witam,
to ja też przyłącze się do klubu "opuszczonych" mój jutro wyjeżdza nad morze, mieliśmy jechać z nim ale przełożona operacja mojej mamy poposuła mi plany(akurat idzie do szpitala w niedzielę, kiedy mieliśmy byc już nad morzem).No a mój jedzie tam, bo co roku jeździ na turniej, więc lepiej niech on chociaż pojedzie.A do mnie zwali się dziadzio- wnuczka jeszcze nie widział, więc nie będę sama.
jolek nie przejmuj się, masz jeszcze czas- 9mcy przybierałaś to i po 9mcach nie będzie śladu.
u nas boska pogoda- zapowiada się kolejny dzień na dworze.
to ja też przyłącze się do klubu "opuszczonych" mój jutro wyjeżdza nad morze, mieliśmy jechać z nim ale przełożona operacja mojej mamy poposuła mi plany(akurat idzie do szpitala w niedzielę, kiedy mieliśmy byc już nad morzem).No a mój jedzie tam, bo co roku jeździ na turniej, więc lepiej niech on chociaż pojedzie.A do mnie zwali się dziadzio- wnuczka jeszcze nie widział, więc nie będę sama.
jolek nie przejmuj się, masz jeszcze czas- 9mcy przybierałaś to i po 9mcach nie będzie śladu.
u nas boska pogoda- zapowiada się kolejny dzień na dworze.