reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Maj 2011

Witam i ja:)
Ja bylam dis ze szwagierka u nas w miasteczku w dziecinnych sklepach poogladac woki, ale to jest jakas masakra znalezc cos ciekawego:-(
Zaraz ma mi szwagierka [przyniesc ciuszki po Oskarku mam przebrac i te berdziej neutralne sobie wybiore dla mojej Nadiusi. :tak:
gag - ale i narobilas ochote na ciasto drożdżowe:zawstydzona/y:;-)
 
reklama
A ja miałam weekend mega wyczerpujący. W sobotę to mnie tak plecy nawalały, że się prawie ruszać nei mogłam. A w niedzielę przyhechali moi rodzice kolo 15 i do wieczora byli a nam w domu prąd wyłączyli i siedzieliśmy przy świeczkach. Ale sympatycznie było. Tylko jak się komuś herbaty zachciało to był problem bo my nie mamy gazu tylko na prąd gotujemy. Ale raz na godzinę włączali gdzieś na kilka minut więc jakoś daliśmy radę. :-) A dziś rano byłam w pracy oddac przepustkę i pozabierać swoje rzeczy z biurka. Jakos mi smutno teraz jak sie pożegnałam ze wszystkimi.
 
Melia głowa do góry teraz myśl o tym że za parę miesięcy będziesz tulić swojego bobaska:):)

A mnie dziś poniosło posprzątałam chatę pomyłam okna zwinęłam choinkę. Odbijam chyba za tamten tydzień,że tak zamulałam!
 
nio....czasem chyba cieżko ze mna ma ten mój mężulek.....;-)

wisienko...przepraszam, że narobiłam Ci takiego apetytu...:zawstydzona/y:

melia...to mieliście bardzo romantycznie, tak przy blasku świec :-)powiem Ci, że my też mamy wszystko na prąd, wiec jakby była jakas awaria to też byłoby ciężko...
Z pracą się jeszcze nie żegnałam, choć chyba będę na tym L4 do końca ciąży. Biurka jeszcze nie uprzątnęłam, ale jak osttanio wpadłam na chwilke do robotki to okazalo sie, że ze wzgledu na brak wolnego miejsca dla nowego pracownika posadzili go przy moim biurku :szok: tak troszke smutno sie zrobiło jak to zobaczyłam....

A czy zamierzacie iśc na urlop wychowawczy??? ja myślałam o półrocznym urlopie, aż maluszek skończy rok, tak żeby móc go posłać do żłobka...a może nawet posiedzę troszkę dłużej....zobaczy się

Własnie wróciłam ze spacerku do sklepu...kupiłam miesko na zmielenie, ale opuściły mnie chęci do przygotowania obiadu i chyba wymyślę cos innego tak na szybko....dobrze, że mam troche zupy do odgrzania....
I powiem Wam, że juz chyba sobie odpuszcze robienie zakupów...zawsze obiecuję sobie, że ide tylko po jedna rzecz, którą aktualnie potrzebuje, a wychodze z ciężką siatą....dziś to samo....dopiero poźniej mam wyrzuty sumienia,że sie pewnie przedzwigałam i zaszkodziłam tym maluszkowi....:-( choć może panikuję....niektore kobiety będąc w ciązy musza dzwigac na rekach swoje starsze dzieci i nic im nie jest. Szczerze mówiąc, to nie wiem do ilu kg kobieta cięzarna może dzwigać, żeby nie zaszkodzić ciązy? :confused:
 
gag - czytałam gdzieś ze bezpiecznie można nosić 3 kg, chociaż wiadomo że jest to indywidualna sprawa. Z drugiej strony mamusie w kolejnej ciąży noszą często swoje dzieciaczki i z reguły niczym złym to nie skutkuje. Ale warto pamiętać żeby nie szaleć z tym dźwiganiem.

co do urlopu to ja zamierzam od stycznia aż dzieciaczek nie skończy roku wrócić do pracy tylko na pół etatu. W tym czasie zajmą się nim/nią teściowie. Jakoś nie chcę ich zanadto obciążać ani też szczerze mówiąc użerać się z ich metodami wychowawczymi, bo że moje będą mieli za nic to jestem przekonana. Potem smyk pójdzie do żłobka i mam nadzieję ze dzięki temu będzie się ładnie rozwijał i uczył współżycia w grupie :)
 
Jolek za te okna to powinnaś kopa dostać!!!!:no:

Kamcia i co????

