reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Luty 2012

Jezu co za dzień straszny

Gabryś jak wróciłam ze spaceru ok 15.00 to tak się rozryczał "wył" z bólu normalnie(a on praktycznie NIGDY nie płacze) a ja prawie z nim.Aż się przestraszyłam że coś mu się stanie.Do nóżek po szczepieniu to wogóle dotknąć się nie dał.Jezu masakra normalnie.A najgorzej to jak go wzięłam na ręce do karmienia...myślałam że już nie wytrzymam że mi serce normalnie pęknie.Nakarmić się z cyca nie dał zupełnie był jeden wielki wrzask.Bogu dzięki że miałam zamrożone mleczko to mu podałam,ale mało było to jeszcze odciągnęłam i tak zjadł może w sumie ok 150ml. i śpi już kilka godzin biedaczek mój.Po ostatniej szczepionce marudny był bardzo ale nie płakał...a teraz to szok normalnie.Nawet mu pieluchy od 12.00 nie zmieniłam jeszcze bo nie miałam jak i nóżki przydało by się obejrzeć czy nie napuchnięte po szczepionce...jezu ale jak ja mam to zrobić??? Na szczęście teraz śpi, ale co będzie jak wstanie to nie mam pojęcia. Pewnie tyłek czerwony...nóżki dalej obolałe...dziecko głodne a nakarmić się z cyca nie da...oby gorączki nie dostał.

A do tego mój m dziś cały dzień chory.Wczoraj wieczorem zjadł faszerowane jajka bo jego brat zrobił i cała noc i dzień z głowy...Pojechał na trochę do pracy ale zaraz wrócił bo strasznie źle się czuł.A pozatym ciągle na kibelek biega to niby jak by miał pracować.I teraz jeden w łóżku ledwo żywy,drugi w wózki obolały śpi...masakra jakaś.
 
reklama
cyśka- mi to wygląda na NOP, niepożądany odczyn poszczepienny. Nie chcę straszyć absolutnie ale jeśli Mały będzie nadal dziwnie się zachowywał to do lekarza. Zresztą poczytaj sobie w internecie Kochana co tam o tym piszą.

My Blanki nie szczepiliśmy póki co wcale, nawet tymi obowiązkowymi w szpitalu. Bo jak po kilku godzinach życia lekarz może stwierdzić że dziecko jest w 100% zdrowe.. a zaszczepienie chorego dziecka może nieść okropne skutki. Dzisiaj w Wydarzeniach było nawet o skutkach ubocznych szczepionek, chyba zaczyna się coś dziać w tym temacie wreszcie. Ja oczywiście zaszczepię Małą ale jeszcze trochę chcę poczekać aż skończy 3miesiące i będę miała pewność że neurologicznie i pod każdym innym względem jest z nią ok. Nie namawiam nikogo do nieszczepienia tylko wyrażam swoje zdanie ;-)
 
Witam sie wieczornie,
Dee skoki sa o ile dobrze pamietam w 5 i 8 tyg zycia.Mitra wie lepiej :tak:
Cyska wspolczuje, my mamy pod koniec kwietnai szczepienie drugie i po twoim opisie zachowania juz sie boje!!Nawet nie sprawdzam tego o czym daissy napisala.A to twoja dzidzia dalej w wozku sypia??
Arlij- dobry tekst corki, ja jeszcze aa takiej kupki po plecy nie mialam ufff.Ale moze wszystko przedemna.
My dzisiaj na spacerze nie bylismy, tylko popoludniu do sklepu z m na chwilke pojechalismy no i zatankowac moje autko.Jutro do kolezanki pojade, wiec trzeba miec benzyne(nienawidze jak mi sie swieci pomaranczowa lampka, nawet od czasu do czasu).
Z m juz kombinujemy kiedy przeniesc mala do jej pokoju.Chyba w przyszlym tyg to nastapi.Bo sie moj przy przytulankach stresuje:-D
Choc od dzisiaj znow celibat...okres wrocil buuuuu(dlatego nie bylo spaceru, nie wiedzialam czego sie spodziewac).Wczorajsza wizyta u gin byla w idealnym terminie no i od razu tabletki wykupilam wiec na dzisiaj jak znalazl(przy okazji wizyty potwierdzilo sie ze w srodku bylam naprawde niezle pozszywana).
mala spi a m mecz oglada, wiec jakis film sobie lookne na kompie.
Niektore dziewczyny cos sie nie odzywaja.No i Galwaygirl i Vanili chyba dawno nie bylo.
 
To możliwe jest, że Pola przechodzi jakiś skok rozwojowy?
W nocy obudziła się o 1, 2 i 5 i od 5 tak na prawdę już nie dała pospać mimo,że ją do łóżka wzięłam. Owszem uśmiechała się kilka razy, ale tak to ciągle płacze, nie chce spać i najchętniej siedziałaby przy cycku... :-(
wyglada na skok 8 tygodnia - obserwuj, cos sie powinno zmienić :)
 
geniusia dobrze że udało się z kupką. Wiem jak to potrafi malucha męczyc, a mamusie przy okazji;)

ArliJ u mnie po kąpieli spokojne tony i munio do buzi żeby mała sie wyciszyła i palulu, a witaminki przy rannej toalecie dostaje;)

Cyśka to się umęczyłaś dzisiaj, serce sie kraje jak maluszek płacze i nie można mu pomóc. Moja na szczęście tylko na szczepieni płakała i chwile po. Na razie żadnych objawów "poszczepiennych" nie ma.

