reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Luty 2012

Dziewczyny a Wy te zupki to gotujecie codziennie czy np macie 2/3 dni ta sama?? Ja tez preferuje geste zupy miesne jako jedno tresciwe danie obiadowe dla corci I wczesniej np stalam przy garach w jeden dzien I gotowalam 2-3 rodzaje takich zup (z kazdego rodzaju wychodzily mi 3-4 porcje) i zamrazalam. Wtedy mialam zapasy na kilka dni do przodu i zmienialam jej rodzaje zupek aby nie jadla codzinnie takiej samej.. Teraz czasu coraz mniej I nie gotuje tak zeby zamrazac tylko jeden rodzaj zupy je przez 2-3 dni. Ona taka swoja zupke zjada po drzemce ok 13-14 a my nasz obiad jemy zazwyczaj dopiero o 17-18 i wtedy tez czasem zjada to co my jako drugi obiad a dla niej to taka ciepla kolacja. My dla siebie tez juz od jakiegos czasu nie gotujemy zup tylko jadamy drugie danie jako jeden posilek i nam to wystarcza
 
reklama
Magnoli Kacper dostawał zmielone siemię do śniadania, tak ok. 1 łyżeczki lub robiłam mu kisiel na siemieniu. Nic mu nie było, a to zdrowo. Aaaa nie wiem czy wolno. Koleżance dr powiedziała, żeby dodawała troszeczkę siemienia do jedzonka.
 
magnoli Tutaj jest napisane, ze dzidzi miedzy 8 a 10 miesiacem zycia mozna juz wprowadzic siemie Flax for Baby | When Can I Introduce Flax to My Baby? Learn About Adding Flax in Your Baby's Diet - Tips related to Flax in Homemade Baby Food
"This site complies with the HONcode standard for trustworthy health ". Nie sprawdzalam co to za standard ale jakos wierze tej stronie. A poza tym, to tak jakos mysle, ze te nasze dzidzie to juz nie sa takie male zeby kazde jedzenie tak dokladnie sprawdzac. Fakt, sa takie produkty ktorych nie wolno dawac przez dosc dlugi czas po urodzeniu, jak miod, kakao, orzechy... Mam je tak zawsze w pamieci i z tego co pamietam to nigdy nie natrafilam na info, ze wsrod nich jest siemie. A do tego ta moja dzidzia to nadal tak wybrzydza przy jedzniu, wiec o bogatej diecie i tak nie ma mowy.
Moj syn codziennie je ta sama zupe - rosol. Dzien w dzien. Ja gotuje gar zupy i to mroze. On nie chce jesc zadnej innej zupy. Dzisiaj zjadl kawaleczek szparaga smazonego na oliwie z oliwek, z sola i bulka tarta. Malo mi oczy nie wyszly na wierzch, ze to chcial w ogole do buzi wlozyc. Za zdrowie to to nie bylo, ale duzo tego nie zjadl .. Nic mu nie jest. Ostatno odrzucil takie zolte mango i wolowe mieso duszone z warzywami + brazowy ryz. U nas dzien w dzien synek je to samo jedzenie. Po prostu repertuar jest tak maly, ze na dwa dni nie starcza :/
 
Chcialam sie podzielic z Wami wiedza, ktora ostatnio zdobylam... Moze komus sie przyda :)
Pierwsza kwestia dotyczy ksiazek. Jestem bardzo zainteresowana czytaniem ksiazek na temat wychowania dzieci. Pierwsza jaka przeczytalam w tym temacie, to "Moje dziecko mnie nie slucha" Andrzeja Samsona. Natrafilam na nia w necie. Mozna znalezc pirata w sieci. W polowie ksiazki oswiecilo mnie, zeby sprawdzic autora. Okazalo sie, ze on byl pedofilem!!! Nie przeczytalabym tej ksiazki do konca gdybym jej nie wydrukowala (zawsze szkoda mi wyrzucac rzeczy). Nie polecam tej ksiazki ze wzgledu na autora. uwazam ze te ksiazki powinny byc wycofane z druku, a te co sa juz w ksiegarniach powinny byc przynamniej opatrzone notka, ze autor byl pedofilem (tak jak na fajkach jest napisana odpowiednia notka dotyczaca wplywy na zdrowie). Masakra, ze ludzie to czytaja i nie wiedza pewnie czesto kto byl autorem.

Druga ksiazke, pozyczylam w lokalnej bibliotece, jest pod tytulem "on becoming toddler wise" napisana przez Ezzo i Bucknam. Toddler to w Stanach zwykle dziecko 12-24 miesieczne (autorzy pisza tez czasem 14-40 miesieczne). Bardzo ciekawa jest ta ksiaza. Az mysle zeby ja sobie kupic, a dwa razy to ja na pewno przeczytam. jak dla mnie to ksiazka, ktora przyniosla mi oswiecenie. Kurna, dziecko ryczy. lece.
Moje dziecko weszlo mi na glowe, mowie Wam. Ale o tym w nastepnym poscie.
Pozdrawiam
 
No to super! Pol posta mi wcielo, bo sesja wygasla jak pisalam na stronie. Zlamalam zasade pisania w notatniku i mam za swoje. Myslalam, ze szybko napisze posta ale jak zwykle rodzina mi przerwala :/ No nic to. Nastepnym razem dopisze to co mi zniklo...
 
