reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Luty 2012

reklama
właśnie skończyłam kurz -mama wpadła do nas wreszcie na kawke to mogłam na spokojnie pościerać.Został mi duży pokój do pościerania ale to już jak mała bedzie spała.Niechcciało mi się no ale trzeba się troszke poruszać a pozatym przeraża mnie wizja zostawienia"zasyfionego"domu i pojechania do szpitala.Lepiej jak jest czysto powiedzmy w miare bo przy takim małym tornadzie jak Niki to zadługo nie bywa czysto:-D


Arlij-to faktycznie zachcianka,ja skolei z takich Mac'donaldsowych zachcianek to mam cały czas owocoogurt i ciastko -owoce leśne niam niam!!!ale lody to za mną chodzą od kilku dni takie z Manchatanu najlepiej truskawkowe z polewą.M będzie moją mame odwoził potem do domku to wdepnie mi do sklepu .Ostatnio to przeginam z coca-colą normalnie to pijam sporadycznie a teraz to mi tak smakuje-m nawet machnął ręką i przestał krzyczeć że pije.Kurcze to dziś widze ładnie się narobiłaś ,sprzątanie bieganie po schodach.

Mój m mówi ze pewnie jutro rano urodze bo zaczynam marudzić-pamiętam że dzień przed porodem Nicol tak po nim krzyczałam także on myśli że teraz też tak.

Antila-kołyske zakupiłam używaną na allegro,fajna jest ochraniacze materac i baldachim w b.dobrym stanie kurcze jednak te nózki jak teraz poskręcał to mało stabilne jakoś i teraz kąbinuje i wkręca dodatkowe śruby bo jak się nią buja to całą kołyska tak lata ,musi koniecznie coś zrobić,dawałąm już wcześniej linka ale wstawie jeszcze raz to sobie zerkniesz.



Kołyska Dziecięca +Baldachim +Materac +Ochraniacz (2107148657) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej.

Nic zmykam zapewne zerkne potem ,bo spać bym nie mogła jak bym niezerknęła:)
 
Dobry wieczór Kobieki :-p
Bąbelek grzeczniutki, daje odpocząc... Nawet dzisiaj za dnia ogoliłam sobie nogi i pomalowałam pazurki u nóg :-D
Ale nie będę zapeszać, ćśśśś.... :-p
Jedynie co to straaasznie bolą mnie brodawki... Dzisiaj to już łzy w oczach miałam podczas karmienia. Nie pękają, tylko okropnie bolą. Kupiłam sobie te osłonki, zobaczymy czy to coś da...
 
a ja dzisiaj jestem jak wulkan energii - wysprzątałam cały dom, poprałam narzuty, poszewki na poduszki, ugotowałam obiad - co już jest małym sukcesem, bo wcześniej to tylko narzekałam mojej mamie i ona robiła mi obiady na cały tydzień... na koniec wzięłam córeczkę na spacer i brnęłam w tym błocie sniegowym - ale w ciąży zdążyłam kupić sobie śniegowce, więc są teraz jak znalazł :) wózek też świetnie brnie w błocie i sniegu, więc z wózka jestem zadowolona - a przed chwilą skończyłam ćwiczyć i mam znowu przypływ energii - chyba wychodzę na prostą po tej ciąży

mama2006 - mi ostatnio lekarka powiedziała, że jak tak się martwię o dziecko, żeby nie chorowało i nie miało problemów z brzuszkiem to mogę podawać jej Biogaie w kroplach - 5 kropli dziennie - to jest zwykły probiotyk, ale wzmacnia podobno organizm - jak masz jednego synka chorego to drugiego zawsze troszkę tym wzmocnisz

Olcialolcia - a bolą Cię podczas karmienia, czy ogólnie są wrażliwe? bo jak bolą w czasie kp to tak jak pisała Mitra - jest jakiś błąd w przystawianiu, a jak są ogólnie wrażliwe, ale nie bolą w czasie karmienia piersią to musisz to przeczekać, a kapturki wtedy niewiele dadzą - ja mam tą drugą dolegliwość i z każdym dniem jest chociaż minimalnie lepiej
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
dziękuje wszystki za kciuki... ale póki co nas odesłali, bo na IP skurcze były silne ale co 10 minut się pisały, a rozwarcie na 1cm tylko, więc fałszywy alarm.. przynajmniej na razie. Jutro koło południa mam przyjść na KTG i dobrze byłoby juz zostać o ile wcześniej cos się nie wydarzy. Tak się łudzę że jak od wczoraj wieczór cos mnie ciagle łapie to to juz niedługo.

geniusia
nic na siłę, moim zdaniem nie ma co na siłę wyowływac skurczy bo co z tego że zapis KTG dobry jak organizm nie gotowy i wszystko zamknięte. Natura sama wie kiedy zacząc.

