reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Luty 2012

reklama
Cześć dziewczyny, w końcu po dwóch dniach udało mi się Was nadrobić.

OlciaOlcia
gratuluję Sebusia, widzę że wzięło nas w tym samym czasie.

Anek M, Odetka, Chouette82, Susi, Aguula, Sylcia007, także gratuluję narodzin Waszych skarbów. Jeśli kogoś imiennie pominęłam to także gratuluję

My od wtorku w domu, Tymek dostał żółtaczki więc przytrzymali nas jeden dzień dłużej. We wtorek jeszcze poziom poszedł w górę ale decyzja o wyjściu należała do mnie. Nie było sensu zostawać w szpitalu bo go nie naświetlali ani nic innego nie robili. Mieliśmy iść dziś zbadać poziom bilirubiny ale wczoraj była położna i go obejrzała i powiedziała, że nie mamy niepotrzebnie kłuć dziecka bo już mu schodzi.

Wiecie mam cudowną położną. Kobieta spędziła u nas ponad godzinę, m też zachwycony jej wizytą. Munie ten Asept o który się Ciebie pytałam jak najbardziej polecała, stwierdziła że to jeżeli potrzebujemy środek tylko do pielęgnacji pępuszka to nie ma sensu przepłacać za Octenisept. Łącznie z tym, że dostałam od niej listę przykazań jak się odżywiać przy karmieniu piersią. Ona nie jest zwolenniczką ograniczania się, więcej opiszę w odpowiednim wątku.

Tymek oczarował swojego tatusia, jest w nim zakochany po uszy. Tak samo Gosiaczek już zapomniała, że chciała siostrę, to jest jej ukochany młodszy brat. Na razie mały klimatyzuje się w domku, pierwsza nocka było budzenie co 1,5-2 h, dziś przespał 5h a potem 3,5h więc luzik. W ogóle to aniołek nie dziecko, prawie nie płacze, sporo je, musiałam mu dać smoka bo wisiałby pół dnia na cycu ale nie żeby pić ale pocycać. Smoczka szybko wypluwa, więc mam nadzieję, że nie zaburzy to ssania piersi.

Mleka mam pod dostatkiem, chwilami to fontanna mi idzie. Trochę odciągam by sobie przynieść ulgę. No i sutki powoli się hartują.

Co do porodu - lekko nie było. Opiszę w odpowiednim miejscu. Teraz lecę ogarniać kolejne wątki.
 
Witajcie kochane!

my już jesteśmy w domu od wczoraj, ledwo co nas wypuścili z powodu mojej infekcji i marnych wyników badań. Wybłagałam o antybiotyk i Tardyferon w tabletkach i tak oto pierwsza noc w domciu już za nami.
Laryska dużo spokojniejsza niż w szpitalu, spała po każdym karmieniu a nie raptem 2h w ciągu całej nocy tak jak w szpitalu, i nie musiałam jej dokarmiać mlekiem modyfikowanym- dla mnie sukces! Sutki całe poranione więc uzywamy nakładek ale poważnie się zastanawiam nad użyciem laktatora, pokarmiłabym w ten sposób z tydzień aż mi się sutki wyleczą- tylko czy mała będzie po butelce chciała ssać pierś? i czy nie rozchulam na całego laktacji bo już teraz cycusie mnie bardzo bolą i są twarde :( ??? macie jakis pomysł jak ściagać pokarm żeby nie przesadzić?

Przepraszam że tak egoistycznie tylko o sobie ale ogarnąć się jeszcze z niczym nie mogę. Co do porodu to trwał 15h a zakończył się cc ale to opisze na spokojnie we właściwym wątku jak trochę o tym zapomnę...

Gratulcje dla nowych mamusiek !!!!
 
chouette właśnie miałam pytać, co z Tobą.
Infekcja wewnątrzmaciczna no żesz:angry:Współczuję, mam nadzieję, że już jest dobrze.
Jeżeli sutki bardzo bolą możesz spróbować laktatorem a mleko podać butelką ja polecam Calmę, ale droga niestety:sorry:
Trzymaj się buziaczki dla Lary:-)
 
chouette82 - na bank zle przystawiasz :/ jak uda ci sie dobrze przestaniesz odczuwać ból. Z flacha uważaj. jak już wiele razy pisałam pomoc może butelka habermana ale i ta trzeba umiejętnie podać tak by pracowała membranka a nie lało sie do buzi.

Pokarm ściągnij - do momentu az piersi staną sie miękkie i będzie malej łatwo chwytać, najwyżej dłużej powisi na cycu.

nakłądki bym wyciepała, naprawdę grunt to dobrze przystawić, i pokazuj malej język przed karmieniem, moze to głupio brzmi ale działa. A jezor pokazuje sie dlatego zeby mala uzywala swojego bo dziecie jęzorem masuje brodawkę podczas jedzenia.

Cudne imię wybrałaś... jakbym wiedziała ze Pola bedzie taka popularna to bym swoja nazwała Lara , ale juz za późno. W każdym razie zazdroszczę :)
 
Dzień dobry Dziewczęta :-)
Dzisiaj mamy wizytę położnej :-) nocka spokojna, męczy wprawdzie nawał pokarmu, ale Sebuś ładnie współpracuje ze mną i ssie jak mały odkurzacz :-D. Jestem tylko w małym szoku, jak taki maleńki, śliczny człowieczek może robić takie duże i brzydkie rzeczy do pieluchy :-D
 
Antila, właśnie małżon nie mógł być cały dzień przy mnie po porodzie, bo w związku z tą kradzieżą naszego auta, musiał być w pracy:/ była bym sama gdyby nie teściowa, ale na początku miałam kryzys z karmieniem, mały nie