Dziewczyny, a co tu taka cisza??! Aż muszę napisać pod swoim postem....
U nas leci dzień za dniem. Kubuś "biega" po całym mieszkaniu. Rośnie z niego mały łobuziak. Ani na chwilę nie usiądzie. Nawet pije i je (przekąski) w ruchu. Odmówił nakładania tego śliniaka z rękawami. Po prostu jak zakładam to jest płacz i histeria... więc zrezygnowałam z tego. Nakładam zwykły, ale i tak daję mu łyżeczkę i on sobie "miesza" kaszkę lub deserek (ostatnio nawet gęstą zupę). Nieraz coś niecoś nabierze na łyżeczkę i wkłada ją do buzi - oczywiście po drodze połowa spada . Nadal ciągle cmoka - przez pół dnia - żeby mu dać coś jeść. Nie wiem czemu tak robi, ale jak mu nie dam to jest płacz. Raczej się najada posiłkami. Staram się dawać w między czasie owoce, warzywa, ale nieraz się uprze na ciastko, więc mu daję, bo naprawdę marudzi strasznie, aż mam dość. Nie wiem czy się tym przejmować, czy to normalne??
No i muszę się pochwalić - Kubuś dziś przespał całą noc od 21 do 6.30 (zazwyczaj śpi od 20.30-7.30). Co prawda przebudzał się, bo słyszałam jak coś jęczał, ale zasypiał zaraz. Tydzień temu odstawiłam go od cyca (bo dostawał już tylko do snu). no i próbuję, żeby zasypiał w miarę sam wieczorem. ciężko idzie, ale myślę, że w końcu się uda.
U nas leci dzień za dniem. Kubuś "biega" po całym mieszkaniu. Rośnie z niego mały łobuziak. Ani na chwilę nie usiądzie. Nawet pije i je (przekąski) w ruchu. Odmówił nakładania tego śliniaka z rękawami. Po prostu jak zakładam to jest płacz i histeria... więc zrezygnowałam z tego. Nakładam zwykły, ale i tak daję mu łyżeczkę i on sobie "miesza" kaszkę lub deserek (ostatnio nawet gęstą zupę). Nieraz coś niecoś nabierze na łyżeczkę i wkłada ją do buzi - oczywiście po drodze połowa spada . Nadal ciągle cmoka - przez pół dnia - żeby mu dać coś jeść. Nie wiem czemu tak robi, ale jak mu nie dam to jest płacz. Raczej się najada posiłkami. Staram się dawać w między czasie owoce, warzywa, ale nieraz się uprze na ciastko, więc mu daję, bo naprawdę marudzi strasznie, aż mam dość. Nie wiem czy się tym przejmować, czy to normalne??
No i muszę się pochwalić - Kubuś dziś przespał całą noc od 21 do 6.30 (zazwyczaj śpi od 20.30-7.30). Co prawda przebudzał się, bo słyszałam jak coś jęczał, ale zasypiał zaraz. Tydzień temu odstawiłam go od cyca (bo dostawał już tylko do snu). no i próbuję, żeby zasypiał w miarę sam wieczorem. ciężko idzie, ale myślę, że w końcu się uda.