munie spr dzisiaj, mala dopiero za 3 razem podtrzymala glowke i to chwilke.Atak jak pisalam mam malego silacza w domunasza pospala ladnie zasnela o 21 obudzila sie po 1,mamusia zrobila mleczko a reszta sie zajol tatus.Kolejna pobudka byla przed 6 i tak ni spala az do 9:30 zasnela bo w aucie teraz zjadla "az"40ml i spi mi na rekach.zasnela bez odbicia...ech.Normalne jak sama w domu jestem to daje popalic a u baby kimono.
reklama
Munie po cc byłam osobno, syna w wózeczku przywieźli dopiero po ok 2 godzinach, nie było kontaktu skóra do skóry, a jak go przywieźli, to nikt mi go nie przystawił o piersi, ja się nie mogłam ruszać. Dopiero po jakimś czasie połozyli mi malucha pod moją kołdrę, żeby się grzał ode mnie. Nie pamiętam, o której mi go do piersi podali. A jak go przystwiły, to nikt nie skontrolował czy on dobrze ssie. Efekt? Był przyssany nie do brodawki ale obok, dlatego porobił mi siniaki, ja na prochach nie czułam bólu.
Kacper obudził się na jedzenie ok. 3 (po jakiś 5 h snu), ciamkał ok. 40 minut. Przewinęłam go. Położyłam do łóżeczka po krótkim lulaniu. Zdwało się, że jest ok... I zaczęła się jazda tulenie, mówienie, chodzenie na ręku nie pomagało. Dostał po godzinie cyca, przyssał się na niecałe 10 minut. Złudny był to spokój chłop się na mnie wściekał, że młody płacze. Ja ryczałam Chłop wściekły też zaczął lulać synka i chyba zrozumiał, że nasz chłopczyk po prostu ryczy, a nie ze ja go męczę przystawianiem do piersi. Masakra to była. nie wiedziałam co mam robić. Jak uspokoić aż tak płaczace dziecko????????????? Chciałam syna już wcześniej wziąć do łóżka, ale chłop... nie, bo sie przyzwyczai i blabla. Ja już chodziłam na rzęsach, bo spałam tylko 2 godziny. O jakiejś 6,30 i tak Kacper wylądował przy mnie, jakoś się zdrzemnęłam. Do tego dużego palanta nie dotarło, że byłam tak zmęczona, że małego tylko siłą woli trzymałam na ręku, bo zaczęłam się przyłapywać, że przysypiam na siedząco. Na razie nie umiemy karmić się na leżąco; na razie robimy postepy - znaczy ja robię - w przystawianiu krzyżowym, coraz mniej mnie boli, jak wytrzymam masakrę początkowego przyssania, to dalej jest może nie super przyjemnie, ale jest znośnie). Teraz jakoś chłop załapał, że młody ryczał bo ryczał, bo tak wnioskuję z jego zachowania, tylko po cholerę czepiał się mnie nad ranem Ja moge nie spać, tak? a jak on nie może, to taaaka tragedia... Ponarzekałam Wam strasznie Kurcze, ale nie mam z kim porozmawiać o takich sprawach
Pytanko małe na bieżąco:
- jak się bawić z takim maleństwem jak mój Kacperek? to nie jest etap grzechotek ani zabawek... Nie bardzo wiem co mam robić z moim bobkiem. Jak go trzymam na ręku, to staram się do niego mówić o pierdach totalnych, chłop się tylko na mnie patrzy dziwnie, sam nie potrafi tak gadać do synka, widzę że go to krępuje... Podpowiedźcie, jak zając taki drobiażdżek jak Kacperek
- jak reagować na czkawkę dziecka?
