reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Luty 2012

My na narty pojechaliśmy właśnie w tamtym roku z nadzieję, że w tym roku nie będziemy mogli bo będziemy czekać na maluszka:-)

Na wakacje wybieramy się do Chorwacji we wrześniu, z Nadią byliśmypierwszy raz jak miała 11 miesięcy bo Ona z października, teraz Lena będzie młodsza ale to żaden problem. Prowadzimy dość aktywny tryb wakacyjny, kiedyś jeździliśmy tak, że przenosiliśmy się co noc w inne miejsce, teraz z dzieckiem ograniczamy się do 2-3 lokalizacji noclegowych i codziennie gdzieś dojeżdzamy, plaża i zwiedzanie na zmianę. Dojazd zawsze autem, w nocy, Nadia przesypia całe podróże, mamy nadzieję, że druga też będzie taką podróżniczką.
 
reklama
czesc wszystkim.w koncu was troche nadrobilam.teraz bede miec wiecej czasu bo juz doszlam do wniosku ze nie ma co pracowac tylko trzeba odpoczac i jakos sie przygotowac do porodu i macierzynstwa.
niewiem czy tez tak macie ale ja porodu boje sie masakrycznie.nie moge uwierzyc ze za 3 tyg. mam termin.jakos do mnie to nie dochodzi.boje sie sie moj strach spowoduje ze przenosze ciaze.
dzis w nocy jak szlam do wc na siusiu to po drodze sie posikalam.juz trzeci raz tak mam w ciagu 2 tyg., najgorsze ze ja nie jestem w stanie tego zatrzymac.za pierwszym razem zastanawialam sie czy to wody plodowe.
blair b. duza ta twoja corcia. gratuluje malutkiej i zycze dla was duzo zdrowia.
cyska fajnie ze jestescie w domciu i ze sobie radzisz z malym.super ze porod masz juz za soba.
 
daissy, mi nart też szkoda, ale kiedyś już pisałam, że rok temu wiedziałam, że wkrótce zdecydujemy się na dziecko i byliśmy dwa razy na nartach :) a za rok na 100% jedziemy, pojedzie z nami moja mama i jak my będziemy zjeżdzać to ona będzie chodzić na spacerki. Górskie powietrze dobrze zrobi maluszkowi.

z reszta mojego m namowilam zeby jechal z moja rodzinka pod koniec lutego na narty, ja sobie poradze sama, mama mi pomoze, a on zasluzyl sobie chociaz na ten jeden tydzien wakacji, bo lata wokol mnie juz od ponad pol roku i wszystko sam robi w domu za dwoch. z reszta widze, że jest padniety, a jeszcze po porodzie bierze dwa tyg wolnego zeby zajac sie mna po cc i dzieckiem.

myślę co zrobić z tymi wakacjami, wszyscy polecają dla małych dzieci Wyspy Kanaryjskie. ale z Poznania ostatnie odloty są we wrześniu, a ja chciałam lecieć z kolei w październiku, przynajmniej z wakacjami nad morzem nie ma problemu...

daissy, a kiedy chcieliście lecieć na wakacje> latem, czy raczej wrzesien/pazdziernik?
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
kacha10 to ja mam wręcz przeciwnie, zupełnie przestałam się bać porodu choć jeszcze miesiąc temu nawet nie chciałam o nim słuchać. Jest mi już tak ciężko, że wszystko mi jedno. Oczywiście lekki stresik jest ale to już nie strach. teraz to boję się co będzie jak przyjdzie 31 stycznia a ja dalej w dwupaku będę.
 
zaraz mnie krew zaleje-napisałam takiego posta, każdej coś odpisałam, nie wiem co wcisnęłam i skasowałam wszystko ;(;(;(
idę się pochlastać, nie piszę teraz więcej-qrwaaaaaaaaaaaa!!!!!!!!

Kitek tylko się nie stresuj kochana, mnie się czasem tak zdarza jak piszę smsa, piszę i piszę a chcę usunąć 1 znak i nagle bach po całej treści:/ też już mi się nie chce pisać ;p

gotuję obiad:D sobie wymyśliłam sos z piersi z kuraka z marchewką, pietruszką i porem hehe takie delikatne, ale może po tym zgagi nie będę miała ;)
 
kacha10 to ja mam wręcz przeciwnie, zupełnie przestałam się bać porodu choć jeszcze miesiąc temu nawet nie chciałam o nim słuchać. Jest mi już tak ciężko, że wszystko mi jedno. Oczywiście lekki stresik jest ale to już nie strach. teraz to boję się co będzie jak przyjdzie 31 stycznia a ja dalej w dwupaku będę.

stresik o to jest dobre określenie, w weekend miałam właśnie takiego stresa, że to może być już, i to taki stres porównywalny do sytuacji, że zaraz wchodzę na egzamin ustny ;p w sumie nie strach, tylko taki stresik, że wolałabym być już po ;p
 
najgorsze z porodem jest to, że nikt nie wie kiedy to nastąpi, jakby można było się zaprogramować na konkretny dzień to byłoby nam łatwiej
 
Munie- myślimy żeby lecieć jakoś we wrześniu właśnie, a nawet nie wiedziałam że z Poznania odloty na wyspy kan. tylko do września. Bo my też z Poznania polecimy.
Obliczyłam, że w sezonie 2014/2015 Mała będzie stawiana na narty a Daniel to może już rok wcześniej :D Za rok pewnie też pojedziemy, ale to raczej gdzieś w Polsce i pewnie będziemy jeździć na zmianę. Moglibyśmy w sumie zabrać teściową, ale czy ja z nią wytrzymam... nie sądzę.
 
reklama
Do góry