reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Luty 2012

Hej mamuśki!

My po wizycie u pediatry i pierwszym szczepieniu (doustnym) na rotawirusy (u nas obowiązkowe).
Oskar to mały klocek! W ciągu trzech tygodni przybrał kilogram i waży teraz 5650g i ma 59cm czyli 6cm więcej niż na ostatniej wizycie!

Poza tym mieliśmy drugie usg bioderek i wszystko w porządku!

Kurcze tak się zastanawiam jak jest z tymi szczepieniami, że co kraj to inaczej! My następne szczepienie mamy dopiero pod koniec kwietnia i to będzie jakaś skojarzona szczepionka przeciwko gruźlicy, tężcowi i coś tam jeszcze a Wy w Pl szczepicie dzieciaki w 6 tygodniu! Na co właściwie są te Wasze szczepionki????

Zmykam trochę poprasować póki mi dziecko śpi na tarasie!
 
reklama
hej dziewczyny:-)

Ale u mnie dziś pogoda jakoś tak szaro wieje mocno i zimno także dziś sobie spacerek odpuszczamy.Wczoraj nawet nie miałam czasu laptopa otworzyć!mały nic tylko rączki,moja mama co przyszła to go nosiła i lulałą ni i się dzieć nauczył.Zła jestem jak niewiem przedwczoraj to na ręku spał co go odłożyłam do łóżeczka czy kołyski to bek no to znów na rączki tak cały dzień,spania mało jedynie na spacerku.Nicol jak nazłość dawała w kość i robiła celow na złość także miałam wszystkiego dość.Stwierdziłam że umyjeokno ijedno myłam na raty szybko szybko bo mały spał po 10 czy 15 minut-no i zleciałam z krzesła rąbłam głową i jakoś tak oparcie krzesła wlazło mi pod noge jak lecialam no i mam mega krwiaka,bynajmniej tak wygląda.Pierwszy raz po porodzie wieczorem się poryczałam to już znerwów ,cały dzień nic nie mogłam zrobić tylko rączki i rączki.

Dziś też co uśnie to ja sru Wiktorka do kołyski to on się wybudza i bek.Teraz chwile temu się najdł odbiło mu się i dałam go na narożnik w pokoju jak narazie śpi.A na mnie czeka prasowanie zasłon.Wczoraj mama była to wzięła Nicol i Wiktorka na dwór a ja naspokojnie pomyłam okna i mam z główy,chciałam jeszcze wczoraj kurze pościerać ale już czasu brakło.Dziś ma kuzyn na kawke wpaść a jutro chrzestny i chrzestna Nicol i wikotka są małżeństwem,wpadają coś z autem robić i przy okazji na kawke.

Rany jak mi się nic niechce jakaś taka zmęczona jestem,
Wiktorek wcześniej po kąpieli odrazu ładnie usypiał i spał długo a teraz marudzi i kwięka wieć kilka razy cucuś i dopiero uśnie wczoraj usnął prawie o 23 .

Ciemieniucha mnie strasznie wkurza u małego!paskudnie to wygląda:no:zamówiłam na allegro z Mustelli szampon i krem na ciemieniuche mam nadzieje że pomoże -dziś juz kurier powinien dostarczyć.


OlciaLolcia-też się zastanawiałam czemu zniknęłaś ale jakoś tak przez głowe mi przeleciało że może jechałaś załatwiać sprawy.Dobrze że masz ojca Sebulka z głowy .

mama2006-fajnie że znów się odzywasz i piszesz:tak:

Sorki kochane że tylko tak pisałam co unas ale jakoś ani Weny ani siły nie mam na pisanie i jakoś tak się skoncentrować nie moge ,niby wszystko przeczytałam a nie pamiętam co kto napisał:zawstydzona/y:

Dee-zapomniałam napisać!Gratulacje dla ema super że ma nową prace!!!!

Nic zmykam prasować zanim mały wstanie i Nicol z przedszkola wróci miłego dzionka!
 