Kacper obudził się na jedzenie ok. 3 (po jakiś 5 h snu), ciamkał ok. 40 minut. Przewinęłam go. Położyłam do łóżeczka po krótkim lulaniu. Zdwało się, że jest ok... I zaczęła się jazda tulenie, mówienie, chodzenie na ręku nie pomagało. Dostał po godzinie cyca, przyssał się na niecałe 10 minut. Złudny był to spokój chłop się na mnie wściekał, że młody płacze. Ja ryczałam Chłop wściekły też zaczął lulać synka i chyba zrozumiał, że nasz chłopczyk po prostu ryczy, a nie ze ja go męczę przystawianiem do piersi. Masakra to była. nie wiedziałam co mam robić. Jak uspokoić aż tak płaczace dziecko????????????? Chciałam syna już wcześniej wziąć do łóżka, ale chłop... nie, bo sie przyzwyczai i blabla. Ja już chodziłam na rzęsach, bo spałam tylko 2 godziny. O jakiejś 6,30 i tak Kacper wylądował przy mnie, jakoś się zdrzemnęłam. Do tego dużego palanta nie dotarło, że byłam tak zmęczona, że małego tylko siłą woli trzymałam na ręku, bo zaczęłam się przyłapywać, że przysypiam na siedząco. Na razie nie umiemy karmić się na leżąco; na razie robimy postepy - znaczy ja robię - w przystawianiu krzyżowym, coraz mniej mnie boli, jak wytrzymam masakrę początkowego przyssania, to dalej jest może nie super przyjemnie, ale jest znośnie). Teraz jakoś chłop załapał, że młody ryczał bo ryczał, bo tak wnioskuję z jego zachowania, tylko po cholerę czepiał się mnie nad ranem Ja moge nie spać, tak? a jak on nie może, to taaaka tragedia... Ponarzekałam Wam strasznie Kurcze, ale nie mam z kim porozmawiać o takich sprawach
Pytanko małe na bieżąco:
- jak się bawić z takim maleństwem jak mój Kacperek? to nie jest etap grzechotek ani zabawek... Nie bardzo wiem co mam robić z moim bobkiem. Jak go trzymam na ręku, to staram się do niego mówić o pierdach totalnych, chłop się tylko na mnie patrzy dziwnie, sam nie potrafi tak gadać do synka, widzę że go to krępuje... Podpowiedźcie, jak zając taki drobiażdżek jak Kacperek
- jak reagować na czkawkę dziecka?
ani83
Fanka BB :)
Podobno na czkawkę dobrze działa witamina c, 2-3 kropelki i czkawka przechodzi, nie wiem jednak czy jest wskazane by podawać takiemu maluszkowi.
Antila
30-tki , przyszłe mamusie
- Dołączył(a)
- 29 Październik 2006
- Postów
- 3 771
Gieniusia my gadamy do Martusi a ja robię głupie miny i ona wtedy tak fajnie się mi przygląda
Co do męża to wytłumacz, że nie życzysz sobie takiego zachowania i jeżeli uważa, że coś źle robisz niech sam zrobi lepiej
Co do męża to wytłumacz, że nie życzysz sobie takiego zachowania i jeżeli uważa, że coś źle robisz niech sam zrobi lepiej
Lena też trzyma coraz dłużej główkę leżąc na mnie na brzuszku, coraz bardziej się odchyla i utrzymuje ale nie trzyma tak jak Twoja lekarka Munie opisała...
Antila - zdrówka dla Anii, ja wczoraj miałam dziwną akcję - tuż przed obiadem tak mnie nagle zemdliło, że też spotkałam się z ubikacją inaczej ale potem jak ręką odjął...nie wiem skąd taki jednorazowy wyskok...
gieniusia - ja na czkawkę po prostu przystawiam małą do piersi żeby popiła.
a bawimy się w głupie minki, smieszki, gadam co mi popadnie a ostatnio interesują ją moje ręcę jak jej przed oczami ruszam palcami i tak jakby ćwiczę nimi
U nas nocki coraz fajniejsze, zasnęła koło 21, obudzila sie o 1.20 - 40 minut karmienie, przewijanie i odbijanie czyli super bo ostatnio do 2 h zeszło i potem kolejna pobudka przed 6. Biorę ja wtedy do nas, karmimy się na leżąco i tak przysypiamy obie, ja do 10, młoda do 10.30.
Podwójne mamy - macie poczucie, że nie macie czasu dla straszaka? wszystko super z małą ale wypadłam z tylu zajęć związanych z Nadią, że mi smutno....rano wstają, jedzą śniadanie na dole a ja karmię, wstaje tylko uczesać i na mycie zębów, jada z tatą do przedszkola, wracają razem, mąż ją kapie/myje i kładzie spać bo ja wtedy karmię po kąpieli młodszą.
