reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Luty 2012

Arlij moj maly ma juz prawie 15 latek i nadal przesypai cale podroze, te 12-16 godzin do pl tez ;-)
Kacha poczytaj sobie https://www.babyboom.pl/forum/ciaza-porod-polog-f14/porod-na-wesolo-7030/ , mam nadzieje ze ciut pomoze, ja sie poplakalam ze smiechu ;-). Strach jest rzecza naturalna, cos nowego i do tego wszyscy w kolo robia z tego wielkie halo ;-) pewnie sa i takie dobre dusze co i strasza... spokojnie tyle kobiet rodzilo to i Ty dasz rade, no przeciez nie jestes od nich gorsza ;-)
Munie Twoj maz wie jaki ma skarb w domu ? malo kobiet po porodzie wyslaloby meza na wakacje.

dziekuje tez za namiary na ksiazke, poszukam w necie ksiegarni online:-)
 
reklama
nie no ja dziś nie mogę pisać, normalnie zrobiłam znów to samo :wściekła/y: coś nie jest mi dane dziś z Wami popisać, jedynie poczytać chyba mi wolno:dry: będę pisała swoimi skrótami myślowymi, a Wy się domyślajcie:-p

Blair, gratuluję duzej córeczki, fajnie się trzyma takie większe dziecko niż kruszynkę, pewniej w dłoniach :)
Cyśka, cieszę sie, ze jesteście już w domku. Oby Gabryś cały czas był takim aniołkiem, Ty cały czas optymistycznie nastawiona do macierzyństwa no i szybkiego powrotu do formy!
 
myszka, ja myślę, że my to oboje jesteśmy dla siebie jak skarbki, dzięki temu że nie kręci nosem i wszystko cierpliwie znosi, mogę leżeć od początku ciąży tak jak zalecił lekarz, kiedy się coś nie tak działo - on sprząta, gotuje (mimo że wcześniej nawet jajecznicy nie umiał sobie zrobić), robi zakupy, poprał wszystko dla dziecka, wszystko przygotował... wiem też jak kocha narty, z resztą wykończy się jak nie weźmie tego urlopu... na nartach super się wypoczywa i zbiera siły, to jest tylko jeden tydzień, a potem po urlopie i tak czeka nas obu niezła harówka, bo ja muszę od marca wrócić do pracy, więc będzie chwilami podejrzewam bardzo ciężko
 
Dzisiaj, 11:03Antila no tak mamy program ułożony w przedszkolu że zaczynają od 7.30 teraz zima troszkę później bo od 7;50 wiec jak musi isć na nóżkach wiec wychodzi wcześniej bo dość kawałek jak dla niej to jest.a teraz m ma ranną zmianę wiec drepta na nóżkach, A ja dziś robię placki ziemiaczane sos pieczarkowy z miesem jak dla mnie pychotka polecam jak ktoś lubi placki i gulasz
:-)

 
będę pisała na raty:
W sobote przygotowaliśmy kącik dla małej, mamy już rozłożone łóżeczko, komoda i regał stoi na swoim miejscu, Mati porozkładał na półeczkach kosmetyki Małej, a do łóżeczka był pierwszy żeby się położyć:-p do prasowania została mi resztka ciuszków Małej, wczoraj poprałam naszą pościel po mojej chorobie, a dziś zabiorę się za pranie naszych ubrań, bo nazbierało się sporo przez ostatnie 2 tyg jak chodziła tylko pralka z ciuszkami dla Małej:baffled:ciekawe kiedy wyjdę z tym praniem na prostą, bo wszędzie mam porobione kupki do prania :/
Kupiliśmy dziś w Biedronce suszarkę piętrową na bieliznę , fajna będzie na potem, jak trzeba będzie częściej prać ciuszki Małej, a nie będzie zajmowała tyle miejsca!

Z soboty/ niedzielę tak mnie bolała głowa, że nawet tabl nie pomagały, rano w niedzielę też mnie jeszcze ćmiło, dopiero jak poszłam do kościoła i się przewietrzyłam to dopiero mi przeszło - wogóle ostatnio cały czas jest mi bardzo gorąco i duszno :/
 
Ostatnia edycja:
Siwa, ale masz smaczny obiadek, mniam mniam, też bym taki zjadła, smaka mi narobiłaś!

