uff doczytałam zaległości
... głupie pytanie wiem, wiem ale... Jak powinnam załatwić sobie tą położną środowiskową? I czy jej wizyty, jeśli mam ubezpieczenie w nfz, są całkowicie bezpłatne? Czy jednak się za cos płaci, np za zdjęcie szwów, opiekę nad pępkiem...? (na stronie jednej przychodni znalazłam cennik stad moje pytanie o płacenie).
Ja np zestawu witamin dla ciężarnych w ogóle nie brałam... I bez tego synus mi rośnie
biore tylko kwas foliowy, wapno (bo mam alergię na mleko) i kwas DHA w kapsulkach.
U nas ani moja mama ani teściowa nie mogą przeżyć, że synek ma być Kacperek... bo... to takie dziwne imię, takie byle jakie, bo Kacpry takie byle jakie
Mamie wcześniej pojechałam, a teściowej ze 2 dni temu (a one takie "rąbnięte katoliczki".. bez urazy) że to dlatego, że jeden z trzech króli to Kacper. Ciężko je obie jakoś po dobroci przekonac, zaakceptować naszego wyboru nie chcą. Teściowej to już powiedziałam, że dziadkowie (czyli ona m.in.) już mieli szansę wybierać imiona dzieciom i że to nasza sprawa. Jej reakcję, juz nie napisze dosłownie, bo skleroza ciążowa, zawrzeć można było w słowach "oj tam oj tam..."
Nie lubię jej, może dlatego źle na nią reaguję.
I ja już nie wiem jak zrobić z wątkiem "sms ze szpitala", bo jedne z Was nie chcą komentarzy, a inne chcą. Bo żeby nie było komentarzy tak odgórnie, to moge zamykac wskazane przez Was wątki i cześć, będzie bez komentarzy i w razie potrzeby dodania wiadomości je ponownie otwierać. Ale znowu też nie dam rady ogarnąć wszystkich zamkniętych, a przy wiadomościach ze szpitala to tez nie jest dobrze, żeby tylko jedna osoba prowadzila dany wątek, bo nie wszystkie piszecie/piszemy smsy do jednej osoby, nie każdy tez ma zawsze czas i w naszej sytuacji zdrowie w danym momencie. Czy w ogóle przy "żywych" wątkach (znaczy rozpakowane mamy, smsy, czy narodzone dzieciaczki) nie jest dobre ich odgórne zamykanie... jestem przeciwna jakiemus reżimowi totalitarnemu.
I już nie wiem, co dalej miałam pisać