sylcia007
Nadinka i Nataniel ;*
Dagrab, a Ty mamo w jakim szpitalu rodzisz? Pytam tak z ciekawosci bo ja cale zycie w Radzionkowie mieszkalam 
reklama
Vanilia - a rodzisz na łubinowej??jak tak to masz liste rzeczy z ich strony :
Oto lista rzeczy, które pacjentka, przyjmowana na oddział powinna zabrać ze sobą:
Dokumenty:
Sylcia- ja za to w katowicach mieszkalam, w Bytomiu od 6 lat dopiero(m z Bytomia).Porod w tutejszym szpitalu od razu odrzucilam, nie maja najlepszej opinii jesli chodzi o ginekologie, bralam pod uwage tez Rude Śl.-Godule no i Katowice Raciborska i Łubinowa(prywatny szpital- ale z bezplatnym porodem).Przewazylo to ze moja gin pracuje na Raciborskiej.
Oto lista rzeczy, które pacjentka, przyjmowana na oddział powinna zabrać ze sobą:
Dokumenty:
- karta ciąży,
- dowód osobisty,
- karta ubezpieczenia zdrowotnego,
- wynik laboratoryjny grupy krwi!
- aktualny wynik ukladu krzepnięcia i morfologii,
- karta konsultacji anestezjologicznej, jeśli planuje znieczulenie zewnątrzoponowe,
- adres poradni dziecięcej, do której zgłoszone zostanie dziecko, imię i nazwisko oraz telefon kontaktowy położnej środowiskowej celem umówienia wizyty patronażowej po porodzie.
- podkłady jednorazowe Semi 5 szt,
- szlafrok,
- koszula 2 sztuki rozpinane (do porodu 1 bawełniana, krótsza),
- pantofle lub klapki,
- przybory toaletowe,
- ręczniki, majtki siatkowe jednorazowe,
- pieluchy bella.
- chusteczki nawilżone,
- pampersy 3-6 kg,
- śpiochy, koszulki, kaftaniki lub body (po 3 szt. z każdego rodxaju),
- rożek dla noworodka.
Sylcia- ja za to w katowicach mieszkalam, w Bytomiu od 6 lat dopiero(m z Bytomia).Porod w tutejszym szpitalu od razu odrzucilam, nie maja najlepszej opinii jesli chodzi o ginekologie, bralam pod uwage tez Rude Śl.-Godule no i Katowice Raciborska i Łubinowa(prywatny szpital- ale z bezplatnym porodem).Przewazylo to ze moja gin pracuje na Raciborskiej.
Ostatnia edycja:
*Vanilia*
Moderatorka
- Dołączył(a)
- 8 Maj 2011
- Postów
- 2 449
Dagrab woow nawet nie wiedziałam że mają taka listę rzeczy
super dzięki, rozwiąże to kilka problemów
dziewczyny widziałyście to? dla mnie koty i bliźniaki WYMIATAJĄ
tak na poprawę humoru
Talking Twin Babies - PART 2 - OFFICIAL VIDEO - YouTube
Cat mom hugs baby kitten - YouTube
super dzięki, rozwiąże to kilka problemówdziewczyny widziałyście to? dla mnie koty i bliźniaki WYMIATAJĄ
tak na poprawę humoru
Talking Twin Babies - PART 2 - OFFICIAL VIDEO - YouTube
Cat mom hugs baby kitten - YouTube
OlciaLolcia
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 19 Czerwiec 2011
- Postów
- 547
dagrab- haha to Ty ode mnie rzut beretem mieszkasz jak urodzisz to odwiedze Cie w szpitalu po drodze z pracy
jak urodzisz to odwiedze Cie w szpitalu po drodze z pracy Vanilia blizniaki sa slynne i boskie, Kotka tez fajna ona sie napewno nie przejmuje ze mlodej krzywde zrobi Maja na stronie Vademecum Vademecum i plan porodu z ktorym mozesz sie zapoznac http://www.narodziny.com.pl/images/stories/pobierz/plan porodu.pdf fajna sprawa.