Myszka, trzymam kciuki za Twoje staranka i żebyś szybciutko uporała się z nałogiem papierosowym!
 
Munie te które mają mieć planowane cesarki to jeszcze mogą mówić o przewidywalnym terminie no chyba, że natura zadecyduje inaczej i poród przyspieszy.

My byliśmy rodzinnie pierwszy raz w górach rok temu w ferie, pierwszy raz byłam w Zakopanem, to było moje największe marzenie. Obiecaliśmy sobie, że jeśli nam na to fundusze pozwolą to będziemy jeździli co roku. Na nartach jeździć nie potrafię, ale chciałabym spróbować choć bardziej pociąga mnie jazda na desce snowboardowej. Moja mała ostatnio zapytała dlaczego tak w ogóle w tym roku nie jedziemy w góry. Chybabym urodziła w tym korkach na Zakopiance :-D

Co do wyjazdów wakacyjnych to jak na wakacje z małym dzieckiem polecam Pobierowo. Fakt, że w sezonie bywa przeładowane ale jego największą zaletą jest duża ilość lasów. Domy są pobudowane wśród drzew. My jeździmy do kobietki na prywatne pokoje, ma taki mały pensjonacik, rewelacyjne warunki a pokoje na dolnej kondygnacji na tyle duże, że zmieści się łóżeczko turystyczne. Już nam obiecała zaklepać pokój na dole, żeby nie trzeba było się tarabanić ze wszystkim po schodach.

Moja córa marzy za to o Krecie. Wczoraj moja siostra ją podpytywała, co chciałaby dostać na komunię to powiedziała jej, że tak szczerze to najbardziej wakacje na Krecie. No ale że jest to po za zasięgiem finansowym mojej siostry stanęło na rowerze, ale moje dziecko jest trochę pod prąd i w żadnym wypadku nie chce "górala" ale rower miejski i to koniecznie z koszyczkiem, żeby mogła w nim wozić psa mojej drugiej siostry :-D
 
myszka, ja myślę, że my to oboje jesteśmy dla siebie jak skarbki, dzięki temu że nie kręci nosem i wszystko cierpliwie znosi, mogę leżeć od początku ciąży tak jak zalecił lekarz, kiedy się coś nie tak działo - on sprząta, gotuje (mimo że wcześniej nawet jajecznicy nie umiał sobie zrobić), robi zakupy, poprał wszystko dla dziecka, wszystko przygotował... wiem też jak kocha narty, z resztą wykończy się jak nie weźmie tego urlopu... na nartach super się wypoczywa i zbiera siły, to jest tylko jeden tydzień, a potem po urlopie i tak czeka nas obu niezła harówka, bo ja muszę od marca wrócić do pracy, więc będzie chwilami podejrzewam bardzo ciężko


Munie po tym co piszesz widac, ze jestescie dla siebie stworzeni :-)) szkoda, ze tak szybko do pracy musisz wracac, ale kto jak nie Wy ma dac rade ;-)

Kitus, pracujemy i nad walka z nalogiem i nad staraniami powoli tez ;-)dziekuje za wsparcie
 
Ostatnia edycja:
reklama
Witam! :-D

Muszę nadrobić Was z 25 stron! Nie wiem jak i kiedy to zrobię :)

Tak w skrócie.
U mnie ogólnie cały weekend można powiedzieć minął spokojnie. Była u nas położna (2 razy) ze szkoły rodzenia, dziś wieczorem mamy jeszcze jedno spotkanie z czego się cieszę, tym razem ma być głównie o masażach i ćwiczeniach. Zostanie jeszcze jedno spotkanie praktyczne, trzeba będzie pojechać gdzieś na salę ćwiczeń, ale to pewnie będzie w najbliższą sobotę.

Noce w sumie dalej mam zarwane tzn. usypiam koło 3, wstaję 10-11, oczywiście w miedzy czasie latam co 1,5-2h do wc lub budzi mnie ból brzucha :(

Jutro muszę zrobić badanie w kierunku jaskry :eek: później mamy jechać do kina no i obejrzeć dokładnie szpital, w którym chce rodzić, oczywiście jak w trakcie nie wypadnie jakiś poród czy coś podobnego.


Ok, lecę Was nadrabiać, później poodpisuję :tak:
Miłego dnia!
 
Do góry