reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Luty 2012

reklama
dziewczyny jakby Tito byl głodny w nocy to by sie darl :) karmień mamy 5-6 przy czym na ostanie - to o 22 go wybudzam i wtedy tez sie kapiemy. Nie mam sterasa co do ilosci karmień, młody zdrowy w dobrym humorku , nie wiem ile przybiera bo wazyc będziemy sie w środę, ale wychodzę z prostego założenia ze jak jestem wypoczęta mniej zestresowana, to i pokarm lepsiejszy :) A mleko mam obrzydliwie żołte.

Pola tez mi przesypiala nocki, wyrosłą i żyje :)

Genusia , ja bym sobie rundke po szpitalach zrobila ze 2- 3 i popytała.
 
Ostatnia edycja:
Antila jadłam i słodkie i piłam wodę i ruszałam brzuch i nic.....ale coś teraz jakby się ruszyła niemrawo, coś kopneło ze 3 razy ale tak bez przekonanie....zobaczymy, liczę ruchy....

Mitra - moja tez tak spała całe nocy, wyrosła, żyje i w ogóle nie choruje, jest zdrowym dzieckiem bez problemów ale fakt że poczatkowo dawałam się presji otoczenia, że jak to w nocy dziecku jeść nie daję..próbowałam ale nie jadła za fiksa, spała, ja ja smyrałam, wybudzałam, pociągneła 2 razy i śpi...odpuściłam, nad ranem zjadała ze smakiem, w dzień też bez problemów więc widać tak po prostu miała, Głodna nie chodziła, dobrze sobie wyglądała więc tylko się cieszyć, że dziecko śpi:)

Mój mąż właśnie wychodzi z pracy i śmieje się, że liczy na to, że w poniedziałek tu nie wróci a od 2 tygodni stosuje metodę czystego biurka i kończy wszystko codziennie tak jakby w kolejny dzień miał się nie pojawiać:-). No oby wreszcie miał ten moment:). Jedzie po Nadię, potem mają jechać po moją siostrę na lotnisko i jak dalej Lena będzie się słabo ruszać to zostawimy starszą z ciocią i pojedziemy na IP.....

Juz dzisiaj umyłam łazienkę, meble w kuchni, kurze wszędzie, umyłam lustra, połaziłam po schodach specjalnie kilka razy pod rząd, zrobiłam na obiad spagetti ze szpinakiem i mam nadzieję, że to mi pomoże w przypomnieniu organizmowi że mam rodzić:-)
 
Gratuluje wszystkim wypakowanym mamuśkom i mocno trzymam kciuki za te jeszcze w dwupakach.
Ciężko teraz jest być mi na bieżąco dlatego przepraszam, że nikomu nie odpisuje, tylko tak ogólnie.
Widzę, że Wasze maluszki grzecznie śpią i "mało" jedzą, bo ja mam jakiegoś żarłoczka. Moja córcia je chyba nawet 10 razy na dobę, z czego wieczorem i czasami w ciągu dnia po 30-45 min z jednej piersi i 30-45 min z drugiej piersi. Tak się zastanawiałam czy może z moim mlekiem coś nie tak, ale mała przybiera na wadze i mleka mam sporo, mała ssie a nie przytula się do piersi więc nie wiem? Trochę mi ciężko bo przystawianie dalej mocno boli i już 4 razy mała mnie tak uperdzieliła, że się poryczałam, ale cóż będę twarda - dla niej wszystko. Moja córka najdłużej śpi 3-3,5 godziny, a wtedy ja śpię albo ogarniam dom lub gotuję, bo teraz staram się zdrowo bardzo odżywiać, a m niestety często nie ma w domku i ma starsznie dużo na głowie. Brakuje mi czasu na forum i żeby np. poćwiczyć, bo nie wiem jak Wy, ale ja pomimo tego, że zleciało mi już 15 kg czuję sie jak baaardzo nieatrakcyjnie.
Piszecie czasem o baby blusie, ja mam go chyba codziennie przez około pół godziny, bo przez pozostałe 23,5 jest super ;-) Myślicie że to możliwe, żeby mieć aż takie wahania nastrojów??
Aha - dzieciaczki są cudne, teraz pierwsze co robie jak wchodzę na forum to zaglądam na zdjęcia maluszków i wszystkie raz jeszcze przeglądam :tak:
 
Czesc Dziewuszki!
Ja mam dzisiaj humor do bani.
Pojechalam wczoraj z cala trojka na nowy domek sprawdzic jak jest posprzatany. No i laska normalnie moze nie fuszerke odwala ale godzine czysci to co jest czyste a wogole nawet sie nie rozejrzy czy nie pomysli co trzeba zrobic.
Nienawidze opieprzac ludzi, zwlaszcza takich, ktorzy klepia ryjem tylko po to zeby klepac.
A szkoda gadac ale laska mi nerwy poszargala.
Wczoraj powiedzialam M, ze jestem strasznie zmeczona i zeby sobie wszystko naszykowal na rano zebym mogla dluzej pospac.
Taa no M i dzieciaki super bo nawet po cichutku chodzili po kuchni zeby mnie nie obudzic. Ale zapomnialam, ze dalam ogloszenie do gazety i o 7:05 sie rozdzwonil telefon i juz doopa.
Musze isc do dermatologa. Przez cala ciaze mi wyskakiwaly pieprzyki nowe, pod koniec mi takie 2 male narosle na powiece sie zrobily a wczoraj wyczulam jakas gulke na glowie.:confused:
 
Mina ja też Cię pamiętam po tym małym przystojniaku na zdjęciu;-). Gratulacje i spokojnych 9 miesięcy.

Geniusia właśnie myślałam o Tobie wczoraj wieczorem bo my mamy podobny termin i myślałam że już tulisz synka, a tu taki szok :-(. Ehhh kurde że też w tym kraju wszystko zależy od "dobrej woli" pojedynczych ludzi :wściekła/y:. Mam nadzieję że w drugim szpitalu pójdzie Ci o wiele lepiej i dobrze że masz dobrą gin i że Cię wspiera - przynajmniej ona się zachowuje w porządku :happy:.

Mama2006 zdrówka dla starszaka, mam nadzieję że się nic nie rozwinie. No i fajnie że u okulisty wszystko ok :happy:. Ehhh doczytałam że Kuba jednak chory :-(, mam nadzieję że szybko przejdzie.

Dee gratulacje !! Co do ciężkich początków w szpitalu,to u mnie z Bartem też nie było ciekawie. W dzień było ok, ale nocki były straszne:-(. Ale pomału bedziecie się poznawać i będzie coraz lepiej :tak:

Odetka gratulacje kruszynki.:happy: Mój pierworodny też był mały (2500) a jak zaczął jeść to rósł w zastraszającym tempie ;-)

Mama Niki ciesze się że już córeczka się lepiej czuje :happy:

Arlij widzę że jednak dałaś mężowi spokojnie mecz oglądnąć ;-):-D. No i powodzenia na Ip jeśli się wybierzecie, mam nadzieję że to cisza przed burzą :happy:

Digitalis oby się rozkręciło :tak:.

Cyśka nie bierz do siebie wszystkiego co mówią lekarze, dla nich to oczywiste a u Ciebie to pierwsze dziecko, więc masz prawo nie wiedzieć niektórych rzeczy.

A ja dziś byłam na ktg, skurczy nie ma za bardzo, rozwarcie na półtora palca, szyjka miękka i tyle :sorry: Ale mnie pocieszyła moja gin, że ciąża nie trwa wiecznie ;-).
 
Cześć dziewczyny,

nie udzielam się za często, ale Was czytam codziennie.
O 16 odeszły mi wody, ale skurczy brak. Położna powiedziała, że do 6 godzin powinnam się pojawić w szpitalu, także czekam sobie w domu. Jak to było u Was, którym odeszły wody ?
 
reklama
ainah mi jak odeszły wody to w ciągu godziny byłam w szpitalu, z tym że miałam już regularne, coraz mocniejsze skurcze! Jak nie masz skurczy a wody były czyste to chyba nie ma się co spieszyć:) Trzymam kciuki:)
 
Do góry