Malutka waży 5900 po 7 tygodniach całkiem ładnie. Tylko lekarka stwierdziła że ma mało ruchliwą prawą rączkę więc dzis ją do neurologa zapisałam. Mam nadzieję że nie uszkodzili jej barku przy porodzie.

co do przenikania naszego jedzenia do mleka to czasu nie znam, ale pamietam jak położna mówiła że np kawe mozna wypic ale minimum 2 godziny przed karmieniem... więc może cos jest na rzeczy.
 
cyśka - biedny maluszek, zdaje sobie sprawę jak bardzo musiałaś się stresować tym że się tak męczy, mam nadzieję, że wszystko już ok.

dagrab - o tak, osranie po pachy każdy musi zaliczyć:) a jak leżała taka rozebrana i już umyta i na to się posiurała to aż się na głos cieszyła z tego faktu:)

Digi - u nas witaminki daje tata, ja się boję tymi kapsułkami więc toaleta wieczorna to obejmuje, zresztą wtedy łatwiej mi jakoś pamiętać o tym. Dzisiaj po kąpieli troszkę się postarałam bardziej i poszedł repertuar natalii kukulskiej - Puszek Okruszek, zuzia, Bal moich lal i jeszcze taka piosenka z dzieciństwa " gdy był mały to znalazłem go w ogródku":-). Dzięcię słuchało zainteresowane.
Przypomniałam sobie też, że w święta jak tak kolka nas męczyła jednego dnia to wszystko było na nie ale jak jej puściłam Michaela Buble z telefonu bo mam tam 2 płyty wgrane to była zachwycona, nasłuchała się tego z brzucha i widać coś pamięta;-)

Poza tym zauwazyłam, że jednak zostawiania lekkiego światła jak śpi przeszkadza jej, u dziadków miała ciemno i spała rewelacja więc od wczoraj gaszę światło całkiem i zasypia w momencie po jedzeniu.
 
dzien dobry
Arlij
Twoja córka mnie rozbawiła do lez... do zmywary ;) dzieki :) hahaha pisałam już o tym świetle, ja gaszę w sypialni, zostawiam w salonie i mamy u nas półmrok
cyska okłady z sody można robić... najlepiej zadzwoń jutro do przychodni i pogadaj z pediatrą o tym
komu miałam jeszcze odpisać, Boże skleroza.... aaaaaaaaaaaaaa wiem... daisssy, każdy robi jak mu serce podpowiada i nie dziwię Ci sie z tymi szczepieniami. My jestesmy przebadani na maksa, stąd moja pewność, choć przy szczepieniach pewności mieć się na 100% mieć się nie powinno
geniusia czopki glicerynowe ssa w 2 wielkosciach, kupić trzeba te mniejsze i dać 3/4 ale chyba jak dasz 1/2 tego 'dorosłego' nic sie nie stanie, trzeba zapytać w aptece, choc widze klopot z glowy :)

a my dziś właśnie byliśmy na konsultacji u innego kardiologa i maly ma wykluczone napiecie. ma być rehabilitowany z racji asymetrii 1/miesiac Wymaga opieki wczesniaczej o ktorej pisalam
pozniej bylismy na spacerze...

i mam pytanie... wczoraj kolka z 17 przesunela sie na 20, a dzis jej nie bylo... czyzby mozemy powoli ją żegnać??
 
Ostatnia edycja:
daissy - Gabryś obudził się już bez płaczu.Pozwolił się nawet dwa razy z kupki przebrać i kilka razy już jadł.Czyli zachowuje się już normalnie,tak jak zawsze.Pieęgniarka w przychodni powiedziała że tak może się zachowywać ale teoria to co innego jak zobaczyć takie cierpiące dziecko w praktyce.Na szczeście już jest oki.Temp. 36,8 także spokojniejsza już jestem.Ale strachu się najadłam... i na szczęście już nie płacze.


dagrab - to tak różnie z tym spaniem.W ciągu dnia śpi trochę w wózku ale najlepiej śpi mu się na łóżku i dużej miękkiej poduszce taty.Natomiast wieczorem zawsze zasypia jeszcze w wózku,a jak się budzi ok 4-5 to biorę go do siebie i śpimy razem do rana.
digitalis - ale córcia do Ciebie podobna
 
reklama
Arlij- u nas to samo, jak światło zgaszone to śpi super.
Digitalis- ładnie Ci malutka waży, moja jeszcze do 5kg nie dobiła, mamy 4750kg.

Ja chyba mogę powiedzieć że Mała nocki zaczęła przesypiać bo od 4dni ostatni raz karmię o 21 a potem o 6 rano.
 
Do góry