reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Luty 2012

krisowa- trzymam mocno:-)
paluszek- nieciekawe się porobiło w tej Twojej pracy, ale zgadzam się z Mitrą, po urodzeniu dzidzi wszystko się zmieni.
 
reklama
krisowa spoko kciuki trzymam od teraz :)

Dee bardzo chętnie oddam Ci mój ból (.)(.) mnie normalnie szlak trafia, tak mnie bolą, nawet jak siedzę i się nie ruszam to czuję, że bolą. Rano jak się obudzę lub przewracam z boku na bok - boli... a wcale jakoś dużo nie podrosły, raczej trochę spuchły :)

Paluszek współczuję, też we wcześniejszej pracy miałam taką sytuację, wiem co czujesz.


Eh ja pod koniec sierpnia mam zamiar powiedzieć w pracy o ciąży i to pewnie będzie koniec. U mnie jest trochę inaczej, mam pracę na zasadzie 'w miejscu wezwania' i nie mam żadnej umowy ani nic, po prostu sobie pracuje. Także nastawiam się na to, że powiem o ciąży i tak po prostu z dnia na dzień nie będę już pracować. Nie wyobrażam sobie tego :no:

Mdłości dalej mnie trzymają i co jest dziwne, najgorsze są w środku nocy jak wstaję do wc (a latam ze 3 razy). Rano też mnie trzymają, ale już mniej i to samo wieczorem. Któras z Was pisała, że ma problemy z pęcherzem. Mi zawsze pomagała żurawina suszona, herbata żurawinowa i starałam się bardzo dużo pić.

Co do znaków zodiaku to mi to lata, jaki będzie :-) Ja jestem baran, mój mąż ryby i nie narzekam na niego, ma bardzo dobry charakter i w ogóle. W zasadzie mogę powiedzieć, że jest moim przeciwieństwem.

Idę jutro na wizytę do innego gina, podobno dobry. Zobaczymy co mi powie, mam nadzieję, że zrobi usg. Martwię się trochę czy z fasolką wszystko będzie ok bo ostatnie 2 dni miałam mocne bóle brzucha, a wcześniej tydzień przeziębiona byłam.

Przymierzamy się do przeprowadzki do Gdańska, ku mojej wielkiej radości :-) jeśli dobrze pójdzie to w październiku się przeprowadzimy :-)
 
oj się porobiło Paluszku:no: z tego co sie orientuję nie mogą Cie przenieść na niższe stanowisko, chyba że to Twoje było szkodliwe dla dziecka, ale z tgeo co piszesz nie jest. Ja chyba na Twoim miejscu olałabym ich i wzięła zwolnienie. I tak jest pełnopłatne a nie będziesz sie musiała z nimi użerać.

Po dzisiejszym dniu w pracy też coraz mniej chce mi się pracować. U mnie atmosfera w porządku ale póki co sporo pracy fizycznej na świeżym powietrzu, tak więc dzisiaj w pełnym słońcu i troche mnie to przeraża. Koleżanka która już kiedyś pracowała w podobnym miejscu stwierdziła że tak jest codzień i musze się przyzwyczaić. Pytanie czy warto, bo jak pomyślę że coś mogłoby stać się dzidziusiowi to mi sie odechciewa. Póki co w pracy nikt nie wie że w ciąży jestem, więc sama muszę dbać o to żeby wynajdywać sobie mniej wyczerpującą robotę i przy okazji nie wzbudzić podejrzeń, ale lekko nie jest.

A tak swoją drogą ciężko jest dostać zwolnienie w ciąży? Nie czuje się jakoś fatalnie, może nie tak dobrze jak Luciolla ale też nie wymiotuję, troche mnie tylko mdli i boje się że nawet gdybym chciała to zwolnień ot tak sobie nie rozdają...? Pierwszą ciążę przechodziłam idealnie i prawie bezobjawowo, więc na żadne zwolnienie wtedy się nie załapałam, nawet mi lekarz nie proponował.
 
