Matusia
Fanka BB :)
bra, ten "ranny ptaszek" poszedł jeszcze spać i wstał o 11.oo hi hi. A co do mojego szpitala, to już do porodu nie wyjdę, bo mnie moja profka położyć chce na swoim oddziale. Już dawno mi to obiecała, żebym sobie tam czekała i 5 powodów mi wymieniła. W sumie to się z mężęm ucieszyliśmy, ale teraz to bym nie chciała tam na naturę czekać. Jeden powód to taki, że będę miała cesarkę, drugi to że mam wadę macicy, trzeci, że Mateusza urodziłam w 38tc, czwarty że mam 90 km do szpitala + przejazd przez Poznań i nie pamiętam co tam jeszcze było.
Futrzaczku, to masz dziś luz bez chłopaków. Moje dziecko już od wczoraj weekenduje się u siostry.
Kamcia, podziwiam Twoje zorganizowanie w domu. Ja to bym chciała mieć czas chociaż raz dziennie, żeby z Wami popisać jak już urodzę, bo widzę, że nie każdej rozpakowanej majówce się to udało. A co do Twojego pęknięcia jak czytałam, to aż mnie "tam" wszystko zabolało.
styna, u nas piękne słońce i wiatr, a mój mąż narzeka, że mogłoby popadać, bo warzywa posiał na działce.
Futrzaczku, to masz dziś luz bez chłopaków. Moje dziecko już od wczoraj weekenduje się u siostry.
Kamcia, podziwiam Twoje zorganizowanie w domu. Ja to bym chciała mieć czas chociaż raz dziennie, żeby z Wami popisać jak już urodzę, bo widzę, że nie każdej rozpakowanej majówce się to udało. A co do Twojego pęknięcia jak czytałam, to aż mnie "tam" wszystko zabolało.
styna, u nas piękne słońce i wiatr, a mój mąż narzeka, że mogłoby popadać, bo warzywa posiał na działce.