Salsera, gratuluję z powodu czopa
A ja Wam powiem, tak zupełnie po cichu żeby nie zapeszyć, że chyba się zaczyna akcja poród Skurcze mam dość bolesne tak miej więcej co 7 minut i trwają jakieś kilka-kilkanaście sekund, na razie jeszcze dokładnie nie mierzę. Czekam na męża aż wróci z pracy, wtedy wskoczę do wanny i zobaczymy co się będzie działo. W każdym razie jest nadzieja Tylko ciiii.....
A ja Wam powiem, tak zupełnie po cichu żeby nie zapeszyć, że chyba się zaczyna akcja poród Skurcze mam dość bolesne tak miej więcej co 7 minut i trwają jakieś kilka-kilkanaście sekund, na razie jeszcze dokładnie nie mierzę. Czekam na męża aż wróci z pracy, wtedy wskoczę do wanny i zobaczymy co się będzie działo. W każdym razie jest nadzieja Tylko ciiii.....