reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Luty 2012

reklama
digitalis - to zalezy od gina. Moja ginka, do której teraz też chodzę, w pierwszej ciąży zawsze pytała czy chcę zwolnienie, bo "kobieta ciężarna ma prawo odpocząć" :-) dlatego się jej trzymam i mam nadzieję, że jak w czwartek pójdę to mi bez problemu wypisze zwolnienie ;-)
paluszku - ja bym olała ich i poszła na zwolnienie juz do końca. Co sie bedziesz niepotrzebnie stresować, zwłaszcza, że swoje juz w tej ciąży przeszłaś
krisowa - trzymam kciukasy, ja też dzis bedę podgladac fasolę i mam nadzieje, że będzie ok :tak:

ide dzis z Maćkiem do lekarza, w zeszłym tyg miał dwie takie nocki, gdzie się budził i mówił, że go pupa swedzi. Boje się, że mógł ze żłoba jakies owsiki przywlec :-( miejmy nadzieję, że nie bo w razie czego lekarstwo powinni wszyscy przyjąć, bo to dziadostwo strasznie zaraźliwe jest. A ja nie mogę. I jakby mnie jednak zaraził, to musiałabym sie najblizszy rok z tym bujać :wściekła/y:
 
Paluszku skoro szefostwo tak Cię potraktowało, to ja bym firmę olała i poszła na zwolnienie. Szkoda nerwów ;)

Krisowa ja też trzymam kciuki!


Ja też poproszę o zaciśnięcie kciuków. Od niedzieli znowu mam niewielkie plamienia :( Do tego pobolewa mnie dół brzucha. Wcześniej brałam luteinę raz dziennie wieczorem, teraz biorę też rano.
Jutro po południu mam wizytę. To będzie moja druga wizyta, ale ważna, bo na poprzedniej lekarz oficjalnie ciąży nie potwierdził.
Jak wcześniej się nie stresowałam, tak teraz się boję, czy wszystko będzie w porządku. Oj, chciałabym , żeby już było jutro...
 
Edyta - kciuki i ja zaciskam !!!

Ja właśnie wróciłam z badań, wszystkie mam zrobione i już z głowy są - uff... myślałam, że będzie gorzej. Że zasłabnę itp. Ale się udało ;) Prócz tego, że boli mnie prawdopodobnie ząb i ucho czuje się ok. Dzisiaj zapisałam się do ,,sadysty - czyt. stomatologa,, ale chyba zaraz pójdę - bo nie chce maleństwa proszkami karmić. Niech mi zrobią porządek teraz. Do 17tej nie wytrzymam :/

Potem jadę do małego na mokotów - już się za mną z tęsknił ;) mój kochany skarbek :D

Miłego dzionka odezwę się później do Was :*
 
hejka
ja na momencik, bo małą przerwę mam w pracy:dry:
Krisowa, Edyta trzymam kciuki za wizyty:-) będzie ok!
Paluszku tak mi przykro, ze tak Cię potraktowali:wściekła/y: jak mają sumienie tak stresować ciężarną:no: pocieszę Cię, że tak jak piszą dziewczyny, priorytety się zmieniają i dzidzia powinna być teraz dla Ciebie najważniejsza-ja się lepszej reakcji u siebie nie spodziewam, więc póki co siedzę cicho i nikomu nie mówię o ciąży:-p a od sierpnia idę zamiast na urlop od razu na zwolnienie i wrócę dopiero po macierzyńskim, zaległym i przyszłorocznym urlopie i może jeszcze coś wykombinuję:blink: po 1 ciąży wracałam szybko i czy ktoś to docenił- NIKT, więc też będę perfidna i egoistyczna, ale o dzidzi muszę teraz myśleć, a nie o pracy, tym bardziej, że wczoraj ze zmęczenia takie ciemniejsze beżowe upławy mi się pojawiły, więc od dziś uważam na siebie bardziej!
Jak same o siebie nie zadbamy, to nikt o nas nie zadba;-) a na pewno nie w pracy:no:
miłego bezstresowego dzionka życzę :*
 
Witam i ja
Paluszek wspólczuje sytuacji w pracy tylko się wypiąć teraz i na L4 iśc i myślec o kruszynce

ja w niedzielę w mojej pracy zrobiłam lekka awanturę ze 6 niedzieli pod rząd robię i wolne mi się nalezy a że umowy jak nie dostałam tak nie dostałam i mogę sobie tak o odejść to nie dośc ze dostałam wolne to dane kazali dać na koniec dnia by umowe wypisac wow tylko ze kurcze dadza pewnie na zlecenie a to kurcze pewnie nic nie da choc wczoraj znajoma mi powiedziała że mając umowę na zlecenie mogę sama sobie zus płacic i potem iśc na zwolnienie musze zaciągnąc jezyka czy to prawda i ile to wyjdzie miesięcznie
 
Dzieki Kochane za wsparcie:) Wczoraj sobie pochlipałm w poduszke nad swoimi nieszczesciami...a dzis jest nowy dzien i juz mi lepiej:) W sumie dobrze ze mam prace na umowe przynajmniej mam zabezpieczony okres ciaży i macierzynski o i w razie czeg owychowawczy:) Trafiło mi sie takie szefostwo a nie inne...bywa... szkoda moich nerwów na takich ludzi...przeciez i tak ich nie zmienie...stram sie wiec od dzis uskuteczniac pozytywne myslenie, a jak sie gorzej poczuje to bez stresu i poczucia winy pojde sobie na L4
Edyta_ spokojnie na pewno bedzie wszystko dobrze, trzymam kciuki za Twoją Fasolkę:)
Oj niech juz minie ten pierwszy trymestr zebysmy mogly choc troche odetchnąć....Mi zlbiza sie termin @ boje sie znowu o plamienia....mam nadzieje ze wszystko bedzie dobrze i mocno wierze w to ze dzidzia rosnie zdrowo:)
Co do bóli...ja kilka razy dziennie czuje pobolewanie w podbrzuszu...czasem kłuja jajniki raz jeden raz drugi, czasem tak ogolnie boli mnie całe podbrzusze, ale to chyba normalne....bol na szczescie nie jest silny i długotrwały....
 
Witam wszystkie Lutówki,

Muszę przyznać, że czytam was już od dwóch tygodni, czekałam z wpisaniem się tutaj. Wczoraj byłam na wizycie, na której widziałam bijące serce a nowy człowiek ma 1.07 cm :) Jeju nie myślałam, że to takie niesamowite uczucie. To moja pierwsza ciąża więc jestem ciekawa, podekscytowana, przestraszona i pełna nadziei naraz.
Pozdrawiam was bardzo i trzymam kciuki za każdą z osobna i wszystkie razem :-)

Co do pracodawcy to zgadzam się, że poświęcanie się nie ma najmniejszego sensu i z pewnością nie zostanie docenione. A przecież to nie praca jest teraz tym co powinno zajmować nam głowę.

Krisowa, Edyta mocno wam kibicuje i wysyłam dużo mentalnych głasków :-)

Dziewczyny, chociaż się nie znamy to uwierzcie, że byłyście moimi towarzyszkami przez ostatnie parę dni, mam nadzieję, że pozwolicie mi zostać
 
A ja właśnie wróciłam od lekarza (u innego byłam, bo chcę zmienić) no i tylko mnie zdołował :-( wizytę w odpowiednim dziale opisałam... ogólnie to chodzi o to, że zarodek jest za mały jak na ten tydzień i będę musiała zrobić test papp-a.

Żeby było weselej to u męża w pracy też się nieźle chrzani, przenieśli go na inne stanowisko = znacznie mniej będą płacić. Nie wiadomo czy za miesiąc wypowiedzenia nie dostanie. Czyli wszystko zaczyna się pięknie piepszyć :-(
 
reklama
Witajcie :) dopiero dołączyłam do forum ale musze sie pochwalić ja termin mam na 12 lutego ale juz sie nie moge doczekać mojej małej Kruszynki :) pozdrawiam
 
Do góry