reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Luty 2012

mama Niki- dzięki za odpowiedz, ja jeszcze Danielka na nocnik nie sadzam, jakoś mi się wydaje, że jeszcze nie zaczai o co chodzi. Może ok. roczku zacznę? zobaczę. My też bez chodzika dajemy radę, chociaż czasem mam wielką ochotę go kupić jak muszę z Małym śmigać za rączki:)
 
reklama
poroniona-no u nas już też wreszcie słonko wyszło zza chmur:tak:
daissy-to fakt taki mały szkrab potrafi umęczyć,no ale co zrobić.Moja dość długo raczkowała więc tam gdzie chciała sama dotarła wstawała i się przytrzymywała czegokolwiek.

Zjemy obiadek dziś dość późno wstawiłam i jeszcze pare minutek zapiekanka ziemniaczana musi być w piecu,zjemy i jak zmieszcze się w strój kąpielowy to pojade z Niki na basen .Wole z m jeździć bo mała to taki szogun że biega jak szalona i aż strach że się przewróci czy coś.Pozatym ja potem niebardzo moge się solidnie wykapać pod prysznicem po basenie no ale jakoś dam rade,obiecałam małej to teraz musze:tak:
 
mama Niki- mój robi dokładnie to samo to napisałaś o Nicol:) raczkuje i WSZĘDZIE wstaje. Tylko, że to raczkowanie powoli przestaje go bawić i chce chodzić.
 
Czesc Dziewuszki!
mama Niki na poczatku Karen miala ta barierke wlasnie z boku. Ja sobie bardzo chwalilam, tymbardziej, ze Karen odkad skonczyla roczek musiala wszystko robic tak jak my.
krisowa mam nadzieje, ze wszystko bedzie w porzadku, wracaj szybko!
Jedyne co nam sie zupelnie nie przydalo to osobny kosz na pieluchy. Nikomu sie nie chcialo z niego wyciagac smierdzacych pieluch, zaczelismy normalnie wrzucac pieluchy do torebek plastikowych i do normalnego kosza.
Przy Karen zrobilam jej tez taki pamietnik gdzie zapisywalam jak sie rozwijala i co przezywalam odkad dowiedzialam sie, ze jestem w ciazy do roczku. Wstawilam tez tam zdjecia usg, naklejke z jej pierwszego sloiczka, pierwsza kokardke - no takie *******ki.
Teraz nie mam juz tyle czasu to zalozylam dla Megi tylko taki album i tam glownie wstawiam rzeczy z ciaza zwiazane, ale bardziej juz zdjecia.
Jak skoncza 18 lat dam im to, podejrzewam, ze w pelni docenia jak same beda w ciazy. Na pewno to bedzie dla nich mila pamiatka.
 
Hej kochane!
Dawno mnie nie było, ale mam po pierwsze przedurlopowy nawał pracy a po drugie gości, więc na komputer czasu brak! Jutro ostatni dzień pracy i 2 tygodnie laby, już nie mogę się doczekać!
Co do samopoczucia to fizycznie ok! Gorzej z psychiką, bo chyba jakaś deprecha mnie dopada nie wiedzieć czemu! Mam nadzieję, że jak trochę odpocznę, zmienie klimat to wszystko przejdzie, bo ciężko mi samej ze sobą wytrzymać! Więc co inni mają powiedziedzić??? Żal mi ich!
Za 8 dni usg genetyczne, oby szybko mi zleciały!

Co do płci, to ja nie wiem co mi wychodzi, bo dzidziusia robiliśmy w okolicach moich urodzin i nie wiem kiedy dokładnie doszło do zapłodnienia, a w moim przypadku ten jeden dzień zmienia też płeć wg kalendarzy:(

Krisowa mam nadzieję, że wszystko Ci się ułoży i wrócisz do nas szybko:)

Ani83 witaj wśród lutówek:)

Pozdrawiam Was cieplutko i postaram się zaglądać, chociaż nie wiem jak na urlopie będzie z czasem i dostępem do neta:)
 
Susi Kevinek byl poczety w moje 21 urodziny, byl moim zyczeniem urodzinowym.:-)
Skoro tego dnia konczylam 21 to licze, ze mialam 21 lat w dniu poczecia.
 
Po 9 latach w drugiej ciąży czuję się jak w pierwszej - wiem, że nic nie wiem :-)
Czytam Wasze wpisy z ciekawością, zainteresowały mnie Wasze opinie na temat łóżeczka turystycznego. Mam takie tradycyjne po Gosiaczku ale teraz myślę by zakupić dodatkowo to turystyczne. Zwłaszcza, że lubimy wypady do rodzinki.

Odebrałam dziś wyniki badań krwi i niestety historia się powtarza: niedobór żelaza. Nie chcę łykać tabletek, bo mam złe doświadczenia po pierwszej ciąży. Czy wiecie może coś o konkretnej liście produktów bogate w żelazo? Póki co wiem o brokułach, buraczkach, szpinaku (fee), rodzynkach, pomidorach i żółtkach jajek. No i mięsko a zwłaszcza wątróbka. Co jeszcze mogę dorzucić do listy?
 