Dziekuje trina za linka. Bede szukac tych ksiazek na pewno :)

Wracajac do kosmetykow...
Tutaj -> http://www.ewg.org/skindeep/ baza danych z kosmetykami. Nie znalazlam tam polskich kosmetykow, ale wiecie, w PL mamy bardzo duzo kosmetykow zagranicznych.. Dla kazdego kosmetyku jest tam lista jego skladnikow. Kazdy skladnik w tej bazie ma ocene, od zera w gore. Im nizsza ocena tym lepszy dla nas dany sklanik. Np. woda ma ocene 0.
Ja np. uzywam do mycia synka:
http://www.ewg.org/skindeep/product/319896/Burt's_Bees_Baby_Bee_Shampoo_&_Wash_-_Tear_Free/
Myslalam, ze to super naturalny produkt. Jest dosc dobry, ale sa lepsze.

Szukam teraz dla dzidzi kremu przeciw sloncu. Tutaj slonce jest straszne! A moze wszedzie jest straszne, tylko tutal jest jeszcze do tego goraco i jest znacznie wiecej slonecznych dni niz w PL. W zasadzie w czerwcu, lipcu i sierpniu to nie ma ani jednego pochmurnego dnia. Jest bardzo goraco i bez klimy to by bylo tak jakby w PL siedziec w domu w zime bez ogrzewania. Moja dzidzia juz w zeszlym roku dostala przebarwienia na twarzy! W zime mu to zniklo a teraz znowu wyszlo! Zrobilo mu sie to jak tesciowie z nim wychodzili na spacer w maju. Niby byl zawsze w cieniu (czasem go smarowalam kremem). A do tego to on juz ma kilka pieprzykow na cialku! Namawiam Was goraco - chroncie dzieci przed sloncem! Niech sie wcale nie opalaja! Wcale!

No i w tej bazie ewg znalazlam liste sunscreens/sunblocks. Z tego co wyczytalam to najlepsze sa te filtry ktore zawieraja tlenek cynku. To sa chyba filtry fizyczne tzn. one odbijaja promieniowanie. Sa tez filtry chemincze, czyli takie ktorych skladniki wnikaja w skore i pochlaniaja promieniowanie. Ja mialam wlasnie taki filtr dla dziecka z polecenia pediatry (http://www.ewg.org/skindeep/product/434786/Coppertone_Water_Babies_Sunscreen_Lotion,_SPF_70+/) Ten krem byl straszny, on piecze w oczy!
Zobaczcie np. jak malo i jakie "na oko" dobre skladniki moze miec produkt:http://http://www.ewg.org/skindeep/...by_Sunscreen,_Chamomile_&_Calendula,_SPF_30+/

Wczoraj znalazlam artykul: "Sun exposure in babies could mean cancer later " http://www.cnn.com/2011/HEALTH/06/06/sun.exposure.babies/index.html
A dla siebie zaczelam kupowac kosmetyki na stronie http://www.biochemiaurody.com/. Jak bylam w PL w swieta to kupilam kilka produktow i jestem z nich zadowolona. teraz jak pojade do PL to na pewno przywioze kolejne kosmetyki. Na pewno kupie olej tamanu. Jest on podobno super na blizny (tez na opryszczke wargowa). Moja dzidzia juz se dwa razy platek noska podrapala (to chyba bylo przypadkowo, raz za razem) i wyglada jakby sie miala blizna pojawic :( Na tej stronie sa tez kosmetyki ktore sie w domu robi samemu. Zamawia sie na stronie kosmetyk i do domu przychodzi paczka z kazdym polproduktem zapakowanym osobno. jest tez dolaczone wszystko czego potrzeba do ukrecenia kremu/serum. te produkty sa bardzo naturalne i niektore trzeba trzymwac w lodowce, sporo jest waznych tylko pol roku. Ale im krotsza data waznosci, tym z reguly lepszy produkt, wiadomo.

Pozdrawiam :)
 
Ostatnia edycja:
hej,
magnoli my robimy kilka rodzajów zupki i mrozimy, nie mam czasu gotować codziennie, a drugie dajemy małej nasze ale jak pisałam, gardzi...

wczoraj przez cały dzień odmawiała jedzenia posiłków, piła też niewiele, po czym przed kąpaniem (znajomi u nas byli) dorwała paluszki i co zdążyła zjeść to jej, plus dwie porcje mleka...

moje posty znikały w trakcie wysyłania dopóki nie "zapamiętałam się" na stronie, od tamtej pory nie mam z tym problemów...
a jak korzystam z nie swojego kompa to kopiuję zanim wyślę, potem wklejam...

moja dalej nie chodzi, ale zaczyna przemieszczać się przy meblach, no i kupiłam jej pierwsze buty...
 
reklama
Hej!!!
Ja gotuję zupkę na 3 dni. Jak robiłam "słoiczki" to też tak na 3-4 dni. Tak jest po prostu wygodniej... Do tego daję spróbować naszego obiadu jak jemy. Ostatnio Kubuś ciągle "woła" jeść (tzn. cmoka), daję mu chrupki, ciasteczka, biszkopty, chlebek, jabłko do rączki. Nie wiem czy jest głodny (lub nie dojada), bo potrafi tak cmokać nawet 15 min po zupie. Czy po prostu jest taki łakomczuszek na samodzielne jedzenie.
Dziś założyłam śliniak z rękawami do kolacji (strasznie się złościł i chciał zdjąć), dałam mu łyżeczkę i postawiłam miseczkę z kaszką przed nim. On sobie gmerał tą łyżeczką i rozwalał jedzenie a ja go w miarę spokojnie nakarmiłam. Bałagan był, ale do zniesienia :)

ania_kropla - spokojnie, też się doczekasz pierwszych kroczków - może wcale nie tak długo będziesz musiała czekać.
Mój popierdziela po całej chacie, a zabawkami to już się mało interesuje. Trzeba teraz go pilnować, żeby nic nie zbroił, bo łobuziak z niego rośnie.
 
Do góry