reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Luty 2012

reklama
Hej kobietki!

Witam nową lutówkę! Nie jestem pewna, ale Ty chyba już kiedyś coś tu pisałaś, albo coś mi się pochrzaniło!?

Co do karmienia piersią, wiadomo że wygodniej i mniej krępująco w odosobnieniu, ale mi zdarzały się sytuacje, że karmiłam przy ludziach i wcale jakoś tragicznie się z tym nie czułam! Dziecko chciało jeść, nie miałam gdzie się schować więc karmiałam! I w sumie nikt nie patrzył na mnie krzywo!

Co do odwiedzin w szpitalu- ja po cesarce leżałam 6 dni, codziennie był u mnie mąż, a poza tym przyjechała moja mama z PL i siostra z dwójką dzieci i też były u mnie codziennie i jak mam być szczera zajebiście męczące to dla mnie było, ale nie miałam serca im zabronić:) Teraz jednak wolałabym, żeby tylko mężuś z córcią wpadali a reszta rodzinki jak już dojdę do siebie!

Spadam porobić fotki moich zakupów i wrzucę gdzie trzeba:)

Pluszacze, Digitalis dzięki kochane za rady, postaram się spróbować z tym imbirem, może mi też pomoże, bo już mam serdecznie dość:(
 
co do ubrania mlodego na wyjscie ze szpitala to jeszcze nie myslalam bo juz sie boje co to bedzie :))))

Digitalis - ja od tyg na zwolnieniu i powiem Ci ze nie wyobrazalam sobie dnia bez pracy, no i fakt bardzo mi brakuje, ale po tym jak ostatnio sie czuje to bardzo sie ciesze ze sie zdecydowalam na L4 :)
 
Hej.
MONICO witamy ponownie,ja też bedę matką trójeczki narazie to mnie troszkę przeraża ale mam nadzieję że wszystko będzie oki.Córunia będzie miała dokładnie 5 latek (też jest z lutego) myslę że dużo mi pomoże:tak:
BETIBETI to fajnych masz synków mój nastolatek ma swój świat i niebardzo interesuje się tym że będzie miał jeszcze rodzeństwo:confused:
DIGITALIS na L4 napewno odpoczniesz chociaz ja jestem już od miesiąca na zwolnieniu to czasem mi tęskno za pracą:-(
SUSI ja też mam jeszcze mdlosci:wściekła/y:mi pomaga ssanie miętowych cukierków lub żucie gumy miętowej.
ISIA KAROLA zdróweczka dla Was:tak:
WANILIA dziecko wiadomo w foteliku ochronnym musi być,myślę że body śpiochy cieplejszy pajacyk i kombinezon wystarczy jezeli bedzie dodatkowo mroźnie pod oslonkę od fotelika można kocyk włożyć.Moja urodziła się w lutym i jak wychodziłyśmy ze szpitala było bardzo ciepło bo chyba z 10 st no i maleństwo troszkę się spociło:no:
Co do karmienia w publicznych miejscach i wstydu z tym związanego to widać że nastąpił podział te dziewczyny które jeszcze nie rodziły mają większy stres he he ale życie robi swoje i tego wstydu raz dwa się pozbędą,chociaż ja jednak niekarmilam np.przy stole lub na korytarzu w przychodni ale w innych miejscach tak a najczęściej w samochodzie na parkingu he he
 
Hej MAMUŚKI :-) Mogę się przyłączyć??? A raczej się wprosić :-D Mam termin na 16.02.2012...
Jakoś tu fajnie u Was a poza tym szukam towarzystwa ciężarnych:-D
 
Ja jestem od półtora tygodnia na zwolnieniu i doczekać się nie mogę soboty :-) w końcu do ludzi, troszkę się poruszam!! Podziwiam kobiety, które idą na zwolnienie od wczesnej ciąży i siedzą w domu. Oszalałabym.

Właśnie robimy obiadek :-) stos ziemniaków (strasznie mnie ciągnie do nich ostatnio), tzatziki i piersi z kurczaka :-) mmm głodna!!

Dziś po raz pierwszy odczuwam ból lędźwi, krzyża i kości ogonowej. Brrr nie fajnie :baffled:
 
ja jestem na zwolnieniu od początków ciąży, no ale tak się złożyło, że dwa razy w szpitalu poleżałam, i nie było sensu żeby wracać do pracy.. czasem jest nudno, ale nadrabiam inne zaległości, których się nabawiłam pracując po 12 godzin dziennie w sporym stresie;) zdrówko też mi nie dopisuje, bo przez tą tarczycę moja gospodarka hormonalna, jak i z resztą cały organizm wariują teraz w ciąży, więc staram się oszczędzać, nie tylko dla siebie, ale też i dla maleństwa:) ale przypuszczam, że też fajnie byłoby chodzić nadal do pracy i widzieć się z wszystkimi, którzy jeszcze do niej chodzą:) w każdym razie nie żałuję, że jestem na zwolnieniu, nawet jakbym chodziła teraz do pracy to po macierzyńskim i tak moje miejsce byłoby zajęte, niestety :)
 
ja zrobiłam test 9 czerwca i 10 miałam wizytę, L4 dostałam od 9 czerwca, więc od początku... nic się nie działo, ale ja wcześniej poroniłam i to było wyznacznikiem. W sierpniu chciałam wrócić do pracy na 3 miesiące, ale wyladowałam na patologii i już nie wróciłam do pracy, niby nic mi teraz nie dolegai mogłabym pracować ale ja nie mam siły. NIe oszalałam :) odpoczywam póki mogę, potem bedzie dziecko, być moze bedę musiala po macierzyństkim wrócić na 1/2 etatu i już wtedy skończy sie luz
 
wszystkim na zwolnieniach: korzystajcie!!! ja zazdroszcze poszłabym ale tu nie tak łatwo, według tutejszego prawa do 2 tg przed porodem moge pracowac ale postanowiłam że odejde wczesniej wykorzystam troche urlopu z przyszlego roku i w 2011 zamierzam zakonczyc ;-) kilka tygodni odpoczynku sie przyda przed narodzinami poza tym u mnie wszyscy w rodzinie byli przed terminem ja to nawet 3 tygodnie...
 
reklama
Też trochę zazdroszczę tym, co siedzą w domku. Chwilami nie chce mi się zwlec z łóżka i znów iść w kierat. Ale inaczej nie mogę, a to dlaczego napiszę na zamkniętym. Trochę mam więcej spokoju w pracy bo przyszła nowa dziewczyna co ma przejąć moje obowiązki na czas mojej nieobecności. Tylko, że cholercia nie potrafię uczyć drugiej osoby pracy, zazwyczaj wszystko robię sama żeby było dobrze. I w tym tkwi największy problem - we mnie i braku wiary do kompetencji innych osób.

Co do odwiedzin w szpitalu - co za dużo to niezdrowo. Leżałam po cesarce 5 dni, nie powiem bo byłam o krok od depresji przez moją współlokatorkę ale po tym jak zwaliło się naraz pół mojej rodziny dostałam gorączki. Położna wszystkich wyprosiła i kazała wchodzić pojedynczo.

A karmienie piersią - nie zawsze wychodzi tak, jakby się chciało. Jak dziecko płacze i płacze to zapomina się o wstydzie byle je nakarmić. Raczej wychodziłam do pokoju obok ale nigdy nie wyprosiłam nikogo bo chcę nakarmić.

Wszystkim chorym życzę dużo zdrówka. Najgorszy okres nas czeka, musimy go jakoś przetrwać.
 
Do góry