Ja mogę na przykładzie swoim... za cholerę można coś bez Kacpra zrobić... Lezie wszędzie, a jak nie to się drze hmmm nawet do wc go zapraszam krępujące to jest, ale co zrobić. On się czepia moich nóg, a ja hmmm ten teges Ranny prysznic też biorę - gość na podłodze na dywaniku, ma kąpielowe zabawki, a ja się myję. Nic nie jestem w stanie sprzątać przy nim, jedynie odkurzanie, bo go interesuje odkurzacz. Jutro przychodzi mój ojciec, to mi go albo popilnuje, albo pójdzie z nim na spacer. Nawet jeśli będzie tylko chciał godzinę u mnie być, to zawsze jest to pomoc.
reklama
Czesc Dziewuszki!
Martino odkad zaczal raczkowac spi dluzej bo sie meczy (kupczy tez wiecej). Troche mi rozwalil grafik bo wczesniej spal 3 razy po 1-1,5h a teraz potrafi do 2,5h dociagnac ale spi 11-13 i pozniej 15:30-17:30 powiedzmy to pozniej o 19:30 jest juz zmeczony ale go nie poloze spac bo go kapiemy o 20:30 i o 21 idzie spac na noc.
My zesmy zabezpieczyli caly dol i Misko lazi sobie gdzie chce, jak sie kapie to przylazi do lazienki i sie gapi na wode splywajca po szybie.
Prasowanie czy takie tam to robie jak on spi albo jak ktos juz ma na niego oko.
Musielismy starszakom zabawki zaniesc do gory do playroomu a Misko ma caly dol dla siebie bo wypatrzyl kazdy najmniejszy klocek, czesc, juz o squinkies nie wspomne.
Tomek ciagle chory, wczoraj wymiotowal. Je bardzo malo i praktycznie caly dzien spi.:-(
Martino odkad zaczal raczkowac spi dluzej bo sie meczy (kupczy tez wiecej). Troche mi rozwalil grafik bo wczesniej spal 3 razy po 1-1,5h a teraz potrafi do 2,5h dociagnac ale spi 11-13 i pozniej 15:30-17:30 powiedzmy to pozniej o 19:30 jest juz zmeczony ale go nie poloze spac bo go kapiemy o 20:30 i o 21 idzie spac na noc.
My zesmy zabezpieczyli caly dol i Misko lazi sobie gdzie chce, jak sie kapie to przylazi do lazienki i sie gapi na wode splywajca po szybie.
Prasowanie czy takie tam to robie jak on spi albo jak ktos juz ma na niego oko.
Musielismy starszakom zabawki zaniesc do gory do playroomu a Misko ma caly dol dla siebie bo wypatrzyl kazdy najmniejszy klocek, czesc, juz o squinkies nie wspomne.
Tomek ciagle chory, wczoraj wymiotowal. Je bardzo malo i praktycznie caly dzien spi.:-(
BOZE Isia zazdroszcze, moja ma jedna drzemke godzinna i jedna 30-45 min i to wszystko.No ale zasypia o 19:30 na noc.
Wpadlam na chwile bo wlasnie do Ciebie mam pytanie.Jakich pieluch uzywasz?? mam okazje kupic pieluchy LUVS za dobra cene i wole sie dopytac w tej kwesti.Bo duzo tego moge kupic i dla mnie to spory wydatek.
Raczkowanie.... moja juz zaczyna proby chodzenia wzdluz mebli.... najlepsza dla niej pozycja w chwili obecnej to stanie i stawianie malych kroczkow.Ja nie mam czasu teraz prawie na nic..... praca, dom tesciowej, powrot do domy, krotka zabawa, kapiel i spanie.Potem nocne budzenie( zaczynajace sie od 20- 21) do 5 spanie samotne pozniej z corka w naszym lozku.
I tak do 6:30 bo wstajemy i znow ten sam rytm dnia.Od jutra mala zmiana, tesciwoa przychodzi do mnie.Bo u niej rury wymieniaja w mieszkaniu wiec kurz i tym podobne
Ale ospe narazie ladnie rzeszlysmy,chodz wczoraj zauwazylam jakby nowa krostke, ale dalej nic nowego sie nie pojawilo wiectylko obserwuje.
Wpadlam na chwile bo wlasnie do Ciebie mam pytanie.Jakich pieluch uzywasz?? mam okazje kupic pieluchy LUVS za dobra cene i wole sie dopytac w tej kwesti.Bo duzo tego moge kupic i dla mnie to spory wydatek.
Raczkowanie.... moja juz zaczyna proby chodzenia wzdluz mebli.... najlepsza dla niej pozycja w chwili obecnej to stanie i stawianie malych kroczkow.Ja nie mam czasu teraz prawie na nic..... praca, dom tesciowej, powrot do domy, krotka zabawa, kapiel i spanie.Potem nocne budzenie( zaczynajace sie od 20- 21) do 5 spanie samotne pozniej z corka w naszym lozku.
I tak do 6:30 bo wstajemy i znow ten sam rytm dnia.Od jutra mala zmiana, tesciwoa przychodzi do mnie.Bo u niej rury wymieniaja w mieszkaniu wiec kurz i tym podobne
Ale ospe narazie ladnie rzeszlysmy,chodz wczoraj zauwazylam jakby nowa krostke, ale dalej nic nowego sie nie pojawilo wiectylko obserwuje.
Ostatnia edycja:
Moja dzidzia to ostatnio nawet tylko raz dziennie śpi. W ogóle to u mnie mało rutyny jest w ciągu doby. Dzisiaj i wczoraj dzidzia spała 1-1.5godz. w ciągu dnia a potem dawała nam w kość resztę dnia. W końcu zasypiała ze zmęczenia około 18:30, tam gdzie była, spała z 30 min. a potem jedzenie, mycie i znowu wrzask - dzisiaj to chyba do prawie 22:00. Jest teraz u mnie 23:12 i 10 min. temu była już pierwsza pobudka. Spodziewam się jeszcze dwóch pobudek i ostatecznoego wstania około 8:00 rano. Moja dzidzia ciągle nie ma zębów a za około tydzień będzie mieć 9 miesięcy.
Też nie mogę nic zrobić jak mój dzieć nie śpi.
Isia ja też kupuję już ciuchy na 18-24 miesiące. Dzisiaj założyłam dzidzi śpioszki właśnie polarkowe (takie do spania) na 12 miesięcy i kurczę chyba one są przymałe :/ Na pewno nie są za duże.
Chciałam Cię jeszcze zapytać czy masz jakiś śpiworek dla Martinka, a jeśli tak to jaki. Ja mam śpiworek na 0-9 miesięcy i muszę go wymienić na większy. Mój jest taki ciepły, z polaru, bez rękawów.
Też nie mogę nic zrobić jak mój dzieć nie śpi.
Isia ja też kupuję już ciuchy na 18-24 miesiące. Dzisiaj założyłam dzidzi śpioszki właśnie polarkowe (takie do spania) na 12 miesięcy i kurczę chyba one są przymałe :/ Na pewno nie są za duże.
Chciałam Cię jeszcze zapytać czy masz jakiś śpiworek dla Martinka, a jeśli tak to jaki. Ja mam śpiworek na 0-9 miesięcy i muszę go wymienić na większy. Mój jest taki ciepły, z polaru, bez rękawów.
dagrab od pierwszego dziecka jestem wierna tylko i wylacznie Pampersom. Kiedys sprobowalam Huggies i raz jeszcze jakichs tanich podrob i masakra, po godzinie wisialo toto Kevinowi pomiedzy nogami.
Raz mialam tez epizod z pieluchami tetrowymi ale do pierwszej kupy i polecialam szybko po Pampersy.
ameryka ja kupilam od razu spiworki na 6-9 miesiecy (z mysla, ze beda na anstepna zime) i jak sie urodzil Martino to w nich spal a teraz jak sie zrobilo zimno to sa niestety za male.
Ale ja chyba ze spiworkow zrezygnuje. Zobacze jeszcze ale na razie Martino spi po amerykansku czyli tylko w pizamce w pustym lozeczku. Troche ostatnio znowu bylo glosno o tych uduszeniach (nowe wytyczne co do video monitorow sa zeby umieszczac je 2 stopy od lozeczka conajmniej bo sie 7 dzieci az kablem udusilo) i powyciagalam mu wszystko z lozeczka.
Czy moj syn kiedykolwiek zacznie siedziec czy po prostu ominie ten etap rozwoju?
Pelza juz na calego, wszedzie sie wcisnie, nawet zaczyna sie podnosic ale jak go posadze to oczywiscie umie siedziec ale po 3 sekundach cos zauwaza i musi to koniecznie miec i pada jak scieta sosna.
Raz mialam tez epizod z pieluchami tetrowymi ale do pierwszej kupy i polecialam szybko po Pampersy.
ameryka ja kupilam od razu spiworki na 6-9 miesiecy (z mysla, ze beda na anstepna zime) i jak sie urodzil Martino to w nich spal a teraz jak sie zrobilo zimno to sa niestety za male.
Ale ja chyba ze spiworkow zrezygnuje. Zobacze jeszcze ale na razie Martino spi po amerykansku czyli tylko w pizamce w pustym lozeczku. Troche ostatnio znowu bylo glosno o tych uduszeniach (nowe wytyczne co do video monitorow sa zeby umieszczac je 2 stopy od lozeczka conajmniej bo sie 7 dzieci az kablem udusilo) i powyciagalam mu wszystko z lozeczka.
Czy moj syn kiedykolwiek zacznie siedziec czy po prostu ominie ten etap rozwoju?
Pelza juz na calego, wszedzie sie wcisnie, nawet zaczyna sie podnosic ale jak go posadze to oczywiscie umie siedziec ale po 3 sekundach cos zauwaza i musi to koniecznie miec i pada jak scieta sosna.
Isia a jaką temperaturę utrzymujecie w domu, że dzidzi jest dobrze w śpioszkach tylko?
Nasze dzieci chyba są podobne bo moja dzidzia też nie siedzi (a jest starsza od Twojej!). Do tej pory było czołganie na całego (jak żołnierz!) a teraz już chodzi na czworaka; umie już klęczeć i od wczoraj wstała przy kanapie jednej kilka razy. Ale nie siedzi! W ogóle to nie wygląda na zainteresowaną siedzeniem. Jak ją sadzam to się przewraca i zdaje się totalnie tym nie przejmować - tak jakby siedzenie to była jakaś całkiem niepotrzebna pozycja. Dziwna sprawa ...
Nasze dzieci chyba są podobne bo moja dzidzia też nie siedzi (a jest starsza od Twojej!). Do tej pory było czołganie na całego (jak żołnierz!) a teraz już chodzi na czworaka; umie już klęczeć i od wczoraj wstała przy kanapie jednej kilka razy. Ale nie siedzi! W ogóle to nie wygląda na zainteresowaną siedzeniem. Jak ją sadzam to się przewraca i zdaje się totalnie tym nie przejmować - tak jakby siedzenie to była jakaś całkiem niepotrzebna pozycja. Dziwna sprawa ...
Mamy termostat w sypialni ustawiony na 73 stopnie ale Martino pokoj jest mniejszy, ma tylko 1 okno i ma tylko jedna sciane zewnetrzna wiec wydaje mi sie, ze u niego moze byc i 75.
No dziwne z tym siedzeniem. Martino tez zupelny brak zainteresowania siedzeniem. Przed chwila przenosilam jeszcze reszte naszych ciuchow na gore i Martinek z checia mi "pomagal": powyjmowal skarpetki z koszyczkow, rozwalil kupki z ciuchami, ciagnal za wieszak...
Az sie naprawde boje co to bedzie jak on zacznie chodzic. To juz jest lobuz taki, a ze ostatni to kazdy ma do niego miekkie serce i wszystko bedzie mu na sucho uchodzic.
Kurcze dziewczyny jak bylam z Tomkiem w klinice musial zlapac pchly. Kiedys im dawalam tak zapobiegawczo taka kropelke na kark ale ostatnio jakos wiecie tak wszystko na wariackich papierach i dzisiaj glaskalam Bunie i wyczulam jakas grudke. Patrze a to pchla.
M dzisiaj dopiero wieczorem wraca a to wszystko na raz trzeba prac, sprzatac, myc itd. Chyba cala noc bede siedziec, musze wogole jechac do sklepu kupic wszystko co beda mieli na pchly.
Najgorzej, ze na dole mamy dywany i w tym to cholerstwo najbardziej lubi siedziec a Martinek ma swoja bawialnie na dole.
Patrzalam juz, ze jest jakis preparat, ze sie sypie na dywan i zostawia a pozniej odkurza ale chyba nie przy raczkujacym dziecku?
Kurde no jak nie urok to ...
No dziwne z tym siedzeniem. Martino tez zupelny brak zainteresowania siedzeniem. Przed chwila przenosilam jeszcze reszte naszych ciuchow na gore i Martinek z checia mi "pomagal": powyjmowal skarpetki z koszyczkow, rozwalil kupki z ciuchami, ciagnal za wieszak...
Az sie naprawde boje co to bedzie jak on zacznie chodzic. To juz jest lobuz taki, a ze ostatni to kazdy ma do niego miekkie serce i wszystko bedzie mu na sucho uchodzic.
Kurcze dziewczyny jak bylam z Tomkiem w klinice musial zlapac pchly. Kiedys im dawalam tak zapobiegawczo taka kropelke na kark ale ostatnio jakos wiecie tak wszystko na wariackich papierach i dzisiaj glaskalam Bunie i wyczulam jakas grudke. Patrze a to pchla.
M dzisiaj dopiero wieczorem wraca a to wszystko na raz trzeba prac, sprzatac, myc itd. Chyba cala noc bede siedziec, musze wogole jechac do sklepu kupic wszystko co beda mieli na pchly.
Najgorzej, ze na dole mamy dywany i w tym to cholerstwo najbardziej lubi siedziec a Martinek ma swoja bawialnie na dole.
Patrzalam juz, ze jest jakis preparat, ze sie sypie na dywan i zostawia a pozniej odkurza ale chyba nie przy raczkujacym dziecku?
Kurde no jak nie urok to ...
Dziewczynki, czy dawalyscie juz dzieciaczkom danie z rybka? Jesli tak to jaka i jak przyrzadzalyscie? Ja jak na razie podalam ze 2 razy danie ze sloiczka z lososiem i bylo ok ale chcialabym sama gotowac.Chyba wskazane sa ryby swieze a nie mrozone?
I jeszcze pytanko, ile wasze dzieciaczki pija mleka w ciagu dnia, obojetnie czy na piersi czy mm? Moja jest piersiowa ale na noc dostaje butle mm aby zjesc na full przed snem ;-) i ostatnio tak sie jakos poukladalo ze karmie piersia juz tylko praktycznie w nocy. Stalo sie tak dlatego ze troche bywalo sie poza domem w ciagu dnia wiec byly inne posilki ktore zabieralam ze soba bo nie bardzo chcialam karmic piersia w miejscach publicznych, tym bardziej ze mam wrazenie ze mloda bardziej najada sie innym jedzonkiem juz a piers to taka przystawka, noi teraz przestalam juz wlasciwie dawac jej piers w ciagu dnia ale tak sie zastanawiam czy nie za malo tego mleka w ciagu dnia. Praktycznie mleko ma w nocy - piers (2/3 razy do rana), rano kolo 9-10 kaszka a wieczorem butla mm 210ml.Reszta posilkow to zupka/obiadek, deserek/owoce/biszkopt. A jak to jest u was?
I jeszcze pytanko, ile wasze dzieciaczki pija mleka w ciagu dnia, obojetnie czy na piersi czy mm? Moja jest piersiowa ale na noc dostaje butle mm aby zjesc na full przed snem ;-) i ostatnio tak sie jakos poukladalo ze karmie piersia juz tylko praktycznie w nocy. Stalo sie tak dlatego ze troche bywalo sie poza domem w ciagu dnia wiec byly inne posilki ktore zabieralam ze soba bo nie bardzo chcialam karmic piersia w miejscach publicznych, tym bardziej ze mam wrazenie ze mloda bardziej najada sie innym jedzonkiem juz a piers to taka przystawka, noi teraz przestalam juz wlasciwie dawac jej piers w ciagu dnia ale tak sie zastanawiam czy nie za malo tego mleka w ciagu dnia. Praktycznie mleko ma w nocy - piers (2/3 razy do rana), rano kolo 9-10 kaszka a wieczorem butla mm 210ml.Reszta posilkow to zupka/obiadek, deserek/owoce/biszkopt. A jak to jest u was?
magnoli Martino je tak:
6 - 210 ml mleka
9:30 - 180 ml mleka
12:30 - kaszka, owoce i herbatka
15:30 - 180 ml mleka
18:30 - obiadek i soczek
21:00 - 210 ml z kaszka
pomiedzy tymi posilkami dostaje chrupki, cheerioski, biszkopta, jogurcik itp.
Padam na pysk, odgrodzilam gore bramka. Bunia jest za gruba zeby ja przeskoczyc a Tomek ma chora lape. Pozmienialam posciele, poodkurzalam i sasiadka mi pozyczyla takie urzadzenie czyszczace para wiec wszystkie zakamarki i podlogi dreniane tym przelecialam.
Koty wykapalam. Masakra Bunia ze stresu zaczela sikac krwia. Tomek mnie pogryzl i podrapal (nigdy nie byli kapani), zaaplikowalam im lekarstwo.