Jak wracają z przedszkola to zwykle jemy razem obiad i czasem musze po obiedzie znowu karmić więc mam wrażenie, że mi wszystko ucieka:-(
Antila - zdrówka dla Anii, ja wczoraj miałam dziwną akcję - tuż przed obiadem tak mnie nagle zemdliło, że też spotkałam się z ubikacją inaczej ale potem jak ręką odjął...nie wiem skąd taki jednorazowy wyskok...
gieniusia - ja na czkawkę po prostu przystawiam małą do piersi żeby popiła.
a bawimy się w głupie minki, smieszki, gadam co mi popadnie a ostatnio interesują ją moje ręcę jak jej przed oczami ruszam palcami i tak jakby ćwiczę nimi
U nas nocki coraz fajniejsze, zasnęła koło 21, obudzila sie o 1.20 - 40 minut karmienie, przewijanie i odbijanie czyli super bo ostatnio do 2 h zeszło i potem kolejna pobudka przed 6. Biorę ja wtedy do nas, karmimy się na leżąco i tak przysypiamy obie, ja do 10, młoda do 10.30.
Podwójne mamy - macie poczucie, że nie macie czasu dla straszaka? wszystko super z małą ale wypadłam z tylu zajęć związanych z Nadią, że mi smutno....rano wstają, jedzą śniadanie na dole a ja karmię, wstaje tylko uczesać i na mycie zębów, jada z tatą do przedszkola, wracają razem, mąż ją kapie/myje i kładzie spać bo ja wtedy karmię po kąpieli młodszą.
Jak wracają z przedszkola to zwykle jemy razem obiad i czasem musze po obiedzie znowu karmić więc mam wrażenie, że mi wszystko ucieka:-(
geniusia - jeśli chodzi o zabawy z takim niemowlakiem to ciężko mi powiedzieć.Ale ja do mojego bardzo dużo mówię,śmieję się do niego,robię dziwne głupie minki a on się śmieje jak wariat i często już w głos
Zupełnie nie jest zainteresowany grzechotkami, zabawkami.Za to jego ulubionym zajęciem jest jak go noszę do odbicia to wtedy stawia pionowo głowę i obserwuje wszystko dookoła.A szczególnie podobają mu się żółto-pomarańczowe rolety i ciemne futryny.Patrzy wtedy jak zaklęty i nawet oko mu nie drgnie
Wczoraj wieczorem mój m położył małego do wózka żeby sobie troszkę poleżał(ale nie spał) a my chcieliśmy trochę tv obejrzeć...patrzymy a wózek cały jeździ i się ruszazerwaliśmy się obydwoje na nogi bo myśleliśmy że coś małemu się stało...a on sryluś tak nogami wierzgał że cały wózek chodził hheheee.
Zupełnie nie jest zainteresowany grzechotkami, zabawkami.Za to jego ulubionym zajęciem jest jak go noszę do odbicia to wtedy stawia pionowo głowę i obserwuje wszystko dookoła.A szczególnie podobają mu się żółto-pomarańczowe rolety i ciemne futryny.Patrzy wtedy jak zaklęty i nawet oko mu nie drgnie
Wczoraj wieczorem mój m położył małego do wózka żeby sobie troszkę poleżał(ale nie spał) a my chcieliśmy trochę tv obejrzeć...patrzymy a wózek cały jeździ i się ruszazerwaliśmy się obydwoje na nogi bo myśleliśmy że coś małemu się stało...a on sryluś tak nogami wierzgał że cały wózek chodził hheheee.
mama2006
Fanka BB :)
Witajcie.
U mnie wszystko ok tylko czasem weny na pisanie, jak i czytanie brak. Do tego jeszcze ta zmienna pogoda - już wiosnę chcę.
Ostatnio z Filipkiem byłam na USG-ie bioderek oraz u neurologa. Wszystko jest ok. Mamy szczepienia przesunąć ok. miesiąca. Dostaliśmy skierowanie na USG-ie przed-ciemiączkowe oraz do rechabilitanta.