Kacperek po ważeniu, przez 2 tyg. przybrał 565 g, no i waży 4385 g w wieku 1 miesiąca i 1 dnia :)


jakoś jak dziewczyny piszecie o specjalistach... nie wiem, ale zaczęłam mocno obserwować niuńka mojego i idę z nim do rehabilitantki we wtorek... prywatnie oczywiscie :-( państwowo pediatra nic nie widział, położna dziś też nic... a ja patrzac na niego widzę nierówno trzymaną główkę, skręcanie się nadmiernie w prawo przy lezeniu na pleckach i nadmierny odruch moro (często maja to dzieci z cc). Moze jestem przewrazliwiona i sobie wymyślm, ale lepiej iść niepotrzebnie niż coś przegapić, a potem będzie gorzej i za późno. A jakby co, to najwyzej się dowiem jak stymulować rozwój synia :) a terapeutka, do której idziemy m.in. zajmuje się terapią NDT- BOBATH .
 
Ostatnia edycja:
geniusia - warto iść z dzieckiem na taka rehabilitację, moja córeczka to uwielbia, idziemy jutro - my mamy masaże i terapie bobath i jeszcze coś z nazwą liniowa ale nie wiem co dokładnie, cwiczymy duzo w domku i chcialabym chodzic jak najdluzej - my na nfz :) ale u as terminy sa krotkie i ludzie na szczescie kompetentni, takze za miesiac na wizycie u lekarza bede prosic o wiecej :)a jak nie dostanę to chyba poprosze to rehabilitantkę naszą o prywatne spotkania :D

czy ktoras z Was nie spi z dzieckiem w nocy razem? w sypialni? ja sie zastanawiam nad przeniesieniem coreczki na stale do jej docelowego pokoju, bo u nas przez okna dachowe slychac mocno wiatr i deszcz, a ona wtedy w nocy ze strachu się budzi, a jej pokój jest taki cichy i przytulny... tylko nie wyobrazam sobie teraz latania w nocy na karmienie - niby tylko raz ok 5 nad ranem ale zawsze... a ja jestem wtedy polprzytomna :(
 
Munie- u nas 1,5tyg temu billi była na poziomie 3, teraz myślę że już nic nie ma. Jeszcze w następnym tygodniu będę badała. Co do przenoszenia dziecka to chyba jeszcze za wcześnie, my Synka przenieśliśmy jak miał 6miesięcy. Właśnie najgorsze to latanie nad ranem, ja sobie nie wyobrażam. Wiesz na moją żadne hałasy wrażenia nie robią, z Danielem zrobiliśmy wielki błąd bo jak spał to zawsze zachowywaliśmy się cicho i teraz na palcach trzeba chodzić jak on śpi bo zaraz sie budzi jak coś usłyszy. A z Małą totalnie nie zwracam na to uwagi, jak śpi wpadam do sypialni z mega głośnym odkurzaczem albo Daniel przybiega z jakąś śpiewającą zabawką i nic ją nie rusza, przekręci się ewentualnie i śpi dalej. Dlatego nie ma co do zbytniej ciszy przyzwyczajać.
geniusia- ja też idę z moją do rehabilitanta prywatnie mimo, że żadnych nieprawidłowości nie widzę ale niech ją obejrzy- nigdy nie zaszkodzi.
mama Niki- tak to jest, u mamy na rączkach najlepiej :)
 
My dzisiaj całą rodzinką w domu bo mieliśmy sesje rodzinną, dziewczyny średnio były zdyscyplinowane ale udało się złapać trochę fajnych ujęć:).

Z tym spaniem dzieci bez zbytniego uważania to tak właśnie robiłam z Nadią a teraz Lena ma jeszcze bardziej survivalowe warunki bo Nadia za cicha nie jest:). Teraz też spi na dole w wózku bo była na tarasie i my normalnie tu działamy, odkurzam, gotuję, Nadia śpiewa, krzyczy:-) itd.
 
Czesc Dziewuszki!
Tak na chwilke wpadlam bo paczke do Polski kompletuje i od poniedzialku latam po sklepach.
U nas szczepienia sa na zapalenie watroby typu B w 1 tygodniu, 1 i 2 miesiacu.
W drugim miesiacu dochodzi tez: Rota, blonica+krztusiec+tezec, Hib, pneumokoki i IPV.
W 4 to samo tylko juz bez HepB.
Wszystkie szczepionki sa za darmo (jak sie ma ubezpieczenie oczywiscie) a dodatkowo chyba mozna grype dokupic, ale niektore ubezpieczenia ja tez pokrywaja.
Dzisiaj M nie zapomnial juz dziecka i sprawdzilismy jak to bedzie jak pojedzie z malym na domek. Plakal mu przez 15 mninut i w koncu zasnal. M narzekal ale tak musi na razie byc i juz.
A ja po moich spotkaniach fruwam normalnie.
To jest tak jakbyscie poszly na wywiadowke i uslyszaly same dobre rzeczy o swoich dzieciach. Moja firma jest takim moim 4 dzieckiem.
W kwietniu cala organizacja bedzie na targach i teraz musze nad broszurkami pracowac jeszcze.
 
tylko ze u nas w dzien jej nie oszczedzam jak spi, a w nocy wlasnie jak jest wszedzie cicho ten deszcz i wiatr bardzo slychac, az sama czasem sie budze... dzisiaj w nocy az dwa razy musialam ja uspokajac przez te wichury :( plus trzecie wstawanie nad ranem na karmienie i juz bylam nie do zycia nad ranem... chyba w takim razie tak nadal pozostanie, bo chodzic do innego pokoju mi sie nie chce tymbardziej
 
mamy które sciągające mleczko i robią zapasy...
-w co najlepiej zbierać mleczko i mrozić?
-ile można przechowywać i jak rozmrażać by podawać??

moje dziecko wczoraj miało nocną przerwę 6h i 4h a moje cyce mało nie eksplodowały, co noc sciągnę zapasik, przyda się na wyjścia z mężem :)

munie, daissy, geniusia byliśmy wczoraj na rehabilitacji i wg wskazówek pani rehabilitantki, moje dziecko spi dziś cały dzień... jak nigdy... ważne by było cicho, ciepło i przytulnie.
przyciemniony mały pokoj i baldachim nad lozeczkiem, czy postawiona budka w wózku na spacerze, ograniczyc pole widzenia, by poduszka w łozeczku i w wózku, nalezy ograniczyć bodźce z zewnątrz, które rozpraszały go, stawał się marudny a padał w nocy z braku sił. dziś to inne dziecko.
dużo więcej wskazówek, warto chodzić na rehabilitacje, szkoda ze kolejny raz słożba zdrowia nie stoi na wysokości zadania


aaaaa no i chce się pochwalić ze okuliste mamy z glowy, Adaś ma zdrowe oczka :)
munie, daissy moje dziecko bili mialo ok, a kolor skory zółtawy, dopiero od niedawna zrobił sie jasniutki :)
 
Ostatnia edycja:
reklama
jestem wymęczona,.. dziś po spacerze... wróciłam do domu tak przed 13. I od tej pory Kacperek praktycznie nie spał :( drzemki na maks. 5-10 minut :( płacz, marudzenie, rączki, o 19 jedliśmy drugie danie :baffled: z synkiem na ręku nic się nie da zrobić. W lezaczku niespecjalnie chciał leżeć, całe 20 minut ale to dlatego, że tata go zabawiał, w tym czasie zdążyłam obrać warzywa na zupę, wstawiłam zupę i obrałam ziemniaki. Poza tym nnic :( Aż wstyd, ale mam straszny bałagan w domu :-( A jeszcze many nieć gości w sobotę, a ja nie mam jak posprzątać nawet z grubsza, prasowanie leży. Kurde, chyba jutro młodego wystawię w wózeczku na balkonie a sama do galopu sprzątać. Szkoda że tak, bo spacer to choć wyrwe się z domu od chłopa i odsapnę od jego nerwów (ma pracę, terminowa, na czarno i ledwo to ogarnia i hm delikatnie mówiąc nerwowy jest). A jeszcze w nocy dziś miałam ekstra pobudkę bo maluszek dodatkowo chciał jeść.


Czy wasze dzieci jak były w wieku Kacperka też tak często i długo jadły? a teraz on jeszcze tak często płacze :( szkoda mi mallucha... bo ja nie wyrabiam :( w lustrze widzę przemęczone zombi, wory, zmarszczki :(
 
Do góry