reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Luty 2012

Z tym moim zwolnieniem to nie wiem... ja mam termin na 11 lutego w OM. O terminie USG nic nie wspomniał... a wypisując to ostatnie zwolnienie mówił, że to nie na piękne oczy, tylko że on mi pisze, że grozi mi przedwczesny poród... a od 38tygodnia to już jest w terminie :baffled: a macierzyński to można chyba dopiero dwa tygodnie przed terminem czyli u mnie patrząc na kalendarz wychodziłoby od 28 stycznia... no nic - jak buc mi nie da tego zwolnienia to chyba będę musiała "zachorować" na coś... :baffled:
 
reklama
Witam się i ja, kurcze piszecie tyle że szok :szok:.

mama fajnie że się odezwałaś :-), mam nadzieję że Was szybko wypuszczą do domku :tak::tak:. Dużo zdrówka dla Was:-).

antila mieszkam w krakowie aktualnie, ale pochodzę z zakopanego, jestem tam średnio 2 razy w miesiącu. Co prawda nie mam jakiegoś wielkiego rozeznania w pensjonatach czy domach wczasowych, ale napisz dokładnie na pw czego potrzebujesz i na kiedy, to się zapytam mamy czy o czymś nie słyszała :-).

Olcia powodzenia na wizycie :-).

Co do oksytocyny, to ja też mam średnie wspomnienia. U mnie po odejściu wód nie było żadnych skurczy. Gdy po paru godzinach lekarz zdecydował podać kroplówkę to miałam jeden wielki skurcz (w ciągu dwóch godzin urodziłam). U mnie pomogło, ale ból nie do opisania :baffled:.

ainah, dawidowa witajcie i piszcie śmiało :)

Co do gotowania, to ja raczej tez nic nie będę przygotowywać wcześniej, mama się deklarowała że mi pomoże na początku, a poza tym mam nadzieję że małżon mój będzie miał wolne po moim porodzie, to będzie gotował.

Co do diety to po pierwszym porodzie uważałam na to co jem, przez parę miesięcy ale to dlatego że Bart też płakał dość długo. Teraz zapewne też nie będę szaleć, przynajmniej na początku.

Zazdroszczę Wam tego spania do 10 i drzemek w ciągu dnia. Ja pewnie jakbym mogła to bym spała teraz kilkanaście godzin na dobę, no ale ze względu na pierworodnego nie mogę sobie na to pozwolić :/ Jeszcze do tego to choróbsko paskudne, ale mam nadzieję że katar przejdzie i będę znów do życia;-).
 
Antila u mnie ciśnienie to niziutkie. Górne ledwo 100 przekracza, więc o zatrucie się nie martwię.

Mama2006 fajnie że się odezwałaś i że wszystko u Was w porządku. Troche przeraża mnie to jechanie na przeciwbólowych po cesarce, ale co poradzić. Boję sie że tez mnie to czeka a nie cierpie leków brać. Swoją drogą nie wiedziałam że Żelazna jest tak na kasę nastawiona.

Munie
u mnie poród był wywoływany ze względów dla mnie oczywistych, więc nawet sie nie dziwiłam że mnie do kroplówki podłączyli, ale cewnika na szczęście nigdy nie miałam.

Mitra
może trochę w tym racji że chcą żeby kobiety szybciej rodziły, zwłaszcza jak widzą że szpital przepłniony, ale bronić ich nie będę. Mi tez chciały dać więcej oksy ale tak je zbluzgałam w pewnym momencie że sobie odpuściły. Tak naprawdę nie wiem czy bez oksy byłoby wolniej bo nie mam porównania.

Agatka
czytałam o podobnym przypadku i lekarz wystawić zwolnienie może nawet na parę dni po porodzie. Rzecz w tym że zwolnienia dostajemy ze względu na ryzyko przedwczesnego porodu, a po 38tc ciąża jest donoszona więc możesz rodzić i wcale nie przedwcześnie. W takiej sytuacji albo możesz pójśc do innego gina który wystawi Ci dłuższe zwolnienie (bo jest to kwestia jego dobrej woli) albo możesz wziąć wcześniejszy macierzyński co moim zdaniem jest bzdurne, bo możesz urodzić 2 tyg po terminie i wówczas 4tygodnie krócej z dzieckiem będziesz siedzieć.

ainah21
witaj wśród nas. Nie powiem szybko się na kolejne maleństwo zdecydowaliście. Znacie już płeć?

M85 póki bóle nie pojawiają się regularnie tj co 10minut i częściej to nie ma co panikować, ale tak właśnie niektórym dziewczynom zaczynały sie porody więc bądź czujna.

