reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Luty 2012

Powitać niedzielnie :-)

Mój został wkręcony w robienie śniadania, co mam ja ciągle to robić. Mówiłam, że on robi najlepsza jajecznicę na świecie, moja jej do pięt nie dorasta. I w efekcie mamy jajecznicę na śniadanko :cool2:

Zaczęłam na wieczór pić herbatkę z imbirem i jakimś soczkiem domowym, coby opanować i na razie nie dopuścić do przeziębienia :) Dziś w planach mamy wyprawę do Ogrodu Botanicznego w Powsinie :)
 
reklama
witajcie, ja w nocy wstaje od 3 do 5-6 razy na siku...
dziś w nocy mały się nei kręcił, i teraz go n ie czuje i już sie martwie ale podobno poczatki takie sa, najpierw bam potem cisza :)

Dee uważaj na siebie kochana, dużo pracujesz, wredna ta twoja menadzer
mama2006 no tak masz duzo rzeczy po synku :)

ja postanowilam zakupy robic w kolorach dla dziewczynki i chlopczyka, kto wie jaka plec bedzie po raz 2 :)
 
Ale się rozpisałyście...tak tylko przejrzałam zeby być w temacie;)
Współczuje Wam tych przeziębień, ja mimo tego ze zawsze łapie wszystko to odpukać teraz się trzymam:)
Od kilku dni siedze nad książkami...tak to się złożyło u mnie ze mimo 27 lat na karku i rozpoczęcia studiów w 2003 roku (czyli zaraz po liceum) jeszcze ich nie skończyłam...ach dużo by pisać dlaczego, ogolnie historia bo to moj kierunek teraz zupełnie mi nie potrzebna bo pracuje w marketingu i reklamie...i w sumie ponad rok temu juz sie poddałam gdy sie okazało ze jeszcze jednak jest szansa, kilka egzaminów do zdania i napisanie pracy...no wiec w sumie za namowa rodziców, którzy przeżyc nie mogą ze córka nie ma wyższego wyksztalcenia zdecydowałm sie spróbować...no i jak zawsze wszystko na ostatnią chwilę...teraz mam nóż na gardle -dwa egzaminy - kobyły do zaliczenia - jeden we wtorek drugi w środę, jak tego nie zalicze to przeniosą mnie na licencjat...:/ Szczerze marnie to widze bo materiału masa, a moja koncentracja no cóż...juz nie taka jak kilka lat temu...no i ryczeć mi sie od tego wszystkiego chce jestem przemeczona i juz snuje czrne scenariusze....załuje ze dobrych kilka lat temu nie umiałam sie postawić, powiedziec ze nie chce konczyc historii i zacząć coś nowego - ciągle chciałam zadowolić innych, spełnić oczekiwania rodziców i wsyszło z tego wielkie g***o Mam pretensje do samej siebie, wstyd mi ze nie potrafiłam i ciągle w sumie nie potrafie sobie z tym poradzić...Może się jakims cudem uda...jak nie to licencjat - od razu na 3 rok...tylko znowu te gadanie innych, ten zawód który sprawie rodzinie...no nic...mam co chciałam...trzymajcie kciuki za mnie - bo się naprawde przydadzą....a teraz zmykam do ksiażek...
 
Paluszek_ ja mam 30 lat, zaczęłam studia po maturze, których kierunek nie był dla mnie i przed ostatnim semestrem inżyniera zrezygnowałam. Dopiero w zeszłym roku obroniłam magistra mojego kierunku marzeń, w którym pracuję zawodowo :) wcale ci sie nie dziwię, że masz studia jeszcze do dokończenia
 
No widzisz....mi brakowało odwagi zeby podjąc decyzję o zmianie, ciągle czuje jakies takie poczucie obowiązku wzgledem innych...teraz to dwa egzaminy i skoczenie pisania pracy, chciałabym miec to juz za sobą, tylko mi nie idzie....mam alternatywę, dla mnie nawet ok zrobienie tego licencjata i wtedy magisterke już zaocznie na innym kierunku, ale to co pomyslą inni, jak beda zawiedzeni i jak bardzo się bedą czuli oszukani przeze mnie to az nie chce pisac...
 