Digitalis mi gin na ostatniej wizycie powiedział, a był to 7tc, że zwolnienie to może dać dopiero coś koło 13 tygodnia. Nie pamietam już dokładnie, ale tak to jakoś ujął. Nie wiem czym to było spowodowane, chodzę prywatnie, także nie wiem może na nfz jest inaczej? Jutro sama będę miała okazję się przekonać więc napiszę. Któraś z dziewczyn gdzieś pisała, że lekarz rodzinny może dać l4 i wcale nie trzeba lecieć do gina.

krisowa jak będziesz po wizycie to napisz :)
 
Witajcie.

Ostatnio się nie odzywałam, ale u mnie w miarę ok - prócz tego, że przyplątało się mi zapalenie ucha... biorę kropelki i jest w miarę dobrze, czasem Apap muszę wziąść bo ból straszny.

W weekend byliśmy na działeczce u znajomych, w sobotę pogoda dopisała, po grillowaliśmy. Było bardzo fajnie. W niedziele pogoda się po psuła :/ ale i tak nie popsuło to Nam planów grillowych ;)

Dzisiaj miałam wizytę - opisze w odpowiednim wątku. Dodałam już zdjęcie mojego skarbka

Paluszek - ale chamidła, jeszcze będą żałować, że odebrali Ci to stanowisko. Ale Ty się nie denerwuj, po porodzie się wszystko zmieni - jak nie tutaj będziesz na wysokim stanowisku to w innej firmie ;) Głowa do góry !!!

Krisowa - kciuki zaciskam i ja. Na pewno będzie wszystko dobrze ;)

U mnie brak nudności dzisiaj... ale w sobotę było pierwsze żyganko - no cóż dla dziecka wszystko ;)

Dzisiaj się dowiedziałam, że moja druga kumpelka też jest w ciąży. Również ma termin na luty ;) No i będzie miała bliźniaki :D hehe a ostatnio mówiła, że nie chce jeszcze teraz rodzeństwa dla swojej córci :p

Dzisiaj moja mama wzięła mojego synka do siebie, abym jutro mogła wszystkie badania zrobić ;) troszkę odetchnę i na spokojnie po załatwiam wszystko sobie.

Miłego wieczorku
 
mama2006 dziękuję :*

M85 dam znać koniecznie :) ale po południu bo jak będzie ok, umówiona jestem do fryzjera :)

apropos zwolnienia, moj od pierwszej wizyty w 5 tyg pyta: 'zwolnienie potrzebne?', w sensie czy pracuje? od razu dał zwolnienie bez żadnych problemów, a ciąża zupełnie nie zagrożona teraz (tylko poprzednia utracona), sądzę ze akurat on nie ma problemów z L4, dziwię się że wasi lekarze mają... dodam ze mój prywatnie przyjmuje. no i jak pytałam, czy tak będzie do końca, powiedział ze tak, ale jeśli zechcę wrócę do pracy jak będę mogła i chciała.

DOBRANOC kochanieńkie, pogłaskajcie brzusie ode mnie :* idę bo jutro ważny dzień
 
U mnie nie było kłopotu. Powiedziałam że mam męczącą prace. Spytała na jak długo. Jak powiedziałam że na razie na tydzień chociaż, to prychnęła: " phi! na tydzień to szkoda papieru" i dostałam prawie miesiąc :)

Jutro odbiór wyników i może w końcu założy mi kartę ciąży :)
 
reklama
Hej :-) byłam dziś pierwszy dzień po zwolnieniu w pracy a tu już tyle napisane! Mam sporo do nadrobienia.
Moja Manager chyba przemyślała sobie co nieco przez ten tydzień, bo dziś inaczej się do mnie odzywała niż przed zwolnieniem.
Mam nadzieję, ze tak zostanie. Lecę spać, bo padam na pyszczek. Jutro wszystko nadrobię :-)
 
Do góry