Po za tym wszystko ok
Dzisiaj ma zły dzień i jak nie śpi to płaczę - a tak na codzień to się uśmiecha w głos ćwiczy ładnie główkę, gaworzy
Właśnie się obudził więc zmykam
Buziaki
U mnie wszystko ok tylko czasem weny na pisanie, jak i czytanie brak. Do tego jeszcze ta zmienna pogoda - już wiosnę chcę.
Ostatnio z Filipkiem byłam na USG-ie bioderek oraz u neurologa. Wszystko jest ok. Mamy szczepienia przesunąć ok. miesiąca. Dostaliśmy skierowanie na USG-ie przed-ciemiączkowe oraz do rechabilitanta.
Po za tym wszystko ok
Dzisiaj ma zły dzień i jak nie śpi to płaczę - a tak na codzień to się uśmiecha w głos ćwiczy ładnie główkę, gaworzy
Właśnie się obudził więc zmykam
Buziaki
magdabb
Fanka BB :)
geniusia-u mnie wszyscy dookola robia dziwne miny jak mowie ze maz nawet w nocy karmi mala! nie wiem co w tym dziwnego?! i tylko teksty a bo on chodzi do pracy, musi sie wyspac... a ja to co?? m. wstaje do niej kolo 24-1 w nocy a ja kolo 3-4 i powiem ci ze i tak czasami chodze na rzesach, wiectobie sie wcale nie dziwie!! 3maj sie i moze probuj spac jak maly spi??
a co do zabaw to moja uwielbia jak jej sie nogi podrzuca albo rowerek robi)
a co do zabaw to moja uwielbia jak jej sie nogi podrzuca albo rowerek robi)
Dziewczyny powiedzcie co można brać na kaszel jak się karmi piersią?? Od kilku dni mam taki kaszel szczególnie rano że prawie się duszę i dorywa mi się taka 'flegma" ohydna cały czas.Ale gardło jakoś specjalnie nie boli czasami drapie.
Acha i jeszcze chciałam się spytać jaką herbatkę na laktację polecacie i gdzie można ją kupić?? Kiedyś był ten temat, ale jakoś nie za bardzo się interesowałam.Ale ostatnio mój m kupił mi w Aptece z Herbapolu...i powiem szczerze żadna rewelacja.I dosyć droga bo za pare torebek ok10zł
Acha i jeszcze chciałam się spytać jaką herbatkę na laktację polecacie i gdzie można ją kupić?? Kiedyś był ten temat, ale jakoś nie za bardzo się interesowałam.Ale ostatnio mój m kupił mi w Aptece z Herbapolu...i powiem szczerze żadna rewelacja.I dosyć droga bo za pare torebek ok10zł
Ostatnia edycja:
reklama
blair_90
Mama Anielii Aleksandry<3
Munie po cc pojechłam n sale pooperacyjna na 2 godziny a Mała zawieżli do Taty na te 2 godziny. Potem też chwile ja widziałam bo na noc ja zabrali.
A co do @ to ja juz mam. Znaczy wydaje mi sie, że to to. Miałam dzis miec wizyte ale musiałam przełożyć.
Anielka uwielbia jak mowie do niej i jak spiwam jej. Cieszy sie wtedy strasznie. Wasze maluszki smieja sie juz na głos? Bo Anielka jeszcze nie. Gawozy sobie ale śmiac to sie chyb nie śmieje.
A co do @ to ja juz mam. Znaczy wydaje mi sie, że to to. Miałam dzis miec wizyte ale musiałam przełożyć.
Anielka uwielbia jak mowie do niej i jak spiwam jej. Cieszy sie wtedy strasznie. Wasze maluszki smieja sie juz na głos? Bo Anielka jeszcze nie. Gawozy sobie ale śmiac to sie chyb nie śmieje.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 6 tys
- Wyświetleń
- 313 tys
- Odpowiedzi
- 19 tys
- Wyświetleń
- 767 tys
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 3 tys
- Odpowiedzi
- 18
- Wyświetleń
- 8 tys
- Odpowiedzi
- 63 tys
- Wyświetleń
- 3M
Podziel się: