marzena9
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 19 Październik 2005
- Postów
- 2 976
Znam kłujący ból przy napływie. U nie czasem jest a czasem nie. O niczym u mnie nie świadczy.
Co do spania, przytulania itd to ja mam dziwne dziecko bo znacznie szybciej marudzi na rękach niż jak leży sobie gdzieś a ktoś do niego nawija twarzą w twarz. Woli widzieć ludzia niż być noszony. Zgadzam się z tym, że dzieci są różne i trzeba być elastycznym i rozsądnym. Paula nauczyła się zasypiać na rękach aż w końcu miałam dość i trzeba było to zakończyć. Był płacz ale udało się. Potem był etap przychodzenia do nas w nocy i spania z nami. Mieliśmy dość i trzeba było coś zrobić, żeby ukrócić. Ciągle trzeba pracować nad sobą i z dzieckiem ale takie jest życie, dzieci to szkoła elastyczności i refleksu w reagowaniu. Patrząc na swoją dużą już pięciolatkę widzę ile czasu już nam bezpowrotnie umknęło, ilu rzeczy już nigdy nie zrobimy bo jest za duża, za przemądrzała. Zaraz przestanie wierzyć w Mikołaja a ja tak lubię to podekscytowanie na jej twarzyczce. Ciągle sobie powtarzam, że poświęcam jej za mało czasu, że to w końcu zaprocentuje w złą stronę, że zła ze mnie matka bo nie cierpię zabaw w udawanie a ona je uwielbia. Hope masz rację: teraz my nie mamy czasu dla dziecka a za kilka lat ono nie będzie miało go dla nas. Trzeba pokochać te chwile razem, wykorzystać je bo one uciekną bezpowrotnie. Kupimy zabawki, ubrania ale nie kupimy czasu. Nie ma znaczenia czy będziemy dziecko nosić non stop czy wcale, tylko czy ono jest szczęśliwe, czy ma dobry start. Podobno dla człowieka w kształtowaniu osobowości największe znaczenie mają pierwsze 3 lata. Jak dużo już z tego upłynęło... a przecież niedawno te maluchy się urodziły, niedawno były ledwie cieniem na teście.
A w ogóle to się witam i zaraz uciekam. Jutro wesele. Kiepsko się już zaczęło bo dziadkowie oraz wujostwo pana mlodego mieli poważny wypadek w drodze tutaj gdzie wesele i są w szpitalu. W samym lipcu na drogach zginęło ponad 300 osób, to jakby samolot rąbnął o ziemię. Aż strach wyjeżdżać na drogę.
Dodam jeszcze że wybyczyłam się na urlopie. Ze szczerego serca polecam tą Willę Źródło. Co prawda Krynica Zdrój to miasto emerytów ale z małym dzieckiem jest super. A sama willa jest ekstra, czysto, miło, same rodziny z maluchami, wszystko dla dzieci jest dostępne, nawet menu dla mam karmiących można dostosować, jest basen na dworze z podgrzewaną wodą (minimum 27 stopni, a w upały było 30 - zupa), wypindrzony trawnik do leżenia, parasole, plac zabaw. Co tylko dusza zapragnie. W życiu nie byłam w takim dostosowanym dla dzieci miejscu.
Uciekam na spanko bo nie wiem jak Mati będzie spał po podróży. Jechaliśmy 7 godzin-koszmar. Jutro ślub o 17 więc może jeszcze się pokażę
Co do spania, przytulania itd to ja mam dziwne dziecko bo znacznie szybciej marudzi na rękach niż jak leży sobie gdzieś a ktoś do niego nawija twarzą w twarz. Woli widzieć ludzia niż być noszony. Zgadzam się z tym, że dzieci są różne i trzeba być elastycznym i rozsądnym. Paula nauczyła się zasypiać na rękach aż w końcu miałam dość i trzeba było to zakończyć. Był płacz ale udało się. Potem był etap przychodzenia do nas w nocy i spania z nami. Mieliśmy dość i trzeba było coś zrobić, żeby ukrócić. Ciągle trzeba pracować nad sobą i z dzieckiem ale takie jest życie, dzieci to szkoła elastyczności i refleksu w reagowaniu. Patrząc na swoją dużą już pięciolatkę widzę ile czasu już nam bezpowrotnie umknęło, ilu rzeczy już nigdy nie zrobimy bo jest za duża, za przemądrzała. Zaraz przestanie wierzyć w Mikołaja a ja tak lubię to podekscytowanie na jej twarzyczce. Ciągle sobie powtarzam, że poświęcam jej za mało czasu, że to w końcu zaprocentuje w złą stronę, że zła ze mnie matka bo nie cierpię zabaw w udawanie a ona je uwielbia. Hope masz rację: teraz my nie mamy czasu dla dziecka a za kilka lat ono nie będzie miało go dla nas. Trzeba pokochać te chwile razem, wykorzystać je bo one uciekną bezpowrotnie. Kupimy zabawki, ubrania ale nie kupimy czasu. Nie ma znaczenia czy będziemy dziecko nosić non stop czy wcale, tylko czy ono jest szczęśliwe, czy ma dobry start. Podobno dla człowieka w kształtowaniu osobowości największe znaczenie mają pierwsze 3 lata. Jak dużo już z tego upłynęło... a przecież niedawno te maluchy się urodziły, niedawno były ledwie cieniem na teście.
A w ogóle to się witam i zaraz uciekam. Jutro wesele. Kiepsko się już zaczęło bo dziadkowie oraz wujostwo pana mlodego mieli poważny wypadek w drodze tutaj gdzie wesele i są w szpitalu. W samym lipcu na drogach zginęło ponad 300 osób, to jakby samolot rąbnął o ziemię. Aż strach wyjeżdżać na drogę.
Dodam jeszcze że wybyczyłam się na urlopie. Ze szczerego serca polecam tą Willę Źródło. Co prawda Krynica Zdrój to miasto emerytów ale z małym dzieckiem jest super. A sama willa jest ekstra, czysto, miło, same rodziny z maluchami, wszystko dla dzieci jest dostępne, nawet menu dla mam karmiących można dostosować, jest basen na dworze z podgrzewaną wodą (minimum 27 stopni, a w upały było 30 - zupa), wypindrzony trawnik do leżenia, parasole, plac zabaw. Co tylko dusza zapragnie. W życiu nie byłam w takim dostosowanym dla dzieci miejscu.
Uciekam na spanko bo nie wiem jak Mati będzie spał po podróży. Jechaliśmy 7 godzin-koszmar. Jutro ślub o 17 więc może jeszcze się pokażę