to co pomyslą inni, jak beda zawiedzeni i jak bardzo się bedą czuli oszukani przeze mnie to az nie chce pisac...
ja mam inne zdanie
dla mnie najważniejsze było to, co dla mnie dobre
wiadomo, ze rodzice byli źli, bo studiowałam te 3 lata dzienniei finansowali mi wszystko, ale jak nie złożyłam indeksu, wiedziałam, ze muszę radzić sobie sama... zzresztą w czasie studiów wyszłam za maż i musiałam stać sie odpowiedzialna
teraz nikt nie ma mi tego za złe że rzuciłam studia, każdy jest dumny ze umialam zrobić krok dobry dla siebie, ze skończyłam studia sama je opłącając i że wyb rałam kierunek który kocham
 
no i mnie dopadło przeziębienie ;/ abo coś gorszego, bo boli mnie bardzo gardło biorę hallsy i płukam szałwią, ale zawsze mam tak, że jak mnie bardzo boli gardło to mi niedobrze i już dziś zwymiotowałam od tego ;/ do tego syrop z cebuli i czosnek.. masakra
ja chodzę często w nocy do wc z 5 razy...
a co do ruchów to też sie martwiłam, bo czułam już dość mocne kopniaki często i nawet mąż z raz czy dwa poczuł, a przedwczoraj cichy dzień tzn dużo mniej mały się ruszał niż normalnie i zaczęłam się denerwować czy wszystko w porządku. Ale od wczoraj znów urządza sobie ring z mojego brzucha, więc myślę, że wtedy po prostu był przekręcony w rękoma w stronę wnętrza brzucha :)
Paluszek ja wprawdzie studiuję swój wymarzony kierunek (prawo) i uwielbiam być na uczelni, ale teraz w ciąży zauważyłam, że szybciej "męczę" się przy książkach i nie mam jakoś siły na naukę, a jeszcze dwa lata na studiach dziennych przede mną i też się zastanawiam jak ja napiszę pracę i pozdaję egzaminy z małym bąblem. Dobrze, że wcześniej odbyłam już praktyki. Tobie w sumie niewiele zostało, więc możesz się zmotywować i spróbować zdać te egzaminy, a z drugiej strony to może faktycznie lepiej by było gdybyś zmieniła kierunek lub w ogóle zrezygnowała, jeśli robisz to wbrew własnej woli, bo to jest najgorsze..
 
witam

genusia to ja dzis podobnie mojego wrobilam w robienie jajecznicy :) no i sniadanko z glowy!!!!

no to teraz na mojej glowie wymyslic cos na obiad!

no i czekam na przepis na salatke z checia sprobuje!!!
 
czesc mamuski.od 2 tyg. mam problem z mdlosciami.najzabawniejsze jest to ze lepiej przechodzilam piewszy trymestr ciazy- zero wymiotow i malo mdlosci a teraz co zjem to tak mnie muli ze mam ochote zwymiotowac.w 19 tyg. nawet mi sie raz zdarzylo.najgorzej jest na wieczor.spie z woreczkiem pod poduszka tak na wszelki wypadek. tez tak macie?
 
reklama
Krisowa w pełni Cie popieram i jestem tego samego zdania, tylko ja po prostu sobie z tymi sprawami emocjonalnie nie poradziłam...teraz musze sie zmobiliować, bo mam szanse szybko to zakończyć i po prostu miec to z głowy,zapomnieć - tym bardziej ze studia historyczne nie nalezą do lekkich...ale jak mi cos nie pojdzie bede musiała wiele wysłuchać i jakoś poradzić sobie z presją i niezadowoleniem innych...bardzo się tego boje...ale co nas nie zabije to nas wzmocni - staram sie sobie tłumaczyć, że każda sytuacja w naszym zyciu ma jakiś sens
 
Do góry