reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Luty 2012

reklama
hej, Kinga waży 8800 g i ma ok 79 cm, a urodziła się 3440 i 53 cm, generalnie szczuplaczek z niej jest, ale już przynajmniej nie ma zapadniętego brzucha jak kiedyś...

sprite pewnie chodzi o to że nie wierzą, że ktoś karmi dłużej niż rok...

u mnie przygotowań do świąt brak, jak wracam z pracy to nie mogę spokojnie się umyć, przebrać czy zjeść o sprzątaniu i gotowaniu nie mówiąc, teściowa ma ochotę przyjechać jutro, ale szczerze to ja wolałabym pojechać do nich, żeby odrobinę otoczenie zmienić sobie i dziecku zresztą też, bo dzikus się z niej robi...

a tak w ogóle to miałabym ochotę sprzedać małą czasami dziadkom albo szwagierce chociaż na jedną noc ale to chyba dopiero za parę lat...ale jest szansa, że w maju pojadę na szkolenie wtedy dwa dni poza domem:tak::tak::tak:
 
ania_kropla, pewnie masz rację, tylko ja dalej nie rozumiem, dlaczego ingerują w moją prywatna intymną sprawę.

ja też w ogóle nie czuję świąt. dziś byłam w pracy (wyjątkowo, bo normalnie pracuje od pn do pt). po powrocie posprzątałam (okna oczywiście nie umyte przez tę beznadziejną pogodę). mieliśmy iść jutro na śniadanie i obiad do moich rodziców, ale moja mama już od połowy tygodnia leży w łóżku z grypą, więc nie narażam młodego, bo dopiero co pozbył się kataru. także jutro nic specjalnego, ot co taki zwykły niedzielny dzień (ale z dobrym obiadem, bo mama podeśle :cool2:)... a w poniedziałek wybieramy się na obiad do teściów. i to tyle :happy2:. miałam teraz sernik piec, ale mi się odechciało. jutro po śniadaniu zrobię i będzie na poniedziałek ;).

smacznego jajka Dziewczyny!
 
Wesolych Swiat Wielkanocnych :)

Witam nowe dziewczyny. Dziwnie tak witac nowe osoby ... sama jestem tutaj nowa ...

estranea My juz od dawna dajemy Przemkowi jogurt. Ja kupuje jogurt naturalny ekologiczny na pelnym mleku (za duzy jogurt palce okolo $3.50 + tax, a taki sam jogurt Danone kosztuje ponad 5$ + tax < i nie jest ekologiczny>). Mieszkam go z owocami a czasem je sam jogurt. A nie ma jogurtu jakiegos fajnego polskiej firmy? W PL mamy dobre jedzenie. Nie lubie wielkich korporacji.. :/
Jogurty naturalne sa bardzo zdrowe. Dobrze dzialaja na zoladek i maja duzo wapnia. Przemko uwielbia ten jogurt.

Moje dziecko jest bardzo wybredne jesli chodzi o jedzenie. Jemu nic nie smakuje z naszego talerza:/ Ja sie tak staram a on wszysto odrzuca co nowe. A je tylko kasze (mieszanke zboz mojej roboty) z owocami. Je tez rosol bez przypraw (z lisciem laurowym i zielem ang. tylko). No i je jogurt. A w ogole je bardzo duzo. ostantio kilka dni wymiotowal i zawyrokowalismy z m, ze to przez to ze on duzo je :/ Poki co staram sie to kontrolowac i jest ok. Ryba, krowki, ciasto, pomidorowka ... na wszystko mowi "nie" i wypluwa. Ja wiem, ze slodycze nie sa ok, ale w ramach eksperymentu mu je dalam.
Czy mu to przejdzie? Miala/Ma ktoras z Was takie dziekco?

i teraz wielkie pytanie o ZEZA. Moje dziecko zezuje troche. On juz ma 14.5 miesiaca, czyli zezowanie powinno minac a skoro jeszcze jest, to cos jest nie tak. Zezuje tylko czasem. U pediatry nie chcial zrobic zeza, raz jedno raz drugie oko zbiega do srodka. Napiszcie mi prosze o swoich doswiadczeniach w tym temacie.
Zebym byla w PL to bym poszla do lekarza a tutaj to zawsze jest kwestia kasy :/ No bo ile ja za taka wizyte u okulisty zaplace to sie tego dowiem jak rachunek przyjdzie. A za okolo miesiac znowu jedziemy do PL. Tam na pewno pojdziemy do okulisty. Ojciec mowi, ze siostra miala zeza calkiem dlugo i jej samo to przeszlo, ale wiadomo - takie przypadki to nie regula.
Bede wdzieczna za rady.
 