OlciaLolcia to z jakiego ty miasta jestes??
Maja na stronie Vademecum Vademecum i plan porodu z ktorym mozesz sie zapoznac http://www.narodziny.com.pl/images/stories/pobierz/plan porodu.pdf fajna sprawa.OlciaLolcia to z jakiego ty miasta jestes??
myszka2829
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 7 Listopad 2011
- Postów
- 4 773
Olcia jak tam brzusio boli jeszcze?
OlciaLolcia
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 19 Czerwiec 2011
- Postów
- 547
myszka2829- przeszło na szczęście... Przeminęło z wiatrem
dagrab- ja w Tychach mieszkam, a pracuję w Katowicach
dagrab- ja w Tychach mieszkam, a pracuję w Katowicach
galwaygirl
Mamusia Piotrusia
Vanilia te bliźniaki to już widziałam wcześniej, rozmowa na poziomie, super dyskusja - taka na poziomie no ale kotek przesłodki, ja za kotami nie przepadam, ale to mnie rozczuliło, jak ta mama przytuliła go mocniej gdy coś mu się śniło, ojojoj, rozkoszne!!!
Sylcia no ja należę do grona mam leżących, czasem zaszaleję i na krótko wyskoczę na zakupy z Mężem ale potem muszę odchorować swoje i następny dzień z łóżka tylko na siusiu i do lodówki
Termin na 24 lutego, ale rozmawiam z Synkiem, by posiedział w brzuszku przynajmniej do lutego, bo wtedy w IE zaczyna się wiosna. Idealnie byłoby 13, taki prezent mógłby nam zrobić na 3 rocznicę :-) w sumie z OM to mi termin wychodzi wcześniej, ale w moim przypadku trudno określić długość cyklu więc bezpieczniej było z USG i 4x pokazała się ta sama data. Zobaczymy 
Dagrab to niech mąż w nocy nagrywa ruchy dzidzi skoro w nocy harcuje a on i tak nie śpi ;-) Mój lubi paparazzi, mam już tyle filmików, że szok, ale pochwaliłam się tym najlepszym. Teraz też jest gimnastyka wieczorna
no ale kotek przesłodki, ja za kotami nie przepadam, ale to mnie rozczuliło, jak ta mama przytuliła go mocniej gdy coś mu się śniło, ojojoj, rozkoszne!!!Sylcia no ja należę do grona mam leżących, czasem zaszaleję i na krótko wyskoczę na zakupy z Mężem ale potem muszę odchorować swoje i następny dzień z łóżka tylko na siusiu i do lodówki
Termin na 24 lutego, ale rozmawiam z Synkiem, by posiedział w brzuszku przynajmniej do lutego, bo wtedy w IE zaczyna się wiosna. Idealnie byłoby 13, taki prezent mógłby nam zrobić na 3 rocznicę :-) w sumie z OM to mi termin wychodzi wcześniej, ale w moim przypadku trudno określić długość cyklu więc bezpieczniej było z USG i 4x pokazała się ta sama data. Zobaczymy Dagrab to niech mąż w nocy nagrywa ruchy dzidzi skoro w nocy harcuje a on i tak nie śpi ;-) Mój lubi paparazzi, mam już tyle filmików, że szok, ale pochwaliłam się tym najlepszym. Teraz też jest gimnastyka wieczorna
reklama
Czesc Dziewuszki!
Mnie chyba szlag zaraz trafi normalnie.
Wczoraj moja kolezanka miala odebrac Franka o 21. O 23:36 wyslala mi sms-a czy moze odebrac go dzisiaj (zgubili jej bagaz).
Dzisiaj zaprosilam sasiadow na obiad i chcialam posprzatac, umyc po tym gnojku schody tam gdzie siedzial bo juz smierdzi niesamowicie i napisalam jej, ze do 14 ma go nie byc.
Jest 14:45 a ona mi dzwoni, ze samochod jej sie zepsul i bedzie o 16.
No zabic to malo a ja juz tak mam po dziurki w nosie tego psa. Jak tylko sie go na dwor weznie to pozniej godzine trzeba z nim walczyc zeby zostal za barierka bo ja przeskakuje co chwila albo szczeka jak potluczony.
Wlasnie wrocilam od lekarza. Dobre wiadomosci w sumie. Przytylam tylko pol kg przez ostatnie 2 tyg. i wszystko jest twarde, zamkniete wiec na razie nie bedziemy nic wczesniej wywolywac, trzymamy sie daty 4 luty. Brzuch tez mam ciagle wysoko. Tylko przyznalam sie, ze mnie Franek przewrocil i teraz mam sie co tydzien pojawiac. W sumie i tak jezdze na ktg w pn a to jest na tym samym pietrze tylko w budynku obok szpitala wiec wsio ryba mi.
Na ktg tez wszystko w porzadku. Juz stala bywalczyni jestem, siadam, podpinaja mnie, gazetka, telefon, soczek i leze sobie.
Ja raczej sie nie obawiam, ze nie zauwaze porodu. Pierwszy co prawda mialam wywolywany, drugi mialam skurcze juz dzien wczesniej ale czekalam az beda regularne i dopiero jak naprawde bolalo zadwonilam po M. A ze byl juz prawie koniec pracy to jeszcze sobie na niego poczekalam az skonczy robote bo piatek akurat byl.
Teraz tez mam nadzieje, ze bedziemy mieli troche czasu. Mamy 3 alternatywne drogi do szpitala obcykane, w tym 2 autostradami, pod choinke Mikolaj nam przyniosl GPSa z bierzacymi korkami, utrudnieniami a do szpitala mamy zaledwie pol godzinki.
Mnie chyba szlag zaraz trafi normalnie.
Wczoraj moja kolezanka miala odebrac Franka o 21. O 23:36 wyslala mi sms-a czy moze odebrac go dzisiaj (zgubili jej bagaz).
Dzisiaj zaprosilam sasiadow na obiad i chcialam posprzatac, umyc po tym gnojku schody tam gdzie siedzial bo juz smierdzi niesamowicie i napisalam jej, ze do 14 ma go nie byc.
Jest 14:45 a ona mi dzwoni, ze samochod jej sie zepsul i bedzie o 16.
No zabic to malo a ja juz tak mam po dziurki w nosie tego psa. Jak tylko sie go na dwor weznie to pozniej godzine trzeba z nim walczyc zeby zostal za barierka bo ja przeskakuje co chwila albo szczeka jak potluczony.
Wlasnie wrocilam od lekarza. Dobre wiadomosci w sumie. Przytylam tylko pol kg przez ostatnie 2 tyg. i wszystko jest twarde, zamkniete wiec na razie nie bedziemy nic wczesniej wywolywac, trzymamy sie daty 4 luty. Brzuch tez mam ciagle wysoko. Tylko przyznalam sie, ze mnie Franek przewrocil i teraz mam sie co tydzien pojawiac. W sumie i tak jezdze na ktg w pn a to jest na tym samym pietrze tylko w budynku obok szpitala wiec wsio ryba mi.
Na ktg tez wszystko w porzadku. Juz stala bywalczyni jestem, siadam, podpinaja mnie, gazetka, telefon, soczek i leze sobie.
Ja raczej sie nie obawiam, ze nie zauwaze porodu. Pierwszy co prawda mialam wywolywany, drugi mialam skurcze juz dzien wczesniej ale czekalam az beda regularne i dopiero jak naprawde bolalo zadwonilam po M. A ze byl juz prawie koniec pracy to jeszcze sobie na niego poczekalam az skonczy robote bo piatek akurat byl.
Teraz tez mam nadzieje, ze bedziemy mieli troche czasu. Mamy 3 alternatywne drogi do szpitala obcykane, w tym 2 autostradami, pod choinke Mikolaj nam przyniosl GPSa z bierzacymi korkami, utrudnieniami a do szpitala mamy zaledwie pol godzinki.
