reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Luty 2012

Luciolla wielkie gratulacje :-) Ja mam szansę zobaczyć serduszko 5-go lipca, więc jeszcze trochę sobie poczekam.

Antila trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze, bo musi być!

Mamusia Blaneczki ja przy drugiej ciąży bardzo się bałam o dziecko, bo pierwsza ciążę straciłam. Poszłam do mojego GP i on kazał mi iść do Early Pregnancy Assesment Units (EPAU). Poszłam tam, pomarudziłam im trochę ;-) i zrobili mi usg w szóstym tygodniu, nie było żadnego problemu. Więc gdybyś się naprawdę bardzo martwiła i niepokoiła, to myślę, że możesz zrobić tak samo i jestem prawie pewna, że zrobią Ci usg.
 
reklama
Mama2006 przyjęła mnie szybko, bo ja tylko weszłam z inną pacjentką. Przekazałam informacje o swoim stanie i powiedziała, żebym brała luteinę i to dużo - mogę nawet do 10 tabletek dziennie. Zdziwiła się, że nie biorę dopochwowo, ale za tydzień na USG może to zmienimy.
Ciągle się martwię, że plamienie nie ustaje, oczywiście to wygooglałam i są różne opinie - często zdarza się, że plamienie występuje ok 2 tygodni od rozpoczęcia brania, więc chyba muszę być cierpliwa :-)
Tak bardzo chciałabym żeby z maleństwem było wszystko ok ... rzadziej mnie brzusio kłuje i objawów żadnych ... oby to tylko dobre oznaki mojego organizmu były...
Mam nadzieję, że zobaczę za tydzień śliczne serduszko :tak:
 
Witam dziewczyny

Nie zdołam Was nadrobić. Wpadłam powiedzieć że byłam dzisiaj u gina. Nie pocieszył mnie za bardzo. Podejrzewa tyłozgięcie macicy....nie wie dokładnie, mówi żebym się na razie nie denerwowała bo zarodek mógł się tak usadowić z tyłu i wypycha.....dostałam Duphaston. Niepokoją go moje bóle brzucha....
USG powiedział że dopiero koło 11 tygodnia
Czy to nie za późno? Niby na internecie czytam że normalnie ale na forum dziewczyny mają już koło 8 tygodnia......najwyżej prywatnie podejdę....ech jakoś się załamałam chwilowo
 
Luciolla gratuluję i zazdroszczę;-) ja dopiero za tydzień na usg idę. Śmiałam sie dzis z synkiem że za tydzień o tej porze będę wiedziec czy nie mam przypadkiem w brzuchu dwóch dzidziusiów:-D - w końcu nie ma rzeczy niemożliwych.
Antila myśl pozytywnie, tez się czasem boję czy to nie ciąża pozamaciczna, ale takie uroki ciąży - dopóki sie nie zobaczy że wszystko jest w porządku to zawsze są pewne wątpliwości. Miejmy nadzieję że będzie dobrze - trzymam kciuki:happy2:

ja się napaliłam na córcie bo na razie tylko jedna (pierwsza) dziewczynka w rodzinie, reszta same chłopaki. Łudzę się że 10-te wnuczę moich rodziców będzie płci żeńskiej:p no i te mdłości których w pierwszej ciąży nie uświadczyłam:zawstydzona/y:

Vanilla tyłozgięcie macicy to nic groźnego, trudniej z tym zajść w ciążę, trudniej pacjentkę zbadać no i szybciej traci się przytomnośc przy długim staniu (np podczas mszy), u mnie to rodzinne i powiem Ci że da sie z tym żyć;)
 
Ostatnia edycja:
*Vanilia* - teraz usg-ie podobno robią dopiero na przełomie 11-12tygodnia. Jeśli mi będą kazali czekać - to też pójdę prywatnie sobie. Trudno ale będę spokojniejsza.
 
