reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Luty 2012

geniusia u mnie z determinacją było podobnie, zaczęło się w szkole rodzenia, zajęcia prowadziła super babka, konsultantka laktacyjna, pani Bogusława Kluz, potem rodziłam w tym samym szpitalu, co szkoła i pani Bogusia przychodziła na oddział pomagać dziewczynom, a ja nie wiem dlaczego od samego początku byłam przekonana, że mam mało pokarmu i jak będę dokarmiać mm to na pewno całkiem stracę, do tego mała miała żółtaczkę i nawet pani Kluz kazała dokarmiać, żeby szybciej zmetabolizować bilirubinę, więc dokarmiałam i coraz bardziej się bałam, po trzech tygodniach znowu płakałam, bo mam mało pokarmu więc wizyta w poradni i tam dowiedziałam się, że wszystko jest dobrze, pokarm mam, mała przybiera prawidłowo...w tamtym czasie zawsze miałam przy sobie taki mini poradnik medeli, zasady karmienia znam na pamięć...teraz już prawie 6 m-cy za nami, mała od 4 tyg. jest wyłącznie na cycu + ta odrobina wody no i jarzynki od miesiąca i ciszę się, że dałyśmy radę...
 
reklama
a niby kp, to taka naturalna sprawa. GUZIK PRAWDA! widzę, że każda po jakichś przejściach z cyckami... cóż, u nas też nie obyło się bez płaczu i nerwów. w szpitalu młody złapał tylko na porodówce, później nie chciał, a nikt nie pomógł. położne olewały, twierdząc, że mam takie a nie inne brodawki :crazy:. ściągałam laktatorem i dawałam z butli na zmianę z mm szpitalnym. w domu założyłam nakładki na piersi i takim sposobem karmiliśmy się jakieś 3 miesiące! już myślałam, że nigdy nie będę karmić inaczej niż przez kapturki. masakra-mycie, sterylizowanie, branie wszędzie ze sobą, głupie spojrzenia niewtajemniczonych. ale pewnego dnia dziecko samo odrzuciło silikon i pięknie załapało cyca, aż się popłakałam ze szczęścia :-).

Isia, jejku, dobrze, że Martinek dostanie nowy kask. oby ten mu służył :-).

ania_kropla, wybrałaś już jakąś spacerówkę?



na czym Wasze Dzieciaki się bawią? ja mam panele w pokoju, a mieszkam na parterze, więc dość zimne. rozkładam koc, a na to taką materiałową matę dla niemowląt,ale zdecydowanie wolałabym puzzle piankowe (szczególnie w zimie). tylko czytałam kiedyś artykuł, że one jakieś lewe są :baffled:
 
Ostatnia edycja:
Witam Was Mamusie!
Wiem,że dawno się nie odzywałam,ale zaraz się wytłumaczę...Mam trochę problemów ze zdrowiem,stwierdzono u mnie dyskopatię,a wszystko ciagnęło się od 8go miesiąca ciaży i osiągnęło stan poważny jakiś miesiąc temu.Wstałam rano z łóżka i zemdlałam z bólu...Teraz jestem na lekach i po badaniach,a jutro mam wizytę u neurochirurga który ma postanowić co dalej(operacja?).Nie miałam nawet możliwości korzystać z komputera bo nie było pozycji w której mogłabym pisac,masakra.
Musiałam odstawić Tośkę od cycka w trybie natychmiastowym ze względu na leki.Ryczałam strasznie.Na szczęscie nie miała problemu z butlą i MM więc tylko ja to przeżyłam strasznie.
Moja mała dziewczynka ma już dwa ząbki,próbuje siadać i ogólnie bardzo pogodna z niej dziewczyna,a starsza siostra przeszła na etap uwielbienia malucha więc przynajmniej z tej strony nie ma problemów:tak:
Postaram się odzywać częściej...Pozdrawiam Was gorąco:-)
 
ameryka w Nashville bylam tylko przejazdem na Floryde. Ale nie jest to az tak daleko, "tylko" 8h jazdy. Jak na ameryke to blisko.
Ja bym powiedziala, ze te pralki w publicznej pralni bardziej higieniczne sa niz takie w apartamentowcu. Tam przynajmniej ktos ich sprawdza i musza przestrzegac jakichs zasad. Sprawdz bo u nas czesto sa promocje, ze po 22 pierze sie tylko za polowe ceny.
Ja na pierwszym mieszkaniu nie mialam pralki i wlasnie sobie jezdzilam raz w miesiacu do pralni po 22 jak Kevinek juz spal, wrzucalam 12 do 15 pralek na raz i po klopocie.
Meksykanski dolarowie to "dollar store" prowadzony przez meksykow. Wtedy duzo jest meksykanskich produktow (m.in. Ariel). Meksykanska Cola smakuje 10 razy lepiej niz amerykanska (i nie ma tyle cukru).
Co do tych szczepien to nawet pomiedzy gabinetami sie roznia. Zmienilismy niedawo pediatre i sie przyczepila, ze Karen miala tylko 1 dawke ospy.
sprite my mamy dywany na razie i tez rozkladam Miskowi koc, glownie ze wzgledu na to, ze sie obraca na wszystkie mozliwe strony i jak sie przewraca to czasem glowka uderzy. Tez zamierzam puzzle piankowe kupic.
Ewinek to mialas przejscia, mama nadzieje, ze juz wszystko w porzadku z Twoim zdrowiem. A karmienie butelka nie takie straszne. 3 dzieci na Nutramigenie wychowalam i zyja, zdrowe i szczesliwe.
Misko dzisiaj cos nie w sosie. Pewnie ode mnie emocje przezywa bo znowu mam problemy z pracownica (wlasciwie odkad ja zatrudnilam 7 tyg temu to sie ciagna).
 
Ewinek przykro mi z powodu Twojej choroby. Ja jestem bardzo za karmieniem synka piersią. W Waszym wypadku jednak Twoje zdrowie jest ważniejsze, karmiłaś ile mogłaś, a dla dzieciaczka najważniejsze mieć sprawną mamusię. Mam nadzieję, że jak najszybciej wyjaśni się co z Twoim zdrowiem. Operacja kręgosłupa... jakoś to będzie, nie jest z tym najgorzej. Znam parę osób po takich operacjach. Dziewczyny miały po operacji po pół roku zwolnienia, jakoś doszły do siebie, rehabilitacja, usprawnianie. Będzie dobrze :tak:


Co do karmienia... mnie najbardziej smuci to jak dziewczyna odstawia dziecko bo ono się budzi często w nocy i jej to przeszkadza, bo chce się odchudzać, a przy karmieniu nie może restrykcyjnej diety przeprowadzić. I jak odstawić od cyca chce ktoś, kto tak bardzo walczył aby dziecko jadło mleko mamy... to mnie smuci najbardziej. Mój Kacper budzi się często (dziś aż 4 razy! :confused2:) i co, trudno, przyzwyczaiłam się, jakoś daję radę. A dieta :confused2: jem słodycze, sporo, to nie chudnę, jem dużo, nie chudnę, zostało mi jakieś 5-6 kg do zrzucenia, przez to jedzenie nie mogę stracić i wrócić do wagi sprzed ciąży czyli 53,7 kg. Ale nie odstawię dziecka, bo jestem tłuściejsza niż kiedyś. Dodam, że w moim wieku to też trudniej zgubić kg, :-p tak sobie to tłumaczę, że nie mam już 20 lat :p A Isia Ty od początku wybrałaś, że karmisz Nutramigenem, cyc absolutnie nie, to jest dla mnie ok i już :tak:

Isia Ty to ciągle masz problemy z tymi babami. Kurcze, dobrze mieć pracę, a ona cyrki odstawia :/


A i dziewczyny!!!!!!!! to ważne, jak macie jakieś problemy ze zdrowiem, róbcie badania!!!! Ważne jest dbać o siebie, aby nasze maluchy miały jak najsprawniejsze mamy. Także jak macie zaległe np wizyty u endokrynologa, to marsz do lekarza!!!!!!!!! Pisze to kobieta, której po usg w celu diagnozy przepukliny (której okazało się że nie ma uff), wyszedł guz wątroby. Przeżyłam jakiś czas temu straszny tydzień, kiedy czekałam na tomografię w celu dokłądnej diagnozy. Przez tydzień myślałam, że umrę i moje dziecko nie będzie miało mamy... Szczęście w nieszczęściu, guz jest z tych niezłośliwych, FNH (taka diagnoza, nie operuje się tego na razie), jest jakaś szansa, że się zmniejszy jak przestanie działać zastrzyk antykoncepcyjny, może zniknie kiedyś.
 
Ostatnia edycja:
Ewinek, zdrowia życzę!

geniusia, popieram w 100%. warto się badać.

Isia, puzzle masz już jakieś wybrane? nam się podobają ze SKIP HOP, ale ta cena :eek:.

zamówiłam w nocy wózek spacerówkę. już nie miałam siły na po raz setne przemyślenia na ten temat :-).
 
sprite my od poczatku mamy Bumblebee i ja go uwielbiam. Jest swietnie przystosowany do nierownych terenow (moze nie z latwoscia ale po plazy z nim lazilismy nawet), szybko sie sklada, ma regulowana raczke (ja wysoka, maz nizszy), duzy koszyk - wszystko co mi potrzeba.
Przy okazji przestrzegam jeszcze raz zebyscie zapinaly dzieciakom pasy bo naszemu Martino zycie uratowaly.
Co do puzzli to nie wiem jakies takie z cyferkami widzialam to takie kupie. Na pewno musza byc duze bo Misiek sie porusza juz w kazdym mozliwym kierunku.
Dzisiaj miala przyjsc nowa pracownica do pracy. M po nia pojechal (30 minut w jedna strone) i sie nie pojawila. A jeszcze wczoraj ja prosilam, ze jakby sie miala nie pojawic zeby mi chociaz sms-a wyslala, nie musi nic tlumaczyc.
To nic jak to u nas mowia: "karma is a bitch".
 
Dzięki dziewczyny za słowa otuchy:tak: Jestem po wizycie...pierwsze słowa po obejrzeniu wyniku rezonasu wypowiedziane przez lekarza:Czy Pani rodziła? Okazało się,że po porodzie powstała jakaś przepuklina pomiędzy kręgami no i czekam teraz na termin operacji:no: a podobno poród naturalny to czysta natura i samo dobro...Pewnie tak miało być.w końcu trochę zwolniłam tempo życia.Najgorsze,że nawet Małej mi nie pozwalają podnosić...Ale opracowałam już system podnoszenia zeby jak najmniej obciążac kręgosłup bo nie wyobrażam sobie tego nie robić,tym bardziej,że Tośka ma teraz fazę na mamę.

W temacie spacerówek to mamy po Oli Maclarena XLR i Tosina już w nim jeździ,wózek fajny w mieście i na wakacjach tez dał radę:tak:
Isia, u nas z pracownikami nie jest lepiej i ja i mąż mamy w tym temacie coś do powiedzenia...trudno znaleźć kogoś odpowiedzialnego,a historii na ten temat mamy kilka,więc doskonale rozumiem o czym piszesz.

Moja młodsza gwiazda miała dzisiaj wyjątkowo marudny dzień,może kolejne zęby się przebijają?
zyczę Wam spokojnej nocy:-)
 
Isia, no właśnie mój też taki ruchliwy i o chwilę zalicza glebę, bo zamiast doskonalić raczkowanie, to postanowił ćwiczyć pompki :-).

Ewcia, ja też zamówiłam maclarena xlr. mam nadzieję, że będzie nam służył. czekam na kuriera.


coś mnie od wczoraj w mostku boli. wieczorem jakąś kulkę znalazłam między żebrami w mostku i nie wiem, czy to kość, czy co, ale zaczęło boleć :crazy:.
 
reklama
sprite też cię miałam o ten wózek pytać, ja jeszcze nie wybrałam, im więcej czytam, tym mniej wiem, okazuje się, że nasz obecny wcale nie jest taki zły, tylko ta waga:crazy::crazy:

wczoraj w końcu spotkałam się z moimi gwiazdami (tak m mówi na moje koleżanki) a m kąpał i usypiał, jak wróciłam to mała spała, ale po kąpaniu prawie nic z butli nie zjadła, myślałam, że będzie lepiej, ale spotkanie było super, pogaduchy o pierdołach....

Ewinek współczuję i życzę szybkiego powrotu do zdrowia...
 
Do góry