hooba ja prawko mam już ponad 2 lata. Sam Mój mnie na to namawiał, bo mi nie było do niczego potrzebne. Z tym że nie liczył się chyba, że muszę ćwiczyć, umiejętność ta nie przychodzi ot tak sobie. A tu kłopot, bo trzeba mi dawać auto, a jak on z boku, to od razu jakieś uwagi nieprzyjemne, powarkiwania, a jak sam jeździ, to typowe uwagi facetów "o baba, jeździ jak baba". Mnie takie rzeczy odsteczają i zniechęcają. Nie mam swojego autka, ciężko więc ćwiczyć ostatnio miałam przerwę w jeździe prawie 11 miesięcy. Nie czuję się super pewnie za kółkiem. Ale dziś
![Cool :cool2: :cool2:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/cool2.gif)
skorzystałam, że chłop sobie poleciał hen hen daleko i pojechałam sama do mamy, niby niedaleko, ale dla mnie to coś
dagrab zazdroszczę Ci takiej niespodzianki od męża. Mój mi (jak robiłam kurs) mówił, że autko będę miała swoje, takie na zajeżdżenie. Ale się skończyło na mówieniu
![Frown :( :(](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Więc naprawdę szczerze podziwiam Twojego męża
![tak :tak: :tak:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/yes2.gif)
Super prezent
Haha dostałam od mamy wałówkę - rosołek, kluski, kawałek indyka i buraczki, także jutro nie gotuję obiadu i tylko sobie odgrzeję
... teściowa do mnie zadzwoniła i pytała, co słychać... szok normalnie. Ale :-) skoro starszy syn wybył, to chociaż mi głowę pozawraca, skoro on nie odbierze, bo wyjechał do Anglii. Jutro też ma dzwonić
![Eek :eek: :eek:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/eek.gif)
znaczy teściowa, nie wiem czy to groźba nie była przypadkiem ;-)