Witam dziewczyny

Nie zdołam Was nadrobić. Wpadłam powiedzieć że byłam dzisiaj u gina. Nie pocieszył mnie za bardzo. Podejrzewa tyłozgięcie macicy....nie wie dokładnie, mówi żebym się na razie nie denerwowała bo zarodek mógł się tak usadowić z tyłu i wypycha.....dostałam Duphaston. Niepokoją go moje bóle brzucha....
USG powiedział że dopiero koło 11 tygodnia
Czy to nie za późno? Niby na internecie czytam że normalnie ale na forum dziewczyny mają już koło 8 tygodnia......najwyżej prywatnie podejdę....ech jakoś się załamałam chwilowo

co za dupek ten lekarz! Niby coś źle, a USG nie zrobi?! I jeszcze kaze się nie denerwować... normalnie nóz w kieszeni się otwiera.
 
Ja niestety na dzień dzisiejszy jestem przerażona karmieniem piersią.....boje się bólu i tego co będą musiały przeżyć moje piersi...ii choć zabrzmi to strasznie myśl o karmieniu własnego dziecka jest dla mnie mówiąc delikatnie niesmaczna....nie wiem dlaczego tak mam...wielokrotnie byłam świadkiem tego jak kobiety karmią swoje maleństwa i nie mam z tym problemów, wręcz wydaje mi się to wspaniałe...ale żebym ja miała to robić...jeszcze nie oswoiłam się z moją Kropką a już czuję się jak wyrodna matka...troszkę liczę na to, że pewne rzeczy staną sie dla mnie naturalne jak maluch pojawi się na świecie...z drugiej liczż ze w razie czego karmienie butelką nie bedzie az takie złe...

Najwazniejsze żyć w zgodzie ze sobą - na pewno dziecku bardziej sie przysłuży butelka i zadowolona mama, anizeli pierś i mama zniesmaczona ;-)

Może Ci się jeszcze odmieni, ale jak nie, to też tragedii nie bedzie przecież:)
 
Krupka też przezywałam na nią jak wyszłam z gabinetu, ale właściwie to bardzo dobry lekarz. Nigdy nie słyszałam złego słowa. Moja mama chodziła do niej jak była w ciąży ze mną i moją siostrą, więc babka jest wiekowa ale doświadczona. Nie wiem co mam myśleć
 
Krupka też przezywałam na nią jak wyszłam z gabinetu, ale właściwie to bardzo dobry lekarz. Nigdy nie słyszałam złego słowa. Moja mama chodziła do niej jak była w ciąży ze mną i moją siostrą, więc babka jest wiekowa ale doświadczona. Nie wiem co mam myśleć

Może po prostu nie umie za bardzo robić USG, albo mu nie ufa? Skoro jest wiekowa, zapewne posługuje się starymi metodami, nowoczesność spychając na drugi plan. Tymczasem na USG naprawdę dużo można zobaczyć i wiele obaw rozwiać:)

Ja wybrałabym się na prywatną wizytę - wolałabym wydać parę groszy, aniżeli żyć w stresie - toż on też maluszkowi szkodzi. A tak poprostu "się nie denerwować", to się kurcze nie da:(
 
reklama
zaległości mam coraz więcej, ale muszę sobie dziś znów darować, wybaczcie! ale normalnie przeziębienie mnie mocno łapie, tak mnie łamie w kościach, że wzięłam sobie pół apapu, bo z bólu aż mi się płakać chce:-( leże już w łóżku, mam nadzieję, że jutro juz będzie lepiej, bo mam 2 dni wolnego, a nie chcę spedzić ich w łóżku tym bardziej, ze jutro jest zakończenie roku i przedstawienie w przedszkolu!! muszę byc zdrowa !! temp też mam podwyższoną:wściekła/y: zmykam jutro nadgonię zaległości i poodpisuje
trzymajcie się i zdrówka Wam zyczę:-)
 
Do góry