basiekkk
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Sierpień 2010
- Postów
- 2 603
I ja się witam z roboty
Też mi tu naskładali papierów. Bosz i jakieś durne pisma na wczoraj.
Mała została u dziadków, martwię się, ale mąż mi kazał wytrzymać z dzwonieniem do 10 chociaż. Sama ją zawiozłam, chyba coś wyczuwała bo jak ją wypięłam z fotelika to tak do mnie przylgnęła rączkami i nóżkami. Nie chciała ani do babci, ani do dziadzia. Dopiero mama moja powiedziała choć Marti pójdziemy do kotków to wtedy puściła mnie. Mam nadzieję, że zaśnie ładnie. Dobrze, że tylko dzisiaj i znów dwa dzionki spędzimy razem.
Ehhh nie smęcę Wam już.
Plany na weekend to pieczenie Jaipurowego sernika i szarlotkę jakąś machnę bo full jabłek mam.
Maja kurcze , pewnie bardzo się potłukłaś, a teść to niech sobie te schody w nos wsadzi. Dobrze, że miło spędziliście dzień. A Polusia śliczności nasze, pięknie na tym hamaczku.
Lepi dobrze, że z Zosią lepiej, dzisiaj już piątek więc mamy dwa dni luzu.
Marzena jak Ty planujesz przechować to żarełko?
Jolek nie przejmuj się, nikt kto ma dzieci tak nie pomyśli, my też mamy pełno siniaków, rysek. Nawet ostatnio rozciętą wargę zaliczyłyśmy. Biegła, wydachowała co jest normą , stłukła sobie brodę i ząbkami rozcięła wargę od środka, lała się krew i było płaczu, spanikowałam okrutnie. Nawet u lekarza byłam bo się wystraszyłam, ale lekarka mówi, że powinno się ładnie zagoić. Btw całujemy Igiego:-)
Udanego dnia Wam życzę, pogoda u nas śliczna.
Też mi tu naskładali papierów. Bosz i jakieś durne pisma na wczoraj.
Mała została u dziadków, martwię się, ale mąż mi kazał wytrzymać z dzwonieniem do 10 chociaż. Sama ją zawiozłam, chyba coś wyczuwała bo jak ją wypięłam z fotelika to tak do mnie przylgnęła rączkami i nóżkami. Nie chciała ani do babci, ani do dziadzia. Dopiero mama moja powiedziała choć Marti pójdziemy do kotków to wtedy puściła mnie. Mam nadzieję, że zaśnie ładnie. Dobrze, że tylko dzisiaj i znów dwa dzionki spędzimy razem.
Ehhh nie smęcę Wam już.
Plany na weekend to pieczenie Jaipurowego sernika i szarlotkę jakąś machnę bo full jabłek mam.
Maja kurcze , pewnie bardzo się potłukłaś, a teść to niech sobie te schody w nos wsadzi. Dobrze, że miło spędziliście dzień. A Polusia śliczności nasze, pięknie na tym hamaczku.
Lepi dobrze, że z Zosią lepiej, dzisiaj już piątek więc mamy dwa dni luzu.
Marzena jak Ty planujesz przechować to żarełko?
Jolek nie przejmuj się, nikt kto ma dzieci tak nie pomyśli, my też mamy pełno siniaków, rysek. Nawet ostatnio rozciętą wargę zaliczyłyśmy. Biegła, wydachowała co jest normą , stłukła sobie brodę i ząbkami rozcięła wargę od środka, lała się krew i było płaczu, spanikowałam okrutnie. Nawet u lekarza byłam bo się wystraszyłam, ale lekarka mówi, że powinno się ładnie zagoić. Btw całujemy Igiego:-)
Udanego dnia Wam życzę, pogoda u nas śliczna.