Czesc Dziewuszki!
Ani83 witamy! Ja bym sie trzymala terminu z pierwszego USG.
mama2006 my nigdy jeszcze plci nie sprawdzalismy ale przy pierwszej ciazy mialam OGROMNE przeczucie, ze to jest synus i nie rozwazalam nawet innych opcji. Przy drugiej ciazy chcialam bardzo synka drugiego ale tak gdzie w polowie zaczelam czuc, ze to jest dziewczynka i jakos do konca sie pogodzilam z tym, ze jest dziewczynka. Jak juz rodzilam i lekarz powiedzial, ze jest dziewczynka to mnie najpierw szlag trafil ale poniewaz moja mama i maz bardzo chcieli coreczke i jak zobaczylam jak moj maz skacze pod sufit z radosci to machnelam reka i mowie niech sobie ma coreczke.
Tym razem ja chce coreczke i na poczatku jeszcze troche sie wachalam przez te smaki ale teraz czuje calym cialem, ze to jest coreczka.
Jest jeszcze sprawa imienia. Przy pierwszym dziecku dlugo nie moglismy znalezc imienia dla chlopca. Mielismy duzo opcji B ale nic nie "klikalo" dla nas. Pewnego dnia znajomy mnie zapytal a co z Calvin? No i nagle tak jakby mnie oswiecilo. Mowie Calvin nie ale Kevin. Moj maz akurat sie kapal, polecialam do niego, wpadlam do lazienki i mowie KEVIN. A maz mowi, Kevin, Kevin swietnie, pasuje.
Przy drugiej ciazy mielismy imie dla dziewczynki z pierwszej ale zupelnie juz nie moglismy wybrac imienia dla chlopca. Byly jakies Ronald, Ben, Brian, chyba najbardziej sie chowal Ksavier ale nic nie klikalo.
Megan "przyszla" do mnie juz 3 lata temu. Jak chcielismy miec jeszcze jedno dziecko wymarzylam sobie, ze to bedzie coreczka i bedzie miala na imie Megan. Dla chlopca nie mam zupelnie imienia i skoro wszyscy w rodzinie maja inicjaly K i M to musi byc albo na K albo na M. Ksavier juz mi sie nie poodoba. Ja zawsze dokuczam mezowi, ze sie nazywa Burek bo zawsze mialam w klasie po 4 Marcinow i conajmniej 2-3 Karoliny.
Nie wiem ale z imieniem zawsze cos wlasnie musi "kliknac", ze nagle wiesz, ze to bedzie to, to bedzie ta osoba.
Nie wiem czy zrozumialyscie o co mi biega?:-)
Ani83 witamy! Ja bym sie trzymala terminu z pierwszego USG.
mama2006 my nigdy jeszcze plci nie sprawdzalismy ale przy pierwszej ciazy mialam OGROMNE przeczucie, ze to jest synus i nie rozwazalam nawet innych opcji. Przy drugiej ciazy chcialam bardzo synka drugiego ale tak gdzie w polowie zaczelam czuc, ze to jest dziewczynka i jakos do konca sie pogodzilam z tym, ze jest dziewczynka. Jak juz rodzilam i lekarz powiedzial, ze jest dziewczynka to mnie najpierw szlag trafil ale poniewaz moja mama i maz bardzo chcieli coreczke i jak zobaczylam jak moj maz skacze pod sufit z radosci to machnelam reka i mowie niech sobie ma coreczke.
Tym razem ja chce coreczke i na poczatku jeszcze troche sie wachalam przez te smaki ale teraz czuje calym cialem, ze to jest coreczka.
Jest jeszcze sprawa imienia. Przy pierwszym dziecku dlugo nie moglismy znalezc imienia dla chlopca. Mielismy duzo opcji B ale nic nie "klikalo" dla nas. Pewnego dnia znajomy mnie zapytal a co z Calvin? No i nagle tak jakby mnie oswiecilo. Mowie Calvin nie ale Kevin. Moj maz akurat sie kapal, polecialam do niego, wpadlam do lazienki i mowie KEVIN. A maz mowi, Kevin, Kevin swietnie, pasuje.
Przy drugiej ciazy mielismy imie dla dziewczynki z pierwszej ale zupelnie juz nie moglismy wybrac imienia dla chlopca. Byly jakies Ronald, Ben, Brian, chyba najbardziej sie chowal Ksavier ale nic nie klikalo.
Megan "przyszla" do mnie juz 3 lata temu. Jak chcielismy miec jeszcze jedno dziecko wymarzylam sobie, ze to bedzie coreczka i bedzie miala na imie Megan. Dla chlopca nie mam zupelnie imienia i skoro wszyscy w rodzinie maja inicjaly K i M to musi byc albo na K albo na M. Ksavier juz mi sie nie poodoba. Ja zawsze dokuczam mezowi, ze sie nazywa Burek bo zawsze mialam w klasie po 4 Marcinow i conajmniej 2-3 Karoliny.
Nie wiem ale z imieniem zawsze cos wlasnie musi "kliknac", ze nagle wiesz, ze to bedzie to, to bedzie ta osoba.
Nie wiem czy zrozumialyscie o co mi biega?:-)