U
Użytkownik Usunięty
Gość
galwaygirl, jeszcze żyję regularnie podczytuje, ale ostatnio mam momenty ze brzuch mi się napina co 5-10 min, niby szybko puszcza po paru sekundach... więc leże plackiem zupelnie plasko, a wtedy moge tylko czytac w telefonie, ciezko cos napisac.
ja cos przeczuwam ze jeszcze te dwa tyg i chyba dluzej nie pociagne... co raz slabiej na mnie dzialaja leki, a wiekszych dawek gin juz mi nie da, bo ostatnio powiedzial ze wieksze = szpital i ryzyko dla mnie i dziecka... wiec juz lepiej nawet rodzic wczesniej
mnie przerazaja Wasze listy co trzeba zabrac do szpitala - u mnie na szczescie wystarczy tylko pizama, recznik, klapki i kosmetyki, a dla dziecka pieluszki... i to cala lista
wkurza mnie taka oszczednosc szpitali ze nawet papier toaletowy każą brac! ciekawe czy personel do pracy tez przychodzi ze swoją rolką, albo te sztućce... dadza obiad a sztuccow nie? epoka lodowcowa normalnie - palcami trzeba zasuwac jak ktos zapomnial...
tyle z narzekan... ja Wam sie tylko pochwale ze ja noc bez problemów przesypiam, jak ja spię to mała spi, jak się budzę to po chwili ona też się budzi - zawsze punktualnie ok 23.30-24.00 idziemy spac, a wstajemy ok 6 żeby połknąc leki - potem spimy do 9 i harce zaczynaja się dopiero jak mamusia się obudzi także mam nadzieję że tak tez po porodzie jej zostanie
Vanilla - ja tez kiedys miałam wrażenie ze same Warszawianki są na forum - ja do Waszej mniejszości zgłaszam przynajmniej cztery Wielkopolanki
ja cos przeczuwam ze jeszcze te dwa tyg i chyba dluzej nie pociagne... co raz slabiej na mnie dzialaja leki, a wiekszych dawek gin juz mi nie da, bo ostatnio powiedzial ze wieksze = szpital i ryzyko dla mnie i dziecka... wiec juz lepiej nawet rodzic wczesniej
mnie przerazaja Wasze listy co trzeba zabrac do szpitala - u mnie na szczescie wystarczy tylko pizama, recznik, klapki i kosmetyki, a dla dziecka pieluszki... i to cala lista
wkurza mnie taka oszczednosc szpitali ze nawet papier toaletowy każą brac! ciekawe czy personel do pracy tez przychodzi ze swoją rolką, albo te sztućce... dadza obiad a sztuccow nie? epoka lodowcowa normalnie - palcami trzeba zasuwac jak ktos zapomnial...
tyle z narzekan... ja Wam sie tylko pochwale ze ja noc bez problemów przesypiam, jak ja spię to mała spi, jak się budzę to po chwili ona też się budzi - zawsze punktualnie ok 23.30-24.00 idziemy spac, a wstajemy ok 6 żeby połknąc leki - potem spimy do 9 i harce zaczynaja się dopiero jak mamusia się obudzi także mam nadzieję że tak tez po porodzie jej zostanie
Vanilla - ja tez kiedys miałam wrażenie ze same Warszawianki są na forum - ja do Waszej mniejszości zgłaszam przynajmniej cztery Wielkopolanki