lepidoptera
Fanka BB :)
jolka - ups, współczuję... nasza szefowa jest ponoć znana w Inspekcjach w całym województwie, więc tylko młodzi, którym nie udało się w gabinetach pewnie zawitają, jesli w ogóle. Teraz brakuje nam w sumie jeden lekarz wet., może szefowa pójdzie po rozum do głowy i zacznie szukać po zootechnice, bo byłoby zapewne wiele chętnych osób. Ale dla niej lek. wet. jest chyba zaraz po Bogu... co widać w traktowaniu osób po innych kierunkach. Te osoby, które odchodzą, to młodzi chłopacy, jako weterynarze sobie poradzą, a ja i kilka osób z innym wykształceniem nie mamy szans na inną pracę, więc jakkolwiek by nie było, trzymamy sie mocno tego, co mamy