reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Luty 2012

Dee_ ta kulka to hemoroid. Jak długo nie byłaś w kibelku to polecam czopki glicerynowe lub jabłko przed snem zjeść. Byłam po 3 dniach w wc ale wspomogłam się w szpitalu bisacodylem. Mój Tymek też trochę nerwowy przy przystawianiu do piersi ale położna powiedziała, że przystawiamy dziecko do piersi a nie odwrotnie i jest już lepiej. Przytrzymuję mu główkę by się nie kręcił i szybko zasysa.

Munie wracając do tematu mleka wybrałabym krowie lub świeże ze sklepu, uht jest już tak przerobione że traci bardzo wiele z wartości odżywczych.

Digitalis a może tak zmolestuj m? Szansa, że przyspieszysz poród

Mitra kolejna cudna fotka. Widzę, że masz wielki talent do fotografowania. Też chciałabym mieć taką sesyjkę moich dzieciątek

U nas spokojnie, Tymek śpi, je i ostro atakuje pieluchę :-) Najbardziej lubi robić kupkę w taką czystą, dopiero co zmienioną
 
Ostatnia edycja:
reklama
Dee może to nie hemoroid, ja też sobie tam kulkę tam znalazłam, załamałam się, ale to szybko mi zniknęło i nie ma po tym śladu :) ja długo czekałam, wcale mi się nie chciało... parę dni i było po sprawie, nie boli, a jaka ulga ;p a szwy niestety póki ich nie ściągną to będą ciągnęły i urażały:/ trzeba przetrwać, ale Dee zobacz ja też miałam ten początek bardzo ciężki, Adaś ma teraz już 2 tygodnie i jest o niebo lepiej ;) po prostu noworodki muszą mieć czas na zaklimatyzowanie się :) i Ty też:) musisz to cierpliwie przetrwać, ja pierwsze dni nie miałam męża, strasznie płakałam, a teraz żałuję, bo nie trzeba było się tak stresować ;p jak Ci ciężko, to chwilkę odsapnij weź 3 głębokie wdechy i uśmiechnij się i dalej z cycem, czasem pomaga :D

mój mały w nocy budził się tylko o 23, 3 i 7, także myślę że coraz lepiej się najada ;)

Isia zazdroszczę takiej imprezki, do nas wczoraj zjechała się rodzinka zobaczyć małego, on spał w najlepsze a ja padałam na twarz ;p

Digitalis jak tam?????
 
dee ta kulka to hemoroid....kup sobie posterisan..hemorectal..... początki są trudne...ale z dnia na dziś poznacie się i Ty będziesz czuć się pewniej ..zobaczysz....mała nerwusek...:-)oby jej przeszło

aha pierwszą kupę ułątwia..cytuję przytrzymywanie krocze papierem..to w związku ze strachem parcie..no i czopek glicerynowy. Powodzenia


Ny na koniec ciąży mamy przygód wiele.....zacznę od powrotu ze szpitala tydz. temu..mąż się rozchorował...i ledwo mnie dowiózł do domu..wziął za dużo leków..zatruł się..a miał tylko kaszel...więc weekend poprzdeni biegałam ja przy nim z nadzieją, że się nie zacznie. Cały tydzień czuł się świetnie...ja ociężałą jak to końcówka...nasłuchiwałam siebie czy się zaczyna..a tu nic... wczoraj rano postanowiliśmy podziałać na rzecz przyspieszenia akcji dosyć:tak:ja zadowolona z siebie po wszytskim już....wykąpana .czekam. na rozpoczęcie akcji...maż blady przychodzi do góry i mówi..że znowu tak żle się czuje..jeszcze gorzej niż tydzień temu..więc leżał do 12 potem ja z nim w samochód i na pogotowie w asyście syna starszego dwoje niedołężnych rodzicó udało się po pomoc..śmieliśmy się tylko by nie brali mnie bo to chodzi o męża....pobadali i stwierdzli, że są to korzonki....dostał kroplówkę....wróciliśmy do domu wieczorem......głodni ale szczęśliwi. że w komplecie..bałąm się, że zostawią go w szpitalu...bałam się o sibie i dzieci...bo swoje rzeczy do szpitala zostawąłm w domu..a jak się zacznie....synek ciągle się uśmiechał ale tak nerwowo i mówił ale jaja..mamuśka....gdyby to było lato motorem bym ci wszystko przywiózł..i co ty na jednym oddziale tata na drugim dalibyśmy radę...ale wiesz i tak nie jest żle bo jak jesteśmy w szpitalu to zawsze już na miejscu...hehehe

Dziś rano ojciec rodzinie..obudził się w lepszej formie zrobił mi śniadanie do łóżka...i miejmy nadzieję, że będzie czuł się lepiej...domowy inkubator obserwuje z synami ewolucje brzucha....i chciałby już zobaczyć jego zawartość...:-)
 
Dee u mnie tez był problem z karmieniem bo nie miałam wystarczająco duzo pokarmu po cc,piłam dużo płynów, herbatki laktacyjne i w końcu piersi urosły mi o 2 rozmiary! Lara na początku ssała, potem się denerwowała, wiem, że ją źle przystawiałam bo poraniła mi całe sutki. Uratowały mnie te nakładki, mała od razu je pokochała i je przez nie do tej pory. Niestety każdy kij ma dwa końce i teraz nie chce jeść bez nich...co jakiś czas jej podają "gołą" pierś, czasem się udaje, w większości jednak nie ale nie stresuje się tym zbytnio. Grunt że nie muszę ją karmić mm, jednak pokarm z cycka to duża wygoda.
Mitra- fotki jak z reklamy!

Lara już dużo spokojniejsza jest ale non stop kupcia,siusia,i je - ciekawe ile to potrwa z tym wypróżnieniem? na przewijaki uwielbia sikać jak jej juz zmienie pieluszkę, nie wyrabiamy z jej przerobem... Z kupą może spać ale z siku od razu wrzeszczy.
 
Ostatnia edycja:
Dee - parę dni w domu i wszystko się unormuje :tak: przyzwyczaicie się do siebie i ustalicie harmonogram dnia, wtedy łatwiej się zorganizować, jak wiesz co kiedy jest.
no i dotrwałyśmy 2w1 do magicznej daty, ale wygląda na to, że mała księżniczka planuje efektowne wejście, połączone ze spóźnieniem się na swoje własne urodziny ;-)
 
Dzieki dziewczyny. Ja to chyba zamecze was pytaniami. Wlasnie ogladam ksiazeczke malej i mam recepte na wit b6 i ac. Folicum. Od kiedy ja mam jej to dawac? W pon Eryk pojedzie zarejestrowac mala i chyba od raxu przychodnie bedzie zalatwial
 
Dee_ nie mam pojęcia. My małemu dajemy wit. D a od dziś przez 3 miesiące wit. D+K dlatego, że jest karmiony piersią. O tym wszystkim mówiła mi położna. Zgłosiłaś się już do swojej?
 
Digi no właśnie a ja tak liczyłam na wodniczka:zawstydzona/y:
Beti współczuję mężowi ból korzonków to straszne dziadostwo:no:
Dee bywają dzieci bardziej temperamentne, więc nie przejmuj się i nie denerwuj
Chouette jak twoje zdrowie, bierzesz nadal antybiotyki?
Suzi ty nie miałaś szwów rozpuszczalnych?
Tak się zastanawiam, co dzisiaj robić.Obiad mam z wczoraj, mieszkanie w miarę posprzątane, w tv już patrzeć nie mogę:confused2:Może do teściowej pojedziemy, bo są tam dzieci szwagierki na feriach, przynajmniej córka sobie poszaleje:-)
 
reklama
Dee_ nie mam pojęcia. My małemu dajemy wit. D a od dziś przez 3 miesiące wit. D+K dlatego, że jest karmiony piersią. O tym wszystkim mówiła mi położna. Zgłosiłaś się już do swojej?

Zrobię to jutro, bo przecież dziś jest niedziela a wczoraj wyszłam :-p
 
Do góry