Isia u nas synek od początku spał w łóżeczku, teraz czasem w nocy do nas zagląda, ale też z zasady ma swoje łóżeczko. Nie wyobrażam sobie sytuacji kiedy ja śpię z dzieckiem a mąż osobno. Nie tak powinno wyglądać małżeństwo moim zdaniem. Z resztą bałabym się że takiego maluszka zgniotę. Zastanawiałam się nad kołyską na początek, ale szkoda mi wydawać kasę na coś co posłuży tylko chwilę

Mama2006 skoro tak chwalisz to może się skuszę na to turystyczne. Co prawda przewijak już mam ale może znajdę samo łóżeczko bez tegoż gadżetu;) a jak nie to będę miała drugi u teściów:D Co do piętrowego łóżka tez zawsze chciałam dla dzieci kupic ale boje się że będzie za duża różnica wieku żeby mieszkali w tym samym pokoju, ale nad tym będe myśleć za 2 lata najwcześniej.
A groupon wymiata, tyle że ja ani na 3D ani na 4D sie nie wybieram, bo mam jednak obawy co do tego jak to na maluszka wpływa. Wolę nie ryzykować, a na maluszka i tak się napatrzę jak się urodzi.

daisy rewelacyjna ta dostawka ale u nas nie ma tyle miejsca przy łóżku żeby dostawić, więc odpada:(

lady z tymi 5 latami w drewnianym łóżeczku to bym nie przesadzała. My musieliśmy małego przenieść na duże łóżko jak miał 9 miesiecy. Dziecko zaczęło stawać więc trzeba było obniżyć materac a że synuś był duży i zasypiał na rękach to nie byłam go w stanie odłożyć do łóżeczka tak żeby się nie obudził i koniec bajki. Z resztą jakoś nie wyobrażam sobie 4latka śpiącego w niemowlęcym łóżeczku:/

krisowa obyś szybko wszystko poukładała i do nas wróciła. Ja jednak kupiłam feminatal. Pamiętam że w pierwszej ciąży też przez jakis czas to brałam i wszystko było w porządku, a cena bardziej przystępna. Ginka zaproponował ma Pregne Plus ale odstraszyła mnie właśnie cena.

trina szkoda nerwów. Idź na zwolnienie i nawet się nie zastanawiaj. Mi dziś chciała dać zwolnienie, ale póki co dalej na umowę czekam wrrrrrrrrrrrr


w ogóle byłam dziś u ginki i ustaliła termin na 10 lutego, ale już chyba nie będę suwaczka zmieniać, chociaż jeszcze to przemyślę;)
 
Isia to tak jak u nas, tylko że ten dzidziuś to mój prezent na trzydziestkę! Czyli jak do zapłodnienia doszło w urodziny to córka będzie wg przepowiedni:) A syn miał być, bo imiona jakieś dla chłopca mam, a dla dziewczynki niestety nie:(

A co do łóżeczka turystycznego to ja też polecam, małe, zgrabne, praktyczne, wygodne! Oczywiście materacyk trzeba kupić jak do drewnianego:)

A teraz spadam spać, bo jutro znowu do pracy:)

Kolorowych....
 
reklama
Digitalis - mi się takie USG nie podobają w ogóle. Ale gdybym miała taką kaskę - to może i bym poszła. Choć prawie za te cenę - a dokładnie za 140zł, we wrześniu mamy zamiar we 2kę wyjechać na weekend do Berlina ;) Mąż wpadł na taki pomysł. Dodam, że 140zł na 2 osoby, w obie strony ;-) a korzystać mamy zamiar z PolskiBus | szybko tanio KOMFORTOWO

Przez prawie cały dzień była u mnie koleżanka z synkiem. Na pl. zabaw nie dało się wytrzymać - więc przyszłyśmy do chłodnego mieszkanka.

Dziewczyny czy Wy też tak dużo jecie, czy tylko ja mam ten wilczy apetyt? Co 3 godziny, czasem krócej muszę coś zjeść. Jak nie zjem źle się czuję, zawroty głowy itp. Śmieję się, że zamieszkał u mnie mały głodomorek :-D

A będąc w toalecie usłyszałam jak woda kapie... co się okazało u sąsiadki pod wanną musiał pęknąć rura - mam mega zaciek na suficie i z 4 miejsc kapie mi woda, na szczęście do prysznica... ufff że nie gdzie indziej. Jutro mają przyjść spece - mam nadzieję, że nie będę miała strasznego bajzlu - ale pewnie to jest nie uniknione... Wygląda to tak jak w jednej z reklam w tv.

Wypiję do końca herbatkę i zmykam spać... dzisiaj na męża nie czekam. Będzie pewnie około 23-ej lub później. Bidny za pracuje mi się - może jutro z jednej roboty będzie miał wolne, to sobie odpocznie - dobrze by było.

No nic miłej i spokojnej nocki Wam życzę. Odezwę się jutro, buziaki
 
Do góry