Jutro dol bede robic i jak przeniose Martinka zabawki na gore to wysypie proszek na dywan.
Ale zdarzyly sie bladzie juz do Martinka dobrac, jak go kapalam mial 3 uryzienia na szyi, pchle we wlosach i 2 ugryzienia na plecach.
Z tego calego sprzatania Martino jaczkal wiec go wsadzilam do lozeczka, mialam jeszcze dokonczyc zmieniac posciel i go uspic a on SAM ZASNAL!!
Na wieczor to mi normalnie przy butli zasypia wiec sie nie liczy ale sprobuje jutro znowu go polozyc do lozeczka moze znowu zasnie sam?
6 - 210 ml mleka
9:30 - 180 ml mleka
12:30 - kaszka, owoce i herbatka
15:30 - 180 ml mleka
18:30 - obiadek i soczek
21:00 - 210 ml z kaszka
pomiedzy tymi posilkami dostaje chrupki, cheerioski, biszkopta, jogurcik itp.
Padam na pysk, odgrodzilam gore bramka. Bunia jest za gruba zeby ja przeskoczyc a Tomek ma chora lape. Pozmienialam posciele, poodkurzalam i sasiadka mi pozyczyla takie urzadzenie czyszczace para wiec wszystkie zakamarki i podlogi dreniane tym przelecialam.
Koty wykapalam. Masakra Bunia ze stresu zaczela sikac krwia. Tomek mnie pogryzl i podrapal (nigdy nie byli kapani), zaaplikowalam im lekarstwo.
Jutro dol bede robic i jak przeniose Martinka zabawki na gore to wysypie proszek na dywan.
Ale zdarzyly sie bladzie juz do Martinka dobrac, jak go kapalam mial 3 uryzienia na szyi, pchle we wlosach i 2 ugryzienia na plecach.
Z tego calego sprzatania Martino jaczkal wiec go wsadzilam do lozeczka, mialam jeszcze dokonczyc zmieniac posciel i go uspic a on SAM ZASNAL!!
Na wieczor to mi normalnie przy butli zasypia wiec sie nie liczy ale sprobuje jutro znowu go polozyc do lozeczka moze znowu zasnie sam?
reklama
Magnoli ja karmię full piersią kiedy Kacper potrzebuje i woła cyca. W nocy tylko cyc. W ciągu dnia mamy poranną kaszę między 8 a maks.10 (zależy to czy Kacper chce rano jeść, jak drzemka mu wypadnie), ale staram się żeby na ogół przed 9 już zjadł. A potem... zależy jak ma ochotę na coś innego. Zupek ostatnio jeść nie chce, cudem zjadł barszcz z kaszą jaglaną wczoraj. Tak to dostaje warzywa do rączki, zje tyle, ile chce i póki chce siedzieć w krzesełku. Poza tym dostaje bułeczkę lub chlebek, chrupkę kukurydzianą lub wafle ryżowe. Owoce dostaje w rannej kaszy. Czasem banan jak przegryzka. Ostatnio nie chce jeść ryb (robię je na parze). Zjada tylko trochę jajka. A i ja nie daję mm, jest tylko na moim mleku, więc to jest trochę inaczej niż przy mm. Bo pierś to u nas i jedzenie, i picie. Od wczoraj daję mu przy kaszce trochę wody w kubeczku. Wcześniej próbowałam latem, ale wymiotował wodą, to dałam spokój aż do teraz, a tak to ze 2-3 łyki załapuje.
W zasadzie mogę sobie do końca weekendu porobić znowu notatki, to Ci potem napiszę ile razy mamy cyca w ciągu dnia. Noc trudno policzyć, bo czasem sama nie pamiętam, ale jak nie będę za bardzo zaspana to ponotuję (kiedyś zapisywałam regularnie o jakiej porze, jak długo ssie)
W zasadzie mogę sobie do końca weekendu porobić znowu notatki, to Ci potem napiszę ile razy mamy cyca w ciągu dnia. Noc trudno policzyć, bo czasem sama nie pamiętam, ale jak nie będę za bardzo zaspana to ponotuję (kiedyś zapisywałam regularnie o jakiej porze, jak długo ssie)
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 6 tys
- Wyświetleń
- 320 tys
- Odpowiedzi
- 19 tys
- Wyświetleń
- 774 tys
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 3 tys
- Odpowiedzi
- 18
- Wyświetleń
- 8 tys
- Odpowiedzi
- 63 tys
- Wyświetleń
- 3M
Podziel się: