reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Maj 2011

a swoja drogą wszystkie piszecie o mężach, że chcą sie kochać,a mój ma zupełnie odwrotnie. Pociągam go, ale ma opory przed sexem, bo ma poczucie trzeciej osoby w sypialni... boi sie , że zrobi krzywdę dziecku albo mi coś sie stanie, i na nic moje tłumaczenia, że to niemożliwe... moje libido w pierwszym trymestrze sięgnęło dna, ale powoli wraca do normy i co z tego...
 
reklama
bra - widze ze nasi mezowie maja wiele wspolnego :) Ja mojemu ciagle podsuwam jakies strony i artykuly z internetu na temet sexu w ciazy, bo tez ciagle sie martwi czy dzidzi nie zaszkodzi. Powiem Ci że z tygodnia na tydzien jest na szczescie coraz lepiej.
 
wisienko jeśli jest coraz lepiej to sukces murowany ;) Faktycznie wychodzi na to, że nie ma co sie zniechęcać tylko pracować, pracować i jeszcze raz pracować nad tymi naszymi facetami.Oni wiele rzeczy rozumieją na swój męski sposób.
u mnie narazie światełko w tunelu jest jeszcze daleko, ale mam nadzieję, że to tylko kwestia czasu :) tez podsuwam mu artykuły, w których jest wręcz napisane , że czułości w ciąży są wskazane dla dziecka, ale musi chyba się z tym uporać po swojemu.
 
Witam Was dziewczyny

U mnie tez nienajlepiej z nastrojem .. Chorubsko rozlozylo i mnie i mojego M. Budzimy sie na przemian w nocy tak kaszel meczy i gardlo, albo ja budze jego, albo on mnie, albo dzidzius mnie na siusiu .. Takze noc nieprzespana i poniedzialek zaczal sie nieciekawie ..
M. markotny az sie wszystkiego odechciewa, poza tym kupilismy dopiero mieszkanie i caly czas w remoncie ale zostal juz tylko salon, bardzo chcemy zdazyc do swiat zeby jeszcze ubrac choinke ale nie wiem czy nam sie uda.. Ja tez ciagle cos do roboty, sprzatam co chwile a nic nie widac wszedzie kurz i pył .. snieg niby za oknem ? Ale gdzie ta swiateczna aura ?? Bo u mnie w mieszkaniu dalekoooo do tegoo
 
Witam majowe mamusie.
Weszłam tylko na chwilkę się przywitać bo dziś trudny dzień przedemną, moja starsza córka a urodzinki , w przedszkolu o 17 jasełka a o 19 wizyta u lekarza, jakoś muszę się zorganizować:-)
No i czekam na wieści od Kamci a tu cisza:-)
Pozdrawiam miłego poniedziałaku
 
witam po weekendzie!
jak zwykle naprodukowałyście dziewczyny mnóstwo stronek...
Styna współczucia i gratulacje jednocześnie
Jolek kurde rzeczywiście dobrze ze jest praca bo z nia teraz różnie ale z drugiej strony ciagle sama jesteś
Sylwia ja tez na początku [pisałam Wam, ze mam twardnienia brzucha robi mi się całkiem twardy jak kamień i dziwnie się to odczuwa ciężko to opisać i rzeczywiście nie jest to absolutnie związane z odżywianiem. I dokładnie tak jak Bubbles pisała robi się to jak za dużo pochodzisz postoisz itp ja latałam tu na kontrolne usg i wszystko jest ok po prostu trzeba wtedy posiedzieć poleżeć cokolwiek związane z leniuchowaniem ale nie przeciążać się, bo wtedy może być niebezieczne. Także jak brzuch robi się twardy to odpoczywać natychmiast! A jak mocno Cię ciągnie to no-spę możesz brać ( w granicach rozsądku oczywiście)
U nas dzisiaj +3 sucho ale pochmurno jakoś przygnębiająca pogoda. Zapowiadają znowu mrozy i sniegi u nas masakra, chcoiaż z drugiej strony troszkę sniegu by się przypadło, bo moje dziecko na sanki czeka:-)
 
Witam Mamusie ;)

Ja też dzisiaj miałam nieprzespaną noc i przez to nastrój też nieciekawy. To chyba przez tą pogodę :(
Co do libido to mi w drugim trymestrze spadło do zera :( i choćbym chciała to nie potrafię się rozluźnić, zrelaksować, odprężyć w sytuacjach intymnych. Za to libido mojego męża wzrosło mu chyba za nas dwoje. Nie wiem dlaczego, bo to nie dlatego, że boję się o dziecko, wiem, że podobam się mojemu mężowi, bo na każdym kroku mi to powtarza, że jestem sexi, że mnie kocha bardzo itd. Z wyznawaniem uczuć i komplementowaniem to on na szczęście nigdy nie miał problemu ;) Ostatnio nawet kupił mi śliczną bieliznę ;) Może byście coś poradziły w tej sprawie? Nie chciałabym, żeby mąż czuł się zawiedziony, wiem że sytuacje intymne bardzo zbliżają i nie chodzi tylko o sam sex ale czułości ile przyjemności dają i ja wiem, że tego potrzebuję, ale dlaczego jakoś nie mogę? ;(
 
jolkaa według mnie trzeba to przeczekać, w twoim organiźmie dzieje się teraz tyle, że nie ma co się dziwic, że i libido sie zmienia.obojętnie jak wyglądał pierwszy trymestr ,dobrze czy źle, drugi ma byc z założenia łatwiejszy i przyjemniejszy, więc trzeba dac sobie czas. A mężowi okazuj tyle uczucia na ile możesz sobie pozwolić, a napewno to deceni i razem z tobą poczeka na czas, kiedy będziesz bardziej wylewna w tych sprawach. najważniejsze, że widzi w tobie atrakcyjną kobietę, że daje ci to odczuć,że nie szczędzi ci dobrych i przyjemnych słów.nic tylko sie cieszyć :) mając taka osobę u boku to tylko kwestia czasu kiedy wszystko wróci do normy :)
 
Hey dziewczynki:)
Dołączam się do grona niewyspanych i bez humoru,dlatego nie będę się udzielać na razie.

Miłego dnia i oby było lepiej
 
reklama
My też z M jakoś nie możemy się zgrać w tej kwestii:no:
Albo jeden, albo drugi baaardzo zmęczony i musi się wyspać, bo wcześnie wstaje, albo popołudniówki M (szczerze ich nienawidzę) i jak wraca, to ja jestem już nieprzytomna, bo musze wcześnie wstać (czasem odsypiałam popołudniu, zeby chociaż z M pogadać), albo M był chory - jelitówka, przeziębienie i stale coś:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:

Teraz w weekend WRESZCIE była okazja i było miło, nawet bardzo, ale....brzuchy nam tak przeszkadzały, że nic z tego nie wyszło, hahaha, ale śmiechu było co nie miara, no i trzeba wypróbować inne pozycje;-). Humor to podstawa w tej materii. Dziewczyny - w tej materii jak coś nie jest po naszej myśli, to lepiej za bardzo się tym nie przejmować, bo będzie coraz gorzej. Nic na siłę. Luz - tylko to może nas uratować ;-)
 
Do góry