lady - tak jak pisze Agatka to wcale nie musi oznaczać końca mleka, spokojnie, zobacz jak ładnie przybiera a do tego jesli dziecko nie płacze po karmieniu że głodne to jest ok.
Antila - wspólczuję bo troszkę się Wam zwaliło na głowę, zdrówka!.
Ja się dzisiaj wybrałam z małą na małe zakupy, potem odwiedziłyśmy tatę w pracy (musiałam nakarmić) i poszliśmy na usg stawów biodrowych, generalnie ok ale cos tam delikatnie panewka czy coś nie jest dokładnie ostry kąt i mamy w dzień szerszą pieluchę stosować i duzo na brzuszku albo nawet na nas żeby leżała okrakiem. Kontrola za 3 tygodnie ale powinno już byc według lekarza ok...zobaczymy...
Przy okazji podeszłam do pielęgniarki żeby ją zważyć i ma 4565g czyli przybrała w miesiąc 1kg a 1,5kg od wyjścia ze szpitala. Całkiem ładnie.
Młoda grzeczna była a teraz śpi na tarasie, rano spała do 10 jak w zegarku, ja wstałam po 7 do starszej i już się nie kładłam żeby nadrobić różne rzeczy zanim wstanie księżniczka i pojedziemy. To spanie do 10 jest kapitalne ale przy tym nie idzie się wyrobić nigdzie przed 11.30.
Zastanawia mnie też jej niby katarek, ogólnie od zawsze poki****e i czyści nosek ale od 2 dni rano ściągam jej fridą małe gilki, potem w ciągu dnia jest czysto i wieczorem a rano znowu i tak sapie i pocharkuje....chyba się zapiszę do pediatry na kontrolę (dzisiaj niestety nie było terminu wolnego)....
Antila - wspólczuję bo troszkę się Wam zwaliło na głowę, zdrówka!.
Ja się dzisiaj wybrałam z małą na małe zakupy, potem odwiedziłyśmy tatę w pracy (musiałam nakarmić) i poszliśmy na usg stawów biodrowych, generalnie ok ale cos tam delikatnie panewka czy coś nie jest dokładnie ostry kąt i mamy w dzień szerszą pieluchę stosować i duzo na brzuszku albo nawet na nas żeby leżała okrakiem. Kontrola za 3 tygodnie ale powinno już byc według lekarza ok...zobaczymy...
Przy okazji podeszłam do pielęgniarki żeby ją zważyć i ma 4565g czyli przybrała w miesiąc 1kg a 1,5kg od wyjścia ze szpitala. Całkiem ładnie.
Młoda grzeczna była a teraz śpi na tarasie, rano spała do 10 jak w zegarku, ja wstałam po 7 do starszej i już się nie kładłam żeby nadrobić różne rzeczy zanim wstanie księżniczka i pojedziemy. To spanie do 10 jest kapitalne ale przy tym nie idzie się wyrobić nigdzie przed 11.30.
Zastanawia mnie też jej niby katarek, ogólnie od zawsze poki****e i czyści nosek ale od 2 dni rano ściągam jej fridą małe gilki, potem w ciągu dnia jest czysto i wieczorem a rano znowu i tak sapie i pocharkuje....chyba się zapiszę do pediatry na kontrolę (dzisiaj niestety nie było terminu wolnego)....
Ostatnia edycja: