reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Luty 2012

reklama
Cholercia przejrzałam to co dostałam z ciuszków i mam tylko trzy małe bodziaki z krótkim rękawem. U nas w domciu jest ciepło i jeśli mały będzie miał naturę siostry to będę się ratować tymi z krótkim rękawem. No i jakieś kaftaniki dostałam więc na początek będą w razie czego aż czegoś nie kupię lub nie odstanie mały.
 
Witam Dziewczyny
Ja z tym pytaniem wczoraj wyszłam, bo byłam przerażona, miałam się nie pakować, by nie zapeszać, ale myślę, a co tam, no i spakowałam do walizeczki moje rzeczy, bo Młodego się nie zmieściły i są w reklamówce i tak od 22 zaczęłam mieć okresowo - krzyżowe bóle, miejsca sobie nie mogłam znaleźć, lepiej było jak chodziłam, ale to przecież jeszcze nie moja pora:szok:. Dodatkowo jak nigdy byłam 2x u Wujka Cześka (jak ty ktoś to tak ładnie ujął), a normalnie co 2 dzień to pełnia sukcesu :baffled:. Nospy nie brałam bo i tak na mnie nigdy nie działa i czekałam na rozwój akcji, no ale właśnie ten ból przychodził i odchodził nieregularnie i nie odczuwałam skurczy, tylko podobnie jak Sylcia mi odpisała, no ale było to dość często, nie było nawet 5 minut przerwy pomiędzy, no ale przeszło trochę i usnęłam po 1.30 później o 4.20 znów się zaczęło, ale już na krócej i do 6.45 pospałam i dalej mnie bolało, w kąpieli było BARDZO przyjemnie, po już mniej ale w końcu prawie ustały. Rano odespałam, ale obudziłam się zlana potem :baffled:. Na razie jest spokój, ale jak będzie powtórka z rozrywki to jadę na izbę przyjęć.
Synuś ma się dobrze, fika, bryka, dokazuje, a tętno ma 138-144 więc idealnie. Kurcze, ja jeszcze nie chcę :angry:, jeszcze choć 2 tygodnie.
Betibeti, a co się z Tobą dzieje????
Kitek, Ty nas tak nagle i na tak długo nie opuszczaj, melduj się czasem.
Chouette, napatrzeć się nie mogę na Twoje zdjęcia, są takie piękne. Ty nie rodzisz, bo Ty jesteś stworzona do bycia w ciąży, po prostu wyglądasz kwitnąco!!!
ArliJ, przykro mi z powodu nagłej śmierci wujka, taki młody człowiek!!:-(!!, ja to samo przeżywałam na samym półmetku ciąży, też nagle, tylko mój wuj sporo starszy był od Twego, przykro bardzo:-(, też nie mogłam być na pogrzebie, bo to dodatkowo 2500km, no i też nie chcieli mi powiedzieć, ale siostra stwierdziła że bez sensu ukrywać to przede mną.
Dziewczyny a czemu w takiej niskiej temperaturze pierzecie? Ja to w 60 i myślałam, że może mało:szok:, zwłaszcza przy nowych rzeczach, jak pieluchy, ręczniki, kocyki...
Dagrab, widzę, że Tobie też już się włącza wicie gniazdka, no ale siostrzyczka przyjedzie to Ci się ukróci sprzątanie, będzie pewnie nad Tobą skakała :-D A co do braku wanny, to znajomi też mają tylko prysznic, a wiadomo, że dzieci kochają kąpiele, więc oni jej kupili mały basenik, wkładają do brodzika, nalewają wody i wanna jak się patrzy.
 
Arli J śliczna córcia i rzeczywiście poważnie wygląda, jak na trzy latka.
Ja też nie mam talentu, ale na szczęście u nas w przedszkolu dzieci często ubierane są w przedszkolne stroje:-)
Olcia no niby ja mam pod nosem, ale jakoś specjalnie nie korzystam;-)
Isia odpocznij sobie chociaż jeden dzień przed porodem
 
Ale się przestraszyłam... Chciałam przez okno wyjrzeć i zahaczyłam bębnem o parapet. Niby leciutko, ale brzuch już taki napięty, że zabolało. Mam nadzieję, że Juniorek nie poczuł za bardzo :-(
 
galwaygirl- hahahaha bardzo Ci dziękuję za komplement, zwłaszcza teraz jak siedzę w rozciągniętym dresie, włosami w nieładzie, bez makijażu i z dziurawą skarpetką ;)

...ale nockę miałaś niewesołą,współczuję bardzo, mi się ciężko śpi ale jednak. Mam nadzieje, że dzisiaj pośpisz normalnie a jak nie to jedź do szpitala i sprawdź chociaż od czego takie bóle.

a co do prania to piorę je w niższej temperaturze bo boje się, że się skurczą te i tak już malusie ubranka.
 
Ostatnia edycja:
hej kochane:-)

No wreszcie jestem coś dziś przez pół dnia nam net w domu nie działał:confused:nie wiem czemu,m coś kombinował i nic nie pomagało pierwszy raz taka akjca.Teraz naszczęście jest ok.


Arlij-Wyrazy współczucia ja też niedawno co pochowałam 2dziadków ale na pogrzebach byłam bo blisko,a przy śmierci jedno dziadka przyszło mi być bo akurat byłam na odwiedzinach u niego.
Córcia słodka:tak:moja 3maja będzie mieć 3latka,rany jak ten czas leci!!!

Isia-kto wie może teraz na Ciebie kolej i będziesz nastepna;-)


OlciaLOlcia-ja mam niby ema pod ręką ale coś doprosić się nie moge:no:fakt że mnie już wszystko boli ale na szlaeństwa z emem zawsze mam ochote:-Dcoś mi się wydaje że mój m się boi tyle że jak to facet się nie przyzna,a wkońcu to ciąża już zaawansowana.


Teraz mam chwilke laby :tak:mama wpadła na kawke i właśnie szaleją z małą:-)a ja chyba skorzystam z okazkji że mama jest i polece ścierać kurz w sypialni bo już tam pare dni nie ścierałam,a że mama jest to naspokojnie to zrobie:)

Nic kochane lece zerkne potem jak mała będzie spała!miłego wieczoru życze!
 
mama Niki- łooo jak ja bym miała pod ręką, to bym nie popuściła :-) nie dość, że temperamentna kobietka ze mnie, to jeszcze taki post... Przecież to niezdrowo!!! :-D a Ty się nie proś, tylko bierz, co Twoje :-D
 
Jak zawsze melduje sie dzis nie mam kiedy was podczytac bo prace wra bo mamusia juz do mnie leciii tak sie ciesze jeszcze pare godzinek i ja zobacze a jutro postaram sie podczytac was i cos naskrobac buziaki dla was i zdrowka i doczekania do wymarzonego termion w dwupaku a te ktore sie juz nam rozpakowaly to gratulacjeeeeeeeeeeeeeeeeeee
 
reklama
mamo!!!- mówi Bazyl dziś obiad gotuję sam..w końcu niewiadomo jaka żona mi trafi a to mi się przyda...ok synku to obierz ziemniaki..pojemnik marchewki..bo ma być duszona na obiad to trzeba ja obrać..i pokroić w kostkę a kotlety...to ja zejde usiąde i będę Ci mówić bo dziś mają być mielone.....
po 45 minutach..ok zrobione..tylko teraz powiedz jak zrobić z tej paci schabowe...(Bazyl stoi przy łóżku)..jakie schabowe synuś? ..no na obiad...a mielone..no dobra te mielone....to takie okrągłe nie?.......weż mięso włóż do żółtej miski..dodaj jajko obierz pół cebulki posiekaj drobniusieńko...i dodaj sól pieprz i trzy łyżki bułki tartej tylko zalej ją odrobiną wody.... a ile tej soli?..no tak na łżeczkę od herbaty to czubek a zresztą zejde synku za 20 min to przyprawię
dziewczyny zeszłam..........ziemniaków gar obrany jak dla wojska ..marchew ok..Szczep zabawia się w Pascala i próbuje siekać jak on..synek zaraz po palcach będzie ...uważaj..oj tam mamuśka,,,,a Bazyl wlał wody do mielone do pełnej miski..czyli tak z 1.5 l..bo się z bratem zagadał...aż krzyknęłam ...ooooooo....no ale..obiad zjedzony wyszło dobrze pochwaliliśmy z mężem bo gotować Bazyl umie hehehe..jutro obiad robi Szczepan..ja to zamówie pizze...:tak:
stwierdził..

kolej Bazyla na pójście do sklepu...kup synek chleb.do chleba jakąś chudą wędlinę..i bułeczkę taką wiesz co lubię drożdzową słoneczko..a dla was...Szzcepek ..to ja juz sam mu dopisze....Bazyl---o nie ja robię zakupy to ja kupię..
po wizycie w sklepie synek przybiega do sypialni..a że mają w zwyczaju położyć się koło mnie i straszyć dzida w brzuszku zimnymi rękami...opowiada co kupił...wydałem 26 zł..kupiłem chleby..wędlinę...a jaką synku ..nie wiem pani sama dała i ukroiła..a ok..a tej bułki twojej nie było to Pani mi rogalików zważyła..bo mówiła, że dobre są..no i super synku...a co kupiłeś dla Was z łakoci...no bułki słodkie..a z czym? no jak to z czym bułka słodka to słodka..z no nie wiem,,,,no ale są z makiem ..serem..dżemem kruszonką....o to właśnie takie kupiłem z kruszonką i z dżemem..ok

przynosi mi jogurt..torebkę rogalików i te bułki co kupili dla siebie.....dwa pączki:-D

itd..itd...


nawiedzają leżący domowy inkubator..przyjaciele...ba nawet własni rodzice przyjechali...goście..teściowa....no bo jak..leży to trzeba odwiedzić..mąż dwoi się i troi..przy nich...częstuje nalewkami...i grzańcami...przez co żona nie może rodzić...bo kto by ją zawiózł?:-):-):-):szok: jak gospodarz...miał gości..



Synkowie nazwali ferie....kursem..bo zdobywają codziennie nowe umięjetności...a i wpadli w nałóg Greys Anatomy..bo jak przyjdą do mnie do łóżka pogadać..no to i popatrzą ze mną...a ja za to ich poszarpię za włoski..podrapię po pleckach..:happy2:

żyję dziewczyny...żyję....ale jakie ciekawe to życie :szok:
 
Do góry