reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Luty 2012

HAUCK TRAXX TRAVEL SYSTEM | eBay


mam prośbę..szukam wózka właśnie takiego, jeżeli możecie mi pomóc..nigdy nie kupowałam na ebayu..i zastanawiam się czy warto.

ciężko znależć taki wózek u nas....macie jakiś pomysł..?

pszepraszam ,że tu piszę, ale wiem że można na Was liczyć..

beti - a może jak nie wysyła do Polski, to koleżanki forumowe z Wysp pomogą ;-)
 
reklama
Jeżeli chodzi o karmienie piersią nie miałam oporów w publicznych miejscach, Zawsze zarzucałam sobie na ramię pieluszkę i nic nie było widać. Córka często domagała się jedzenia i czasami nawet nie zdążyłam zrobić spokojnie zakupów Karmiłam 1,5 roku:-p
Babyshower nie urządzam :no:
Mama uściski dla synka:-)
Blair jakie wyniki masz złe
Isia zdrówka dla córeczki
 
Ostatnia edycja:
Dobry pomysł. Koleżanki z wysp co myślicie o tym?

Bardzo odpowiada mi taki wózek: wahacz centralny..na wyboje i nasze wyprawy...byłby idealny, no i solidna konstrukcja. My mamy duże samochody więc i wózek musi być solidny.
Na Allegro bardzo rzadko bywają.
 
Krisowa super ze zaczelas ten temat bo myslalam ze tylko ja jestem jakas inna!!! bardzo chce karmic dzidzie piersia ale nie wyobrazam sobie ze ktos (no po za emem) moglby to widziec!
Ja to ogolnie jestem z tych "dzikich" ;-) ktora krepuje sie wszystkich dookola wiec sama mysl o tym ze wszpitalu chcial nie chcial karmienie przy obcych i te pielegniarki i w ogle juz mnie to przeraza!!!!!!! a przeciez jak wyjdziemy ze szpitala to w sumie mamy mozliwosc decydowania co i jak!

ja jak chodzilam do kolezanek one nigdy jakos sie nie krepowaly i karmily i sie tak zasatnawiam czy nie bedzie glupio jak ja nie bede chciala przy nich tylko bede wolala isc do drugiego pokoju!

a skoro juz taki temat zostal zaczety to co myslicie o odwiedzinach w szpitalu??? bo ja najchetniej widzialabym tam tylko meza a reszta jak ma ochote to za te 3-4 dni niech do domku wpada! ale juz mi m powiedzial ze on jakos sobie nie wyobraza ze zabroni swojej mamie przyjsc!!!! wiem ze jesli poprosilabym o to swoich rodzicow nie bylo by z tym problemow ale skoro tamci i tak maja przyjsc to nie chce aby moi byli odtraceni!!!!!!
 
Flower- ja w szpitalu nie krępowałam się karmić przy wszystkich bo wszyscy karmili i nikt nie patrzył na Ciebie jak na ufo. I to było jedyne miejsce gdzie nie czułam się dziwnie karmiąc przy kimś.
Co do odwiedzić to ja w szpitalu chcę tylko męża, ewentualnie moja mama. A na odwiedziny do domku zapraszam po 2 tygodniach, tak jak to zrobiłam z Danielkiem- tak jakoś chciałam aby ten czas był dla nas i tylko dla nas, absolutnie nie żałuję. Zresztą luty to sezon grypowy i nie chcę aby mi ktoś coś do domu przywlókł. I nie toleruję całowania, ściskania dziecka przez inne osoby niż domownicy- przynajmniej na początku. Wiem okrutna jestem, ale dziecko najważniesze :-)
 
beti beti ja moge Ci pomoc tylko jest jeden problem jak wgralabys ta aukcjie wozka to niestety musisz go odebrac osobiscie a ta miejscowosc jest bardzo daleko odemnie wiec ja nie dam rady chyba ze ta osoba wyslalaby mi go do domu to ja wtedy kurierem do polski moge ci poslac akurat mam kolo siebie polski sklep i bus zabiera paczki co tydzien tylko jak mowie musial by mi ten typ wyslac kurierem do domu buziakiii zastanow sie i daj znac pozdrawiam
 
Vanilia moja dizdzia te ostatnio szaleje, dziś nawet w ciągu dnia dawała bardziej znać o sobie, ze o nocnych harcach nie wspomnę - skopała ojca że hej:)

trina79
takie uroki ciąży, że im bliżej końca tym bardziej ociężałe się czujemy, i bardziej się męczymy. Pociesze Cię że od paru dni czuje że istotnie jestem ciężarna, bo brzuszycho coraz większe, sił brak, o wszystko zaczynam zawadzać, męczę sie co chwila, ale wszystko trzeba przeżyć.

OlciaOlcia trzymaj się ciepło i wypoczywaj, szkoda że z pracą nie wyszło ale nie to jest teraz najważniejsze - uważaj na siebie. Na tym etapie istnieje już ryzyko przedwczesnego porodu więc chuchaj dmuchaj na siebie i broń Boże nic nie dźwigaj.

krisowa z tym karmieniem to bardzo indywidualna sprawa, można tak karmić żeby cyckiem nie świecić - kwestia wprawy. Na początku też sie wstydziłam karmić przy teściu, czy innych członkach rodziny ale jak ktoś kulturalny to się odwróci a nie wgapia Ci w dekold. Wszystko zalezy od człowieka - przy moim szwagrze na pewno bym nie karmiła, bo zwyczajnie bez jakis głupich zboczonych docinków z jego strony by sie nie obeszło. A wyjście do innego pokoju jest o tyle dobre że dziecku tez łatwiej skupić sie na jedzeniu, bo tak to wszystko malucha rozprasza. Też nie wyobrażam sobie karmienia przy stole, zawsze trzeba odejść w bardziej spokojne miejsce, dla własnej i dziecka wygody.

Susi strasznie długo Cię te mdłości trzymają - koniecznie powiedz o tym lekarzowi. Mi pomagało ssanie imbiru kandyzowanego.

trina79 nie wyobrażam sobie inaczej ściągać mleka jak nie za zamkniętymi drzwiami. I tak czułam się jak krowa dojna, to po kiego ktos ma na to jeszcze patrzeć - dopiero bym ze wstydu umarła.

monico gratuluje córci - jak widac do trzech razy sztuka:)

blair mnie babyshower nie przekonuje, jakoś wydaje mi się natrętne robienie przyjęcia tylko po to żeby inni kupowali Ci wyprawkę. Tak to przynajmniej odbieram.

jutro śmigam na wizytę. Odebrałam wyniki badań i juz są trochę lepsze chociaż do ideału im brakuje. Ciekawa jestem czy wypisze mi dodatkowe żelazo bo wyraźnie hemoglobina mi sie poprawiła ale to wszystko jutro się okaże.

Udało mi sie tez zarejstrować na badania z młodym (koniec końców internetowa) i o zgrozo na 23 lutego, więc pewnie mąż będzie musiał pojechać, bo ja do tego czasu nie przenoszę ciaży.
 
Ale się rozpisałyście.

Już prawie spałam to mąż, przyszedł i mnie rozbudził, a teraz jakoś mi się na sen nie zbiera... maleństwo się kręci. Bardzo jest aktywne i prawie nie śpi - ciekawe jak to będzie po porodzie ;)

Od paru dni męczył mnie ból ucha. Mąż wygnał mnie do internisty i okazało się, że to jednak zapalenie. Lekarz przepisał mi Atecortin - mimo, że już dwa razy sobie zapuszczałam krople to bez przeciwbólowego się nie obeszło... jak po 7 dniach nie będzie poprawy to mam się zjawić i dostanę antybiotyk. Mam nadzieję, że jednak się obejdzie bez niego. Jutro jeśli nie będzie mnie tak bardzo boleć - to idę do stomatologa (czeka mnie wyrwanie zęba) ehh no ale nie ma na co czekać - bo może być jeszcze gorzej... i jakiś ropień się pojawić.

Co do karmienia piersią... to ja na początku też się krępowałam, ale z czasem było mi wygodniej np. nakarmić maluszka na spacerze w letni dzień - niż iść do domu na karmienie. Ja karmiłam 1,5 roku :D teraz też zamierzam długo karmić - ale zobaczymy jak to będzie.

Co do odwiedzin w szpitalu. Gdy urodziłam Kubę to mało kto mnie odwiedzał, ale teraz gdy urodzę o czasie to nie będę zabraniała odwiedzin. Pamiętam jak wtedy czułam się samotna i żałowałam, że nikt nie może Nas odwiedzić. Teraz mam w planach aby było inaczej... a jak będzie się okaże.

Jeśli chodzi o babyshower - myślałam o tym i nawet czytałam. Fajna sprawa, mi się ogólnie takie coś podoba - ale z tego co wyczytałam to znajomi organizują takie przyjęcie nie my same. Ja bym chciała taką imprezkę mieć - ale wiadomo, trzeba na to kaskę mieć. A z nią u Nas ostatnio ciężko... czas pokaże jak będzie.

OlciaLolcia - uważaj na siebie i maleństwo. Ono jest teraz najważniejsze, dużo leż i wypoczywaj !! A pracę znajdziesz sobie inną i na pewno jeszcze lepszą - głowa do góry !!!

Betibeti - życzę aby udało Ci się kupić taki wózek jaki chcecie !!!

Witam nową lutową mamusię - napisz coś więcej o sobie. No i gratuluję córci !!

Ajć jak mnie plecy zaczynają boleć - czas usiąść jakoś bardziej wygodnie !! Idę się położyć może przysnę - a ja nie to znów do kompa siądę...

Miłej i spokojnej nocki Wam życzę. Do jutra buziaczki
 
reklama
Blair 90 ja baby shower nigdy nie robilam, pomimo, ze w pierwszej ciazy dziewczyny chcialy mi zorganizowac (w/g tradycji robi sie go tylko przy pierwszym dziecku). Jakos do mnie nie przemawia, robimy chrzciny i juz.
Piersia nigdy nie karmilam, w szpitalu odwiedzin tez nie mialam bo tu 24h i wywalaja do domu to nawet nikt nie zdarzyl. Za to przy Karen mielismy takich znajomych co jechalam dopiero ze szpitala a oni juz u nas pod domem stali.:wściekła/y:
Kurcze wiecie jaki ja ten poniedzialek pechowy mialam?
Juz pomijajac mojego M i niewyspanie, wychodzimy juz rano z domu, jak zwykle 5 minut spoznieni a tu znajduje kartke, ze dzieciaki maja dzisiaj zdjecia klasowe. A oni w dresach bo w pn i wt w-f. No i sie spieszylam, mialam 3 domki miec dzisiaj i ich nie przebralam i jako jedyni chyba z calej szkoly byli w dresach. Taka moralke mialam caly dzien.
Pierwszy domek mialam tak zasyfiony kudlami, slina, lapy na szybach (pieseczki). Na drugim musialam babce przypominac, ze mi ostatnio nie zaplacila i teraz tez zapomniala a ja nie lubie strasznie takich sytuacji. Trzeci domek mi babka znowu przelozyla a to ta co ostatnio glowe suszyla jak stalismy u niej pod domem.
No i na koniec zadzwonili od lekarza i powiedzieli, ze mam zle wyniki tej glukozy i w czwartek musze jechac tym razem na 4 godzinny test.
Czy ktoras z Was przechodzila moze ta cukrzyce ciazowa? Co to za cholerstwo wogole?
No i mnie ta moja waga zastanawia bo przez 6 miesiecy przytylam 10 funtow a teraz w miesiac nastepne 10 funtow?
Juz analizuje wszystko i rzeczywiscie ostatnio bylam tak zapracowana i te szukanie lasek i praca samej na domkach to stres a dwa, ze nie mialam kiedy obiadow gotowac i zesmy bardzo duzo jedli po McDonaldsach i innych gownach.
 
Do góry