ArliJ
mi położna mówiła ze jak jest conajmniej 5 ruchów na godzine to juz jest w porządku. Zjedz moze coś słodkiego i policz jeszcze raz na spokojnie.

ainah21 ja bym tak długo nie czekała. Mi lekrza mówił żeby jechać od razu jak odejdą wody ale to konkretnie w mojej sytuacji. Tak ogólnie to myślę żeby w ciagu 4 godzin zjawić się na IP.
 
Mama Niki mamy bardzo podobną tylko ja się boję, żeby moja starsza córa bujając nie wywaliła siostry:-)Łóżeczko jeszcze w piwnicy, bo na początek chcemy mieć małą u siebie w sypialni i szkoda miejsca na łóżeczko.
Digi jeżeli skurcze silne to pewnie w nocy coś się rozkręci
ArliJ i jak tam pojechaliście na IP?
Olcia widzisz, jakie masz kochane dziecko:tak:
 
Nie pojechałam w końcu bo coś sie ruszyło, bez szału ale była większa aktywnośc przez chwilę, potem pojedyncze ruchy więc stwierdziliśmy, że położymy spać starszą i jak będzie bez ruchu znowu to pojedziemy ale się znowu coś ruszała....mało bo mało, bez kopów wiekszych ale ruch był....ale powiem Wam, że te wieczory to są juz okropne..nie zeby bolało jakoś ale czuję się cieżka, niedołężna, wstaje jak słonica, puchną mi stopy.....niesamowite jaka różnica między dniem a wieczorem....no i właśnie mnie rozbolały plecy więc mam cichą nadzieję, że w dobrym kierunku coś idzie...

Digitalis to już chyba wszystko na dobrej drodze i jutro zamiast imprezy urodzinowej w domu zrobicie sobie na porodówce;):):)

ani - mnie po odejściu wód też kazali szybko jechac bo mam dostać antybiotyk ale tak ogólnie to tez nie ma co czekać zbyt długo bo w szpitalu monitorują jak dziecko sobie radzi bez wód...żeby do zakażenia nie doszło czy coś takiego....

Antila - a Ty masz jakiś plan od lekarza jak się nie zacznie na dniach?

Munie - no widzisz idą jaśniejsze dni:):). Super;)
 
Antila-no nasza mała dziś już powkładała swoje wszystkie lalki i je bujała:-Dm jej ładnie tłumaczył że trzeba tak leciutko,ja to napewno małej sam na sam z Wiktorkiem nie zostawie bo dzieciaki mają różne pomysły.Śmieje się że jak nawet do Wc będe szła to Nicol za rączke idzie ze mną.


Arlij-ja też tak mam -wieczory najgorsze a jak już sie siądzie a potem wstać trzeba to masakra.Nogi też mi puchną ale jedynie troszke-przy Nicol to 2 ostatnie mce to miałam strasznie spuchnięte nieszło poznać gdzie kostki są a tak to normalnie było widać bo nogi raczej szczupłe zawsze miałam.Krzyż to jak już kilka razy pisałam daje tak popalić że mam dość.Teraz jak wstaje to masakra .Za moment musze skoczyć pod prysznic i włosy też umyć-strasznie mi się niechce ale wrazie czego wole jechać czysta-mam manie na tym punkcie,choc znając życie jak się zacznie coś dziać to i tak odrazu wskocze raz jeszcze pod prysznic jak zdąże.


Jutro weekend a w zasadzie i już dziś pomału-ciekawe kto jutro z nas urodzi:-D


OlciaLOlcia-ty kochana to jesteś agentka:tak:kurcze laski po cc obolałe ledwo żyją a ty sobie jakby nigdy nic pazurki u nóg malujesz i nogi golisz:szok:Czyli wnioskuje że dobrze się czujesz!!!!super i fajnie że Sebulek taki grzeczniutki:tak:zapewne z bb się będziesz widzieć co?

digitalis-a jednak nic już myślałam że Twoja kolej,no to ni czekamy nadal cierpliwie-choć ja to już mniej cierpliwie.M mówi jak już tak bardzo chcesz to pojedziemy do szpitala pościemniasz że masz skurcze -myśłi że to się tak da ludzi w bambuko zrobić.Jutro mam 40 tc i się tak zastanawiam czy się cośik zacznie,Nicol punktualnie wyskoczyła w 40 tc,termin miałam na maja i tak mała się urodziła,teraz też mogło by być punktualnie.


Munie- to dobrze że masz takiego powera!ja to pamiętam że po porodzie też byłam wymęczona ale latałam na pełnych obrotach-codzien sprzątałąm wszystko itd,a jak mała była bardzo absorbująca to siedziałm i płakałam że nie mogłam wszystkiego posprzątać-chciałam mieć w domku idealnie czysto coby nikt nie mówił że w domku siedze a bałagan zwłaszcza że goście to robili pielgrzymki.Jak mała była zdziebko większa a ciągle trzeba było ją nosić bo sie tak darła przez kolki -to ja ją bach na brzuch do nosidełka i tak z małym bagażem odkurzałam i sprzątałam-miałam siłownie i fitness w jednym.Jakoś trzeba było sobie radzić jak m był w pracy.


