reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Luty 2012

wiecie...uwielbiam karmić....to spojrzenie i uśmiech z miętoszoną piersią prawie wypadającą z buzi przy tym uśmiechu....i ten zapach potem mleczka z tej nienagannej jeszcze buźki....to takie uspokajające i uszczęśliwiające:tak:

Czytam to i normalnie mnie ściska. Łza kręci się w oku. Czy ja robię coś nie tak? Czy moje kochane dzieciątko nie czuje mojej miłości? Pola zazwyczaj ssie kilka minut w spokoju a potem jest krzyk, bunt i aż mnie ciarki przechodzą jak krzyczy. Nieważne w jakiej pozycji karmię. Jak biorę do odbicia to krzyczy tak głośno jakbym nigdy więcej miała jej nie przystawić :-( Kilka razy zdarzyło jej się uśmiechnąć podczas karmienia, nie mówię, że nie, ale 98% prób kończy się awanturą :-( brrr

a mimo wszystko ja i tak patrzę na nią za każdym razem jak karmię tak jakby to był pierwszy raz...
 
reklama
beti beti-ale w foteliku moga wystawac nogi, nie moze wystawac glowka, jak zaczyna wystawac to trzeba zmienic fotelik.
Ja moze dzisiaj wybiore sie do sklepu celem spr moich dwoch typow,ale ja kupuje w wadze 9-36kg,juz wstawialam ich linki.
 
Dee nie czuj się osamotniona, ja mam z Adasiem to samo, dlatego ciągle powtarzam, że ja się bardzo rozczarowałam karmieniem piersią, po prostu za bardzo mi zależało ;p już się przyzwyczaiłam, że mały marudzi i rozgląda się wszędzie przy jedzeniu....
 
Dee z odbijaniem u nas podobnie zaczyna się od płaczu, mi sie wydaje ze do niej jeszcze nie dotarła informacja ze się najadła a poza tym ssąc butelkę się uspokaja, po minucie, czasem dwóch takiego płaczu przestaje a jak już sobie beknie to w ogóle jest przeszczęśliwa...
 
Dee Mój Kacperek też czasem krzyczy przy piersi, kłóci się z cyckiem. Czasem trzeba go odbić i potem ssie ładnie, a czasem trzeba przerwać cyca, dać smoczka, synek się uspokaja i np po 5 minutach na moich rękach jest gotowy ssać od nowa już na spokojnie. Wczoraj po kąpieli tak zrobiłam i mi zwyczajnie już zasnął, nie chciał ssać przez sen, to go odłożyłam do łóżeczka. A i ja teraz odbijam różnie, bo często Kacper przewieszony przez ramię nie odbija. Więc raz jest to przewieszenie przez ramię, albo kładę go sobie na brzuch, albo przedramieniem podnoszę go trochę wyżej, albo trzymam go na swojej ręce a on jest na boku (taki chwyt od Zawitkowskiego)
 
moje dziecię naumiało się wsadzać samego kciuka do buzi... wcześniej nie udawało mu się, i wkładał całą piąstkę, albo palca do nosa, nie trafiał po prostu, a teraz wypluwa smoka i wkłada kciuka i intensywnie ssie.... i co teraz? haha jest boski, ale nie mogę mu na to pozwalać, tylko jak, mamy doświadczone proszę o porady :D
 
a ja jestem wykonczina spacerami z ryczacym bachorkiem :)

nie wiem o co mu chodzi ostatnio ale w dzien zeb pospac to dla niego jest meka!

mysle ze moze taki marudny przez te wychodzace zabki! ale niby smarujemy mascia a teraz kupialam ta Camilie doustne kropelki i mam nadzieje ze bedzie lepiej!
 
Czytam to i normalnie mnie ściska. Łza kręci się w oku. Czy ja robię coś nie tak? Czy moje kochane dzieciątko nie czuje mojej miłości? Pola zazwyczaj ssie kilka minut w spokoju a potem jest krzyk, bunt i aż mnie ciarki przechodzą jak krzyczy. Nieważne w jakiej pozycji karmię. Jak biorę do odbicia to krzyczy tak głośno jakbym nigdy więcej miała jej nie przystawić :-( Kilka razy zdarzyło jej się uśmiechnąć podczas karmienia, nie mówię, że nie, ale 98% prób kończy się awanturą :-( brrr

a mimo wszystko ja i tak patrzę na nią za każdym razem jak karmię tak jakby to był pierwszy raz...

Dee ależ nie masz się co dołować, u nas też sporo karmień zaczyna się od ryku, kłóci się z cyckiem i ja zawsze cierpliwie czekam, chwilę pomarudzi i nagle załapuje:). Nie zmieniam jej pozycji, po prostu czekam i mówię spokojnym głosem do niej...potem jak już je to jest bosko i to mi rekompensuje te płacze...nie przejmuj się, u nas też nie jest idealnie ale i tak to kocham:)

nasze wesele jak na razie stoi pod znakiem zapytania...dzisiejsza próba z butelką nie powiodła się, tak płakała i się żaliła, nie zassała chociaż byłam bardzo cierpliwa....z jednej strony cieszy mnie, ze tylko mamusia się liczy ale jednak jestem teraz uwiązana maksymalnie.....
 
reklama
Geniusia ja nie ochrzciłam starszej młodszej tym bardziej nie. Ja byłam ochrzczona tuż przed komunią tylko dlatego, aby móc przyjąć komunię z innymi dziećmi.
Teraz jednak się zastanawiam, czy nie krzywdzę córek, czy jeżeli coś teraz by im się stało mają szansę na zbawienie( o ile takowe w ogóle istnieje)
Isia mam pytanko mogłabyś mi podać schemat szczepień w USA, byłabym bardzo wdzięczna

Mam to pudełko po Bebilonie tylko nie pamiętam, kto chciał:zawstydzona/y:
 
Do góry