pisze - chlebek piecze sie w piekarniku :)

a co do spania na brzuszku to uwielbiam i jak tylko przestalam karmic cycem Aleksa to nie moglam sie nacieszyc spaniem na brzuszku :D ale teraz bym sie nie odwazyla...
 
Ostatnia edycja:
Kamcia moj lekarz w PL stwierdzil, ze jest to typowy bol z przemeczenia, przepracowania reki (ja jestem praworeczna, a Ty?) i podobno wowczas dochodzi do zmniejszenia sie ilosci mazi dookola stawu, a te maz ciezko "odrobic", trzeba jesc duzo galaretki i nie pamietam czego jeszcze i generalnie "pocieszyla" mnie, bo jedyny sposob na trwale pozbycie sie tego bolu to wlasnie ten zastrzyk sterydowy, ponoc 1 taki zastrzyk zatrzymuje bol calkowicie (choc juz slyszalam, ze np. u babc znajomych to po takim sterydzie owszem przechodzi np. bol kolan na jakis czas, ale potem dostaja kolejny zastrzyk...)
tu w UK poszlam do GP pomachal mi reka we wsie strony i poniewaz akurat to nie bolalo, to kazal mi brac paracetamol (!@#$%%^!!!)
bardzo mnie to wkurza, bo przygotowalam sie do tej ciazy pt. dentysta, kwas foliowy 3 mies. naprzod i badania u gina, a z ta reka dalam d... i teraz bede sie meczyc, a wystarczy, ze mam wiecej do sprzatania itp to juz nawala niemilosiernie w nocy...
ta masc konska mi pomaga i jest bezpieczna w ciazy...
.

to i u mnie może być ten brak mazi...:confused2:
no ale tu z tym do gP nie pójdę bo wiem co mi powie...:crazy::-D "parasitamol":eek::-D
i będe znów się wkurzała ze paracetamol na wszytsko:sorry:

ja też jestem praworęczna..
a jednak boli mnie lewa bardziej :eek::confused:
 
Witam się wraz z nowym tygodniem, jakoś wydaje mi się, że nie będzie dzisiaj tragedii z pogodą.Ale trzeba jeszcze dospać, po śniadanku:).
W związku z dosypianiem, przypomniało mi się pytanko- kupiłam do spania poduszkę Motherhood, która zwie się mini-kojec.Miało się wygodniej spać,miałam sobie ją podkładać pod siebie jak mi wygodnie.No właśne tylko jako poduszka pod głowę jest super, ale już jak chce ją trzymać między udami, tak aby wygodniej spało się na boku, to czuję jakby miała metr szerokości.I męczę się z nią.Czy jak urośnie więcej brzuszek to potrzebna jest wyższa, czy poprostu ja jestem taka felerna i nie przyda mi się taka poduszka?
 
Ja również witam się poweekendowo :)

Mam zaległości od soboty, ale nadrobię Was później, bo mam trochę pracy w pracy ;)
Jestem po sobotniej zabawie karnawałowej - całkiem fajnie się wybawiliśmy z M, tylko Zosia pewnie sie zastanawiała, gdzie myśmy ją przyprowadzili, bo basy tak dudniły, że wszystko mi sie trzęsło w środku... chyba byliśmy obiektem zainteresowania, hehe, bo stale ktoś kątem oka nam sie przyglądał ;). uznaję, że tak ładnie z Zosią wyglądałyśmy, że połowa kobiet się gapiła ;)

Jestem dziś po trudnej nocce, z M nie mogliśmy za bardzo spać, bo same trudne sytuacje w tym tygodniu spadły na nasza rodzinę... Mój brat ma dziś poważną operację nerki - na tyle poważną, że nie wiadomo, czy nie trzeba będzie jej usunąć...
Ma kamicę nerkową i od ponad roku męczy się niemiłosiernie... okazało się, że w poprzednim szpitalu zarazili go dodatkowo jakąś szpitalną bakterią i teraz nie wiadomo, co to za świństwo, nic na nie nie działa ... lekarze boją się sepsy - jestem tym wszystkim przerażona...
na domiar tego teściowa czeka dziś na telefon i prawdopodobnie tez pójdzie do szpitala - na operację biodra (endoproteza). Tyle tylko, że teściowa od lat poważnie choruje na serce, ma już 3 stymulator i ryzyko jest ogromne...ale operacja jest konieczna, bo nie może już ani chodzić, ani siedzieć, ani leżeć - taki ból, którego nic już nie łagodzi...
i jakby tego było mało, teść rozłożył sie wczoraj na grypę... (ma 80 lat) no i wszystko będzie na głowie M i mojej...nie wiadomo będzie, czy jeździć do szpitala (inne miasto), czy opiekować sie teściem, ufff....
nie mam siły o tym myśleć...
trochę się wyżaliłam Wam...
Dobrego dnia wszystkim!!!
 
Ale się rozpisałyście, nie ma szansy żebym to nadrobiła. Spędziłam cały weekend na uczelni i nie miałam czasu usiąść na kompa. Ale witam się poniedziałkowo :)
 
reklama
Witam i ja poniedzialkowo,
lepi - trzymam kciuki za brata tesciowa i tescia. No niestety M musi rodzicom pomoc bez dwoch zdan, ale Ty bidulko nie przemeczaj sie za bardzo, pamietaj o dzidzi... Nie zamartwiaj sie takze, wszystko bedzie dobrze, buziaki :*

Nie wiem, byc moze jakis czas mnie nie bedzie, bo laptop mi cos nawala i musze do serwisu oddac... Chyba cos z wtyczka od ladowarki ta w laptopie, sama sie rozlaczala od jakiegos czasu, a dzis widze ze wogole nie laduje:( A bateria juz na wyczerpaniu, co ja bede robic cale dnie bez laptopa:(???
 
Do góry