To ja zacznę od końca:
Emilia -leż dzielnie, jeszcze tylko trochę ponad tydzień, ale pewnie jak będziesz grzecznie leżała to i do 38 uda się pobyć w dwupaku.
Deissy,
Eg, ale Wy straszycie, z tym że nie wiedziałyście, że to już. Ja też się obawiam, że jak mi wody nie odejdą to nie będę wiedziała, wydaje mi się, że mam dość wysoki próg bólu, przynajmniej po dentyście tak oceniam, no i miesiączki, hmm albo są słabe, albo inna by bardziej marudziła. No i to twardnienie tak mnie też trochę zahartowało, przecież jednego dnia miałam regularnie co 3 minuty i wtedy nie pojechałam do szpitala, to teraz jedyna "nadzieja" że jednak poczuję skurcz lub będzie ten ból jak na @, którego już raz nie zbagatelizowałam.
Renatka witaj w nowym roku, fajnie, że udany wyjazd :-) co do choróbska, to może poproś męża by wysmarował Cię amolem, czy czymś innym rozgrzewającym, bo nam to już ciężko oddychać i bez kataru.
Mama, czy ja dobrze zrozumiałam, że TY SAMA ŁÓŻECZKO SKRĘCIŁAŚ???
![wściekła :wściekła/y: :wściekła/y:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/realmad2.gif)
![szok :szok: :szok:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/shocked.gif)
![Wściekła(y) :angry: :angry:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/angry.gif)
Bo napisałaś, że szufladę zostawiłaś mężowi... Ciebie to chyba trzeba pasami do łóżka przywiązać. Dawno chyba lekarz nie przypominał, że masz się oszczędzać.
Dagrab super, że wreszcie sofa dotarła, ciekawe kto będzie na niej spał, skoro mąż narzeka że się w nocy przez Ciebie nie wysypia ;-)
Cyśka, nastrasz swego, że jak Cię zarazi, to się może skończyć przedwczesnym porodem od ciągłego kaszlu, to może się wybierze do lekarza. Mój, jak teraz jestem w ciąży i go na przeziębienie brało, to jak nigdy pił leki, co mu podawałam, byle szybko wyzdrowieć, a tak to musiałam zawsze prosić jak małe dziecko, by się kurował.
Myszka ja też mam przeczucie, że
Bliźniak już się rozpakowała, ale mam cichą nadzieję, że może po prostu trzymają ją w szpitalu i jeszcze odciągają poród. Nie chcieli jej dać wolnego z pracy to ich siłą wzięła :-)
Magdabb zdrówka siostrzeńcowi, bo jak się domyślam, to siostra tylko do opieki z nim tam jest. Oby to nic poważnego nie było. Wiem co czujesz, jaka to bezsilność, jak jest się tak daleko i nie można chociaż uśmiechem i przytuleniem wesprzeć rodziny.
A swoją drogą, to niestety najpierw się martwimy, żeby zajść w ciążę, później, by zdrowo się rozwijało, by donosić do terminu i szczęśliwie rozwiązało, później musimy przejść przez tysiące chorób, jak już powyrastają z chorób to wiek dojrzewania, całe życie zmartwienia i troski
![Zaskoczona(y) :baffled: :baffled:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/baffled5wh.gif)