Co do odejścia wód płodowych to pamiętam że o 8rano mi odeszły a pojechaliśmy do szpitala o 9.20 -chciałam poczekać choć godzinke bo wogóle nic mnie nie bolało żadnych skurczy ani nic,jednak w połowie drogi do szpitala to już skurcze były mocne i co 5minutek.Także bez paniki na spokojnie pojechaliśmy zdążyłam zjeść śniadanko i wziąść ponownie prysznic.


Blair-jak tam Anielka mam nadzieje że ok!!!dużo zdrówka dla myszki!!!!

Nic zmykam pod ten prysznic -niechcem ale muszem:-DDobrej spokojnej nocki kochane wypocznijcie coś!!!


 
hooba mi wyliczyła gin termin na 29.02, 40 tc mija mi dokładnie 25.02. :tak:

Digitalis :) jak na razie nie mam rozwarcia (znaczy do wtorku do ok.11 nie miałam, bo wtedy badał mnie oddolnie gin w szpitalu), szyjka 1,5 cm, zamknięta. Na ktg pokazywały mi się skurcze (miałam 2 x dziennie robione) w skali od kilku %, sporo było takich w granicach 50%, ze 2 szt podskoczyły tak. ok.90%. Ciągle starałam się patrzeć na wskazania urządzenia :) Najbardziej się bałam jak małemu tętno spadało :( ale lekarze nic mi nie tłumaczyli. Ja to ciemna masa, ale stwierdziłam że jak czuję dobrze synka, a nawet BAAAARDZO wyraźnie ;) to nie może być tragicznie, bo chyba by jakoś zareagowali na wynik zapisu :confused: Zresztą syn nie lubił takich badań i wierzgał mi wtedy niemiłosiernie :tak: nie lubi być kontrolowany.


Powiem szczerze... przez stres tego tygodnia to mam już dość ciąży, nie w sensie, że będzie synek, ale chodzenia w ciąży. Początek zaczął mi się łzami i taki ten tydzień też zapłakany, już jest mało radośnie. No a po ciąży za niedługo trzeba będzie biegać po lekarzach i znowu szpital :( nie da się tego uniknąć i odwlekać, bo to zrobić TRZEBA, znam konsekwencję odwlekania :( Wiem, że nie wolno odwlekać. Ale mnie to załamuje, bo... jak sobie poradzimy? chłop musi szukać pracy lub zacząć pracować na własny rachunek a to wiążę się z dużym zaangażowaniem czasowym. A i u mnie w pracy nieciekawa sytuacja, nie wiem czy mam do czego wracać. A... moja kolejna operacja wiąże się z wysiłkiem itp itd. Kurcze smęcę strasznie :-( Niby mam spokój do jakiejś III dekady listopada - bo macierzyński a potem cały urlop zaległy i tegoroczny (w sumie 74 dni + 2 za urlop okolicznościowy na synka + 2 dni opieki nad maluszkiem), ale się martwię na zapas (wiem, wiem, nie powinnam :p) jak sobie poradzimy, czy mam zostać w domu (wtedy w pracy nie mam do czego wracać), czy wracać do pracy (a co z Kacperkiem?), żłobek to dla mnie abstrakcja, cudem dostaniemy miejsce chyba; niania? a za co? ech :crazy:


p.s.1 żurek z kaszą gryczaną jest jadalny ;-) aczkolwiek dość dziwny. Chłop zjadł bez zbyt dużego gadania, może nie chce mnie teraz za badzo denerwować :-D

p.s.2 tknąć chłopaczy nie tknąć? oto jest pytanie :zawstydzona/y: tak jakoś chcę, żeby mnie jeszcze obejrzała w poniedziałek moja gin, będę spokojniejsza, bo po tym szpitalu mam maaaaasę pytań i wątpliwości. To może w poniedziałek go tknę :-p jak mi gin wyjaśni na świeżo wszystko. Ale cicho sza ;-) nie róbmy mu na razie nadziei na takie tam :-):zawstydzona/y:
 
reklama
Geniusia może na razie nie zbliżaj się do M, jeżeli nie chcesz jeszcze rodzić;-):-DNa razie nie przejmuj się pracą, wiem z doświadczenia, że zawsze wszystko się układa nawet jak nam się wydaje, że sytuacja beznadziejna
Arlij dzisiaj byłam na wizycie i Ktg no i dalej nic szyjka długa, zamknięta główka wysoko, balotująca, na Ktg zero skurczy:baffled:We wtorek mam się zgłosić do ambulatorium szpitalnego, jeżeli wcześniej nic się nie wydarzy
Ja też miałam zachciankę i właśnie marynuję wielki kawał boczku, który jutro upieczemy, mam nadzieję zdążyć go zjeść:-p
Mama, Blair jak zdrówko dzieciaczków?
 
Do góry