reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Luty 2012

Czesc Dziewuszki!
Przezylam. Na pierwszym domku jest polska opiekunka to odkurzyla poddasze i piwnice wiec domek 350 m2 z 6 lazienkami zrobilam w 3,5h. To chyba moj rekord zyciowy. Pozniej juz bylo coraz gorzej, nastepny tylko 2 lazienki i taki moze z 200m2 juz mi 2h zajal a na koniec takie malenstwo mialam; babci tylko 2 lazienki zrobic i odkurzyc i pomyc podlogi i 1,5h siedzialam i juz na koniec mylam prawie na lezaco.
Przed chwila maz mnie przyniosl na rekach z samochodu bo mnie tak biodra, plecy i prawa noga bola, ze nie moge na nie stanac.
Maz ma prace na bank do konca tygodnia, ja na jutro nie mam nikogo, 4 wieksze domki, we 2 do 18 wiec jutro to juz nie mam pojecia co zrobie.
Dzwonili od lekarza dzisiaj, ze ten test musze zrobic ale nie odebralam bo co mam im powiedziec? zeby do mnie na domki przyjechali.
Jejku czuje jakbym ciagle o tym samym pisala, odkad mi ta moja pracownica zlamala noge chyba juz z 7 dziewczyn mialam i historia sie ciagle powtarza.
 
reklama
hej

jak tak czytam o Waszych pracach..i nasuwa mi się taka myśl...za granicą np. Anglia czy USA dziewczyny pracują...zwłaszcza Isia..i nie wiem to Twoja osobista sprawa..lekko nie ma nigdzie, moja bratowa ma rodzić na dniach i zapieprza całą ciążę..mają duże gospodarstwo. Kobiecie w ciąży jest na pewno ciężko, ja nie muszę pracować..tyle co dom..kilka godziń z dziećmi, ake sporo leżę lub siedzę na kanapie. Przed nami kobity zima mniej ruchu dla niektórych.

Wcale ta Hameryka..czy Zielone wyspy to nie raj widzę.....swoją drogą Isia mój mąż ..by mnie chyba ..za..bał za takie zachowanie, ale to Twoje życie. Pozdrawiam Cię i wszytskie ciężko pracujące.
 
Isia wiem że praca ważna ale może o dzidzi tez pomyśl. Bicie rekordów zostaw na później, i trudno zrobisz jeden domek mniej, ale badania lepiej zrobić co by wykluczyć cukrzycę ciążową...

daissy żebyś się wyrobiła, nie chcę krakać ale niktóre dzieci rodzą się przed terminem, a to tylko 3 tyg będą...

a mi np dzis śniło się że urodziłam dużo wcześniej jak jeszcze nic nie miałam poprane, a dzidzia była jeszcze większa niż synuś <szok.
 
dobry :)
ja byłam oddać krew do badania, zjadłam już śniadanko i niedługo jadę do starostwa załatwiać pozwolenie na ten dach, ciekawe czego tam się dowiem ?!
jak czytam wpisy Isi, to też nie wiem, czy jestem na nią bardziej zła, czy jej współczuję, szkoda, że nie może dziewczyna spokojnie cieszyć się ciążą, tylko stale zapieprza i nawet nie ma kiedy badań porobić !! Nie chcę się tu nad sobą użalać, ale mi jest cieżko się schylić i pozbierać zabawki po Matim, a ona musi oblecieć takie wielkie domki. JA się raczej nie przemęczam, ale np wczoraj leżąc w łóżku wieczorem złapał mnie taki ból po lewej stronie, ze aż się wystraszyłam, promieniowało mnie od jajnika, do kolana i pleców i to tak mocno, ze nie mogłam się ruszyć, a ból gorszy niż miałam przy porodzie, więc jak ja mam takie bóle leżąc, to co może się wtedy Isi i każdej tak ciężko pracującej kobiecie przydarzyć??!! Aż nie chcę sobie wyobrażać !! Nie chce tu nikogo straszyć, ale informuję, że i tak nikt Wam za Waszą ciężką pracę nie podziękuje, nikt tego nie doceni, więc czy jest sens tak poświęcać dziecko??!! No ale to takie moje osobiste spostrzeżenia, nikt nie musi się do tego dostosowywać, macie swoje rozumy, mężów (że też oni Wam na to pozwalają), tylko żeby potem nie było płaczu, a wtedy może być już za późno, przecież tyle teraz się słyszy o poronieniach, trudnościach w zajście i utrzymanie ciąży, to nie te czasy, ze ludzie dożywają 100lat, pracując cieżko w polu, ale teraz dożyć 50 to u niektórych długo, ale ja mam takie spostrzeżenia, bo 3 lata temu zmarł mój tata na raka, a wcześniej nic po nim nie było widać, żeby się coś złego działo i praktycznie w ciągu 2 miesięcy od diagnozy zmarł, więc chodząc na cmentarz czytam klepsydry i widzę ilu młodych ludzi umiera, więc może stąd mam inne spojrzenie na świat i pewne sprawy. No to zem się uzewnętrzniła. Kończę, bo się smutno zaczęło robić.
Mimo tego miłego dnia życzę!!
 
zgadzam sie z wami dziewczyny... przychodzi czas kiedy trzeba wybrac co jest wazniejsze. ja juz od 18 dni praktycznie siedze w domu ( dwa razy w tyg wyskocze tylko ogarnac dwa mieszkania, ale to 2 godz i do domu)... i tez sie zastanawiam jak dlugo to jeszcze pociagne....coraz ciezej sie robi:/ ( i tez moj maz nie zarabia kroci ale trzba sobie dac rade i dziecko jest dla nas najwazniejsze! )tyle, ze ja podchodze do tego, ze to jakas odskocznia dla mnie,bo zazwyczaj spedzam dzien w domu sama:/ niestety nie mam tutaj do kogo wyskoczyc.... co inego gdybym byla w pl troche do siostry jednej, drugiej, mamy i zawsze inaczej czas zleci.
ja dzisiaj czekam na wizyte:) spotkanie znaszym cudem o 17 hehe :D
 
Digitalis- wiem wiem, Danielek 2 tyg przed terminem zdecydował się wyjść na świat:) Upiorę tylko to co do szpitala, może już w styczniu a tak to luty bo po co ma się kurzyć. Jak coś to mąż pralkę wstawi i też będzie dobrze. A Ty już nie myśl tyle o tym praniu bo aż Ci się po nocach śni :-D
Isia- zwolnij kobieto...
kitek- bardzo dobrze to napisałaś. Ja tam sądzę, że pieniądze raz są a raz ich nie ma- rzecz nabyta, a zdrowia nie warto dla nich ryzykować.
Ja dom sprzątam co drugi dzień odkurzanie, mycie podłóg ale jak czuję, że coś mnie pobolewa to olewam i tyle, mąż jak wróci z pracy to dokańcza.
magdab- to powodzenia na wizycie!

Oglądałam wczoraj program o kobiecie która ma ośmioraczki! Masakra poprostu... Miała dla nich 5 niań w dzień i 4 nianie w nocy. Jejku jak się cieszę, że u mnie i Danielek i córeczka są pojedynczy:happy:
 
dzień dobry :))

Mama mój od tygodni z jednej pracy do 2 idzie wrrr prawię sie nie widzimy ale trzeba zapłacić ubezpieczenie auta wiec kasa potrzebna
Digitalis wypoczywaj i kuruj sie
co do ubranek ja będe prała w Grudniu by w styczniu miec juz torbę spakowaną róznie bywa kiedy maluch będzie chciał na świat wyjśc :p

u nas w rodzinie jeny z każdego meisiąca są wszyscy hehehh
siostry moje z Wigili czyli koniec miesiąca a brat mama z poczatku 12 ,18 stycznia tata marzec 10
a moje dzieci to jak ja koniec miesiąca bo 25kwiecien i 27 marzec ja pazdziernik 29 mąz 12 wrzesień
wiec u nas nie ma nic podobnie
jedynie co to szkrab ma sie urodzić prawie w dniu urodzin mojej Sp Babuni albo w walentynki

Fetulka czyli po prostu franca jedna zazdrosna że ty w ciązy moze jest :)) a wiem ze w obuwniczym cięzka praca bo sama przed przeprowadzką pracowałam rok w Deichmanie
Magdab to prawda odskocznia musi być jakaś ja chyba ostatnio wariuje juz czekam na listopad jak męzowi się skonczą te fuchy by sobie wyjśc na długi spacer samaaa
Isia uważaj tam na siebie
Kite ja ci powiem gdyby nie to ze praca która teraz wykonywałam czyli praca na stojąco po 9h na kuchni nie pozwalała mi pracować ale gdybym pewnie miała inna lżejsza to bym ciagneła jak najdłuzej oczywiście pod kontrola lekarza z tego co czytam to Isia napisała ze jej mąz ma do konca tyg prace moze tylko do konca tyg wiec potem ona będzie jedynym zywicielem a może mąz z nią bedzie wtedy pracował co by jej na bank bardzo pomogło ale jak kobita sie dobrze czuje no chyba ze zalicza kolosy 3 wielkie domu i potem pada na pyszczek ale to chyba nei codziennie jest to niech pracuje byle sie oszczedzała

Deissy tez go ogladałam a wczesniej ogladałam o dzieciach fas fuda maskra 3 letnei dziecko któremu mama nigdy nie ugotowała obiadu i sporo rodzin pokazanych ze z lenistwa kupowali na wynos jedzenei tłuste tuczące i zabijające po mały od środka i tym dzieci faszerowali to mi sie włosy jezyły
 
Ostatnia edycja:
hej kobitki:-)
Pluszacze-nie niedźwigałam sama bo jednak bym się nie porwała na dźwiganie worka 20kg,od koleżanki mąż wziął i włożył mi worek do auta,także bez problemu.Pościel ładna ,mi jakoś bardziej podobają się te baldachumy kolorowe.


Digitalis-
jedne już sobie zaznaczyłam i chciałam kupić ale potem jeszcze troszke poszperałam i widziałam że są tańsze komplety pościeli,zaraz sobie zerkne na allegro i na spokojnie coś poszukam i zamówie.Odnośnie prania to ja odziwo jakoś tak szybko ubranka poprałam i poprasowałam.Fakt że moze to sporo zawcześnie,ale wolałam teraz a jak są zamknięte w komodzie to napewno się nie zakurzą.Wolałam wcześniej to porobić póki się dobrze czuje,później pod koniec ciąży cieżko bedzie posiedzieć przez dłuższy czas i sterte prania poprasować.Wczoraj poprałam ostatnią partie ubranek-nowych no i dziś chyba się za nie wezme ,też trzeba poprasować.Za jakiś czas przyjdzie paka ubranek od znajomego to też bedzie trzeba je wyprać i poprasować.

Nic zmykam na allegro pobuszować za tą pościelą.

Geniusia-Co z Tobą ????????coś długo nie zaglądasz na BB
 
heja pracusie ;)
ja wstałam dziś późno - obudzili mnie monterzy od domofonów, dopiero dziś się za to wzięli ;p

ja do pracy nie chodzę odkąd pierwszy raz byłam w szpitalu, bo najzwyczajniej w świecie wystraszyłam się, że cokolwiek mogłoby się złego stać...
Kitek ja straciłam mamę 7 lat temu, również zmarła na raka, po 6 miesiącach choroby, później po 2 latach dziadka, on chorował 3 miesiące, wiem o co Ci chodzi i zgadzam się z Tobą.
Isia, nie znamy Twojej sytuacji, Twojej historii, ale jeśli z Ciebie taka prawdziwa amazonka:) to życzę Ci bardzo dużo siły i trzymam za Ciebie kciuki żeby Ci się udało wszystko po Twojej myśli:)
 
reklama
Hejka.
KITEK szacun dla Ciebie pieknie to napisałaś:tak::tak:
W sobotę bylam na weselu trochę posiedziałam za stołem trochę potanczyłam i tak zlecialo.W niedzielę przed południem wziełam się za sprzątanie potem ledwie obiad ugotowałam tak mnie brzuchol bolal myślałam że już pojadę na izbę przyjęć:no: ale położyłam się w d....ie miałam całą resztę i mi przeszlo ale strachu się najadłam.
Gdybym byłą na miejscu ISI też bym wszystko w d...miala dzidziuś najważniejszy jak się cieszę że jestem na zwolnieniu.
CO do liczb to my mamy szczęśliwe 8 ślub braliśmy 08 08 98 synek urodził się 28 a córeczka 18 zobaczymy którego urodzi się trzecie może 8:-D
Do popołudnia bo zaraz spadam z moim starszakiem do stomatologa.
 
Do góry