Gag
ja tak miałam w poprzednich ciążach a nawet potrafiłam zanieść sie płaczem:-D

Melia romantyczny wieczór:-D

Ja z dziewczynkami jade jutro do Wawy bo w środe mam wizyte i usg i muszę być z samego rana.
Muszę ogarnąc chałupę tak na wrazie gdybym musiała zostać w szpitalu. To głupie ale ostatnie 2 tygodnie na prawde się źle czułam i pomomo luteiny,no-spy i magnezu miałam nieprzyjemne skurcze.Wczoraj wieczorem jek szłam do kibelka to mnie złapał taki mocny i nawet lekko bolesny.oczywiście łyknęłam 2 kolejne no-spy.Pewnie histeryzuję ale..Martwie się o szyjkę a z tej mojej wsi mam daleko do cywilizowanego szpitala.

Gag ciężar dziecka inaczej sie rozkłada.Zakupy sobie odpuść.Z tego co pamiętam to 2kg można nosić
 
Ostatnia edycja:
Nie mam pojęci ajaka jest bezpieczna waga do dźwigania. Pewnie jest jakaś norma na to, ale i tak każda kobieta reaguje inaczej. Jedna ma silny organizm i podniesie starsze dziecko 100 razy dziennie i nic jej nie jest, a druga weźmie wodę 5 litrową i jej ciężko. Na moje miejsce szukają kogos na zastępstwo, ale poleciłam swoją koleżankę, co ma trudna sytuację finansową i bardzo chciałaby sobie dorobić. A ja mam nadzieję, że jak się zdecycuję wrócić do pracy to już może jakies stanowisko normalne dostnę a nie ten cholerny staż.
 
gag - nic sie nie stalo, wyslalam P. do cukiernii:tak:
Ciuszki juz przebrane, tylko teraz nie mam gdzie ich pochowac:unsure:chyba bedzemymusieli czym predzej komode dokupic...
A wlasnie apropo tego urlopu wychowawczego, jak to jest komu nalezy sie platny urlop wychowawczy? To jest uzaleznione od dochodów? W jakiej wysokosci otrzymuje sie ten zasilek?:rolleyes2:
 
reklama
Witajcie Dziewczyny :)!
Nie wiem ile wynosi zasiłek na wychowawczym, ale na pewno nie wolno przekroczyć pewnej kwoty dochodu na jednego członka rodziny (a ta kwota to w sumie grosze - kiedyś było coś ponad 500 zł na osobę...) żeby go dostać.

Ja przyznam szczerze, że chętnie zostałabym troszkę dłużej w domu z dzieckiem, ale ze wzgl. finansowych bedę musiała wrócić do pracy. Po prostu z jednej pensji już teraz nie jesteśmy w stanie wyżyć:baffled:.
No i tu pojawia sie dylemat...moja rodzinka mieszka w innym mieście, a teściowie są starsi i schorowani, więc w opiece nie są w stanie pomóc. Jak tu znaleźć dobrą i zaufaną opiekunkę do 6-7 miesięcznego malca??!!?? Żłobka w moim mieście nie ma.
Chyba serce mi peknie, jak będę miała takiego maluszka zostawić w domu, ale z drugiej strony wiem z własnych obserwacji i M potwierdził to czytając fachową literaturę, że ok. 8 miesiąca dziecko zaczyna bać się obcych. Więc dla dziecka chyba lepiej, jak trochę wcześniej wrócę do pracy - powiedzmy 7 miesiąc, a nie roczek.
Nie wyobrażam sobie tego:baffled::baffled::baffled:
 
Do góry