reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Luty 2012

Czesc Dziewuszki!
Ani83 witamy! Ja bym sie trzymala terminu z pierwszego USG.
mama2006 my nigdy jeszcze plci nie sprawdzalismy ale przy pierwszej ciazy mialam OGROMNE przeczucie, ze to jest synus i nie rozwazalam nawet innych opcji. Przy drugiej ciazy chcialam bardzo synka drugiego ale tak gdzie w polowie zaczelam czuc, ze to jest dziewczynka i jakos do konca sie pogodzilam z tym, ze jest dziewczynka. Jak juz rodzilam i lekarz powiedzial, ze jest dziewczynka to mnie najpierw szlag trafil ale poniewaz moja mama i maz bardzo chcieli coreczke i jak zobaczylam jak moj maz skacze pod sufit z radosci to machnelam reka i mowie niech sobie ma coreczke.
Tym razem ja chce coreczke i na poczatku jeszcze troche sie wachalam przez te smaki ale teraz czuje calym cialem, ze to jest coreczka.
Jest jeszcze sprawa imienia. Przy pierwszym dziecku dlugo nie moglismy znalezc imienia dla chlopca. Mielismy duzo opcji B ale nic nie "klikalo" dla nas. Pewnego dnia znajomy mnie zapytal a co z Calvin? No i nagle tak jakby mnie oswiecilo. Mowie Calvin nie ale Kevin. Moj maz akurat sie kapal, polecialam do niego, wpadlam do lazienki i mowie KEVIN. A maz mowi, Kevin, Kevin swietnie, pasuje.
Przy drugiej ciazy mielismy imie dla dziewczynki z pierwszej ale zupelnie juz nie moglismy wybrac imienia dla chlopca. Byly jakies Ronald, Ben, Brian, chyba najbardziej sie chowal Ksavier ale nic nie klikalo.
Megan "przyszla" do mnie juz 3 lata temu. Jak chcielismy miec jeszcze jedno dziecko wymarzylam sobie, ze to bedzie coreczka i bedzie miala na imie Megan. Dla chlopca nie mam zupelnie imienia i skoro wszyscy w rodzinie maja inicjaly K i M to musi byc albo na K albo na M. Ksavier juz mi sie nie poodoba. Ja zawsze dokuczam mezowi, ze sie nazywa Burek bo zawsze mialam w klasie po 4 Marcinow i conajmniej 2-3 Karoliny.
Nie wiem ale z imieniem zawsze cos wlasnie musi "kliknac", ze nagle wiesz, ze to bedzie to, to bedzie ta osoba.
Nie wiem czy zrozumialyscie o co mi biega?:-)
 
reklama
Gdy byłam w pierwszej ciąży to nie chciałam aby lekarka powiedziała mi płeć dziecka. Teraz nie wiem czy chcę wiedzieć czy nie. Bardzo chcę mieć drugą córeczkę chociaż cała rodzinka czeka na chłopca. Co do imienia - wymyśliłam 2 lata temu Martynkę a teraz mój Gosiaczek chce Tosię. Szczerze mówiąc coraz bardziej mi się to imię podoba. Imienia dla chłopca póki co nie mam - straszę rodzinę Gaudencjuszem że to oryginalnie i niespotykane imię ale tak naprawdę nic za serce mnie nie chwyta.
Zazdroszę wszystkim kobietkom, które "czują" czy będzie synek czy córeczka mi tego przeczucia brak.
 
ani83 jesli masz cokolwiek dla dzidziusia to ja naprawde polecam nie sprawdzanie.
Gdyby nie to, ze pozbylam sie wszyskich rzeczy dla dzieci to bym nigdy w zyciu nie sprawdzala.
Te wyczekiwanie 9 miesiecy, potem caly trud porodu i ta niecierpliwosc i nareszcie ci lekarz mowi co to jest. Normalnie to jest niemla tak cudowny moment jak zobaczenie dzidziusia po raz pierwszy.
Mowie gdyby nie nasza sytuacja nigdy bym sie nie odarla z tego przezycia.
 
Isia - zrozumiałam o co Ci chodzi ;-) Hehe no to ja w pierwszej ciąży, też przeczuwałam płeć. Choć lekarz mówił, że w 70% będzie dziewczynka:-D Ale mimo to, że lekarz powiedział o dziewczynce - zastanowiło mnie to, że około 20 tyg. był mecz w tv - a nie cierpiałam tego sportu. Ale wtedy kazałam Pawłowi nie przełączać - wtedy sam stwierdził pewnie chłopak :-p no i w 28 tyg. się potwierdziło, że jednak chłopak.

Co do imion:
- dla dziewczynki: Julka, Gabrysia, Joanna i Ewa (imię wybrane przez męża)
- dla chłopca: Kacper (typ synka), Eryk, Artur i Rafał (mi się 2 ostatnie dla chłopca podobają)

Ale już pewne, że jak będzie dziewczynka będzie Ewa ;-) Teraz kolej wybrania imienia przez męża :-) a jak będzie synek to Kubuś ma wybrać ;-) co będzie to będzie Ważne aby zdrowe !!!
 
Aniu witaj
Ja niestety ani w pierwszej ciąży ani teraz nie mam przeczuć.
W pierwszej jakoś bardziej obstawiałam chłopca, gdyż nie wierzyłam że uda się spełnić marzenie o córeczce. Teraz ze względów praktycznych i logistycznych wolałabym drugą córcię. Zobaczymy, czy na kolejnym usg nic się nie zmieni;-)
 
mama2006 nie martw się snami w ciąży niestety często bywają głupie ale w większości wypadków są bardziej odbiciem naszych lęków niż przepowiednią

ani83 witam i gratuluję:) w terminie nie ma się co łapać. Najbardziej prawdopodobny jest ten z USG, chyba że znasz termin poczęcia to wystarczy dodać 38tygodni lub odjąć od niego 3 miesiące i tydzień po czym dodać rok a tak na prawdę to i tak dzidziuś sam zdecyduje kiedy zechce wyjść na świat;)

Isia też miałam przeczucie w pierwszej ciąży że będzie chłopak więc nie spodziewałam sie niczego innego. Teraz bardzo bym chciała dziewczynkę więc na intuicję się nie zdaje bo może ją zagłuszać podświadomość. Wybór imienia to nie taka prosta sprawa, na szczęscie mamy jeszcze na to z pół roku. Ja pewnie zacznę się poważniej zastanawiać jak będę znała płeć. Na razie mam kilka typów (Emilka, Helenka, Hania) ale niestety innych niż mąż. Od dłuższego czasu upiera się przy Anicie a mi to ni w ząb ni w oko.

Przywiozłam dziś całą torbę ubranek dla maluszka, bo dogadałam się po rodzinie i tak mam 3 praktycznie nowe kombinezoniki na zimę i wczesną wiosnę, trochę sweterków, spodenek i body. Zależało mi głównie na tych cieplejszych bo po synku mam ubranka typowo letnie, a w lutym raczej upałów się nie spodziewam. Wszystko w neutralnych kolorkach bo póki co nie chcę zapeszać z tą płcią;) Wszystko czas pokaże.

Trzymajcie się dziewczyny, miłej nocy:)
 
Ostatnia edycja:
Witam dziewczyny poniedziałkowo

Mnie też te miesiące ciążowe jakoś wymykają się spod kontroli:-p myślę że potem opanujemy sztukę liczenia:-D

Dee Twój sen podchodził pod horror:-p mnie się raz za czas śni poród, ale jakiś taki niewyraźny:baffled:

mama z Twojego kalkulatora wychodzi mi chłopak:-) mąż chyba oszalałby z radości haha

Ani witamy:-)

Isia z imieniem zawsze jest problem. Wy już macie pewne doświadczenie....my już z mężem debatujemy bo to co się podoba mnie, jemu nie i odwrotnie...będzie problem
 
hej dziewczyny, wkoncu jestem:-) super te kalkulatory zrobiłam wszystkie trzy i dziewczynka:tak: zobaczymy w nastepnym tygodniu czy ginka potwierdzi te madrosci ludowe:-)

ja tez mam dziwne sny... ostatnio cały czas sni mi sie jeden i ten sam pies. Jacys ludzie robia mu krzywde, polewaja go benzyna i podpalaja a ja nie moge nic zrobic- masakra jakas, budze sie cała spocona. Szukałam w sennikach ale do niczego ten sen nie pasuje, pies ani nie szczeka ani nie skomle... macie jakies pomysły??? czyzbym miała az tak wybujałą wyobraznie??? no i skad tyle cierpienia w moim snie???
trzymajcie sie, zmykam do pracy;-) milego dzionka
 
reklama
Witam i ja poniedziałkowo.

na86
- niestety ze snem nie pomogę...

*Vanilia* - w takim razie trzymam kciuki za chłopaka ;-)

Dee - trzymam kciuki za wizytę i USG, jak tylko wrócisz daj Nam znać co i jak !!!

Digitalis
- super, że udało się jakieś ubranka załatwić. Ja wczoraj rozmawiałam z kumpelką i powiedziała mi, że przejrzy rzeczy swojej córci i za miesiąc mi przywiezie ;-) no ale pewnie i tak pewnie coś kupię.

Mój mąż wczoraj stwierdził, że ,,fotelik samochodowy-nosidełko,, nie jest ważne i mam go na razie nie kupować - wrrr... wkurzył mnie bo stwierdził, że 2 dzieci nie będzie woził autem :wściekła/y:

Dzisiaj chyba przestawię sobie sama meble :-) tak mnie nosi od wczoraj hehe. Już mam koncepcje co i jak ma być ;-)

Zastanawiam się też nad tortem urodzinowym dla Kubusia, w tam tym roku sama dekorowałam go - wszystkim bardzo się podobał ;-)

Czy Wy też jeszcze tak często oddajecie mocz? Ja w nocy ze 4 razy byłam... a już miało mniej naciskać na pęcherz.

Miłego poniedziałku Wam życzę :rofl:
 
Do góry