Dawidowa
witaj ponownie:)

Zjadłam sobie pyszne pyzy bo mnie chcica wzięła, jakos od paru dni mam wilczy apetyt, na wadze też to sie niestety odbija.
W urzędzie na szczęście udało się wszytsko załatwić, chociaż wiem że gdybym w ciąży nie była to bym sie odbiła bo miałam ksero zamiast oryginału jednego dokumentu. Na szczęście kobitka litościwa i sama zadzwoniła potwierdziła zgodność z oryginałem żebym już nie musiała latać. O odbiorze dowodu nawet mnie smsem poinformują - aż w szoku byłam jak mi to zaproponowała!
 
aniah21, Dawidowa i ja witam Was, sama dołączyłam na samej końcówce:), nie będę sama taka "nowa":tak:

renatka.wawa ja też biorę aspargin od 20 tygodnia.

Agatka ja bym się kłóciła z lekarzem bo dlaczego masz wykorzystywać macierzyński przed jeżeli masz ciągłość L4 i chcesz mieć je do końca...najwyraźniej nie ma na to musu ze nie może Ci dać

Isia polecam bo ten ananas dodaje takiego winnego smaka tylko dla kurczaczka;) zawsze możesz mężowi powiedzieć, że ma obiad i deser w jednym:)


hooba witam bo i ja z Krakowa:) gdzie rodzisz?
 
Witam kolejne lutowe mamusie :-)
Mama2006 cieszę się, że miałaś możliwość odezwania się do nas-super, że u Was coraz lepiej, szybkiego powrotu do domku!
Agatka, oby to były tylko głupie gadanie gina, szkoda urlop macierzyński wykorzystywać przed urodzeniem dziecka :baffled: Pamiętam, że mój poprzedni przy ciąży z Matim też tak mówił, ale potem bez problemu dał mi dalsze zwolnienie, tego też Ci życzę, a jak nie da, to chyba faktycznie jakieś inne "choróbsko" Cię dopadnie :> Natomiast mój obecny na początku też mówił, że ciąża to nie choroba, ale potem ze zwolnieniem nie było problemu. Może niektórzy lekarze mają takie specyficzne poczucie humoru;-)
Isia, Ty jesteś mistrzynią promocji:happy2:

Połowę ubranek dopiero poprasowałam, ale chyba to co najgorsze, czyli pieluchy i rożki, teraz już zostały mi ciuszki, jak nie dam rady zrobić dziś wszystkiego to zostawię sobie część na jutro, chociaż zaległości w prasowaniu już mi nie wyszły na dobre :no: no ale nie mam już siły stać przy desce, a na siedząco nie umiem prasować:zawstydzona/y: ale chyba najpierw chwilkę się zdrzemnę:-p
 
to ta oksytocyna jak widzę z Waszych opowieści więcej robi złego niż dobrego... nie wiem w takim razie po co ją ładują we wszystkich, znowu jakiś chory zwyczaj
 
ainah21 ja miałam takie kłucie w pochwie - tak bardzo głeboko i bardzo bolesne, że trochę mnie z bólu skręcało i poleciałam szybko do gina gdzie okazało się, że szyjka jest skrócona, głowka nisko, a ja wyladowałam w szpitalu ze skurczami, których nie czułam, z objawów tylko miałam kucie - także najlepiej iść do lekarza na badanie i sprawdzić - pewnie jak ze wszystkim u jednych to jakiś niepokojący objaw, a u innych to nic takiego
 
Agatka, oby to były tylko głupie gadanie gina, szkoda urlop macierzyński wykorzystywać przed urodzeniem dziecka :baffled: Pamiętam, że mój poprzedni przy ciąży z Matim też tak mówił, ale potem bez problemu dał mi dalsze zwolnienie, tego też Ci życzę, a jak nie da, to chyba faktycznie jakieś inne "choróbsko" Cię dopadnie :> Natomiast mój obecny na początku też mówił, że ciąża to nie choroba, ale potem ze zwolnieniem nie było problemu. Może niektórzy lekarze mają takie specyficzne poczucie humoru;-)

No ja też mam nadzieję, że tylko sobie żarty ze mnie robi. Ja też cały czas uważałam i uważam, że ciąża to nie choroba i nawet na początku miałam zamiar pracować do końca stycznia, czyli do końca semestru w szkole.... ale nie sądziłam, że będę tak zmęczona i teraz nie wyobrażam sobie jak bym mogła ten wf prowadzić z takim brzuchem :) wyobrażacie to sobie ?? jak ja mam problem z założeniem skarpetek i butów to jak ja mam dzieciakom ćwiczenia pokazać albo je asekurować przy ćwiczeniach... już w 6 miesiącu - jak jeszcze pracowałam to przy rzucie do kosza brzuch mnie pobolewał, bo jakieś mięśnie brzucha ciągnęły za mocno... ehhh
 
reklama
Agatka jak byłam w liceum i moja nauczycielka od wf była w ciąży to ona siedziała, a my cały rok grałyśmy mecze w siatkówke i koszykówke :)
 
Do góry