basiekkk
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Sierpień 2010
- Postów
- 2 603
I ja się melduję
Dobrze, że Julek i Pola już lepiej.
U nas ok, nic nowego. Odliczamy dni z Martynką do weekendu.
Będę robić z tym tygodniu zupkę dyniową w słoiki na zimę i zupkę pomidorową, żeby nie musieć koncentratu używać tylko z pomidorków świeżych mieć. Już zamówiłam sobie 20 kg pomidorów i mam zamiar to zrobić.
Majeczko dobrze, że już lepiej się czujesz. Bidulka.
Lepi super, że wyjazd udany
Alex nie smuć się, Oli na pewno szybko zaakceptuje nową sytuację. Daj mu trochę czasu i nie smuć się już.
Marti dzisiaj z babcią i wujkiem <bratem moim> mają jechać na zakupy do miasta, bo babcia musi do okulisty. Przypinałam właśnie rano w mamy aucie fotelik Marti.
A ja jesieni nie lubię. Kojarzy mi się z zimnem, z kończącym się latem, deszczem, pluchą, krótkim dniem<wracam z pracy i jest w zasadzie ciemno> i jakimś takim ogarniającym świat smutkiem:-(.
Choć póki co pogoda śliczna, oby tak zostało, choć poranki dość chłodne bez sweterka nie da rady.
Dobrze, że Julek i Pola już lepiej.
U nas ok, nic nowego. Odliczamy dni z Martynką do weekendu.
Będę robić z tym tygodniu zupkę dyniową w słoiki na zimę i zupkę pomidorową, żeby nie musieć koncentratu używać tylko z pomidorków świeżych mieć. Już zamówiłam sobie 20 kg pomidorów i mam zamiar to zrobić.
Majeczko dobrze, że już lepiej się czujesz. Bidulka.
Lepi super, że wyjazd udany
Alex nie smuć się, Oli na pewno szybko zaakceptuje nową sytuację. Daj mu trochę czasu i nie smuć się już.
Marti dzisiaj z babcią i wujkiem <bratem moim> mają jechać na zakupy do miasta, bo babcia musi do okulisty. Przypinałam właśnie rano w mamy aucie fotelik Marti.
A ja jesieni nie lubię. Kojarzy mi się z zimnem, z kończącym się latem, deszczem, pluchą, krótkim dniem<wracam z pracy i jest w zasadzie ciemno> i jakimś takim ogarniającym świat smutkiem:-(.
Choć póki co pogoda śliczna, oby tak zostało, choć poranki dość chłodne bez sweterka nie da rady.