Wesołych Świąt Wielkanocnych!!!!

Ja też nic nie robiłam na święta- oprócz ciasta - bo dziś byliśmy i u moich rodziców i u teściów, a jutro na obiad znów do moich rodziców. Także tylko posprzątałam chatę.

ameryka - co do jogurtów - pediatra mówił żebym dawała takie dla dzieci. Tylko one są 3+. Poza tym wiele czytałam, że najlepszy jest jogurt naturalny i taki daję (od niedawna). Nie wiem która z polskich firm jest najlepsza. Muszę zrobić rozeznanie.
Niestety w sprawie odrzucania jedzenia "naszego" przez dziecko i w sprawie zeza się nie wypowiem, bo nie mam z tym doświadczenia...
Kubuś od piątku ma katar. Dziś to miał ciężki dzień, bo co chwilę mu leciały glutki... A niestety nie daje sobie nic włożyć do noska, żeby mu wyciągnąć ten katar... Wczorajsza noc była okropna. Już po godzinie od zaśnięcia się obudził, później znów ze 2 razy w ciągu godziny, a od 23 do 24.30 to chyba co 10 min. W końcu M wyjął wózek, ale przez pół godziny mały płakał, więc M go wziął na ręce i go bujał. Mały zasnął po 1-szej i na szczęście spał do 6, później dospał 1,5h u nas w łóżku. Mam nadzieję, że dziś będzie lepiej,bo jestem sama. Mąż niestety pracuje (masakra) do późnych godzin.
 
witajcie
ja dopiero co zlądowalam po pracy do domu i sie okazalo,ze barszcz sie popsul :/
nawet nie zjedliśmy śniadania wielkanocnego bo musiałam gnac do pracy i jeszcze u nas zmiana czasu także świeta ale bez świąt w tym roku.
Co do jedzenia to nie pomoge bo moj to tylko sloiczki i nawet jak mu pomieszam gotowe ze zrobionym przeze mnie to tez skubany poczuje i nie zje :nerd:
 
hmmm... młody tez czasami zachowuje się dziwnie w stosunku do nowosci w menu. tj. jak ja jem, to po kilku podejściach, ale w koncu ugryzie, na przykładzie: jadłam ostatnio kanapkę na ciepło z piekarnika z pomidorem, mozzarellą i ruccolą. ode mnie podchodził i gryzł, ale jak mu połozyłam na jego talerzyk ten sam pomidor, ten sam ser i chleb, to nawet nie tknął. albo np. daje mu do łapki żółty ser, a on tak jakby sie go brzydził-bierze w dwa palce opuszkami haha i robi taką komiczną minę przy tym (a nawet nie wie jak to smakuje). także tez nie mamy tak, że zje wszystko co mu damy.

a jak z samodzielnym jedzeniem i nocnikiem. o ile uważam, że na nocnik jeszcze czas (mam zamiar dopiero w lato zacząć), to zastanawiam się, czy posługiwanie się łyżką i widelcem w dobrym stopniu, po prostu samodzielne jedzenie, to już nie ten moment przypadkiem? jak to jest u Was?


a co do obiadów, to wczoraj młody zjadł miskę rosołu z mega ilościa makaronu + zrobiłam mu dwie kluski z sosem i ćwiartką rolady. zjadł 1 kluskę i roladę. drugiej już nie chciał.
 
Sprite - u Lilci w grupie w zlobku najstarsze dzieci sa z wrzesnia 2011. Nie wiem dokladnie kto w jakim wieku, ale wiekszosc samodzielnie potrafi jesc obiady lyzeczka, nawet te z lutego 2012. Czesc dzieci tez samodzielnie ladnie pije z kubeczka bez rozlewania. Podejrzewam, ze uczyli sie od momentu pojscia do zlobka. Poza tym blw zaklada, ze dzieci 6 miesieczne same ucza sie jesc, wiec jak najbardziej to jest czas na nauke samodzielnego jedzenia.
 
reklama
Co do jedzenia łyżeczką to my trenujemy codziennie i coraz lepiej nam idzie :)
Mam pytanko z innej beczki-czy jak wasze dzieciaczki chodzą do tez przekrzywiaja stópki do środka?
Bo moj synek tak robi i nie wiem czy powinnam sie martwić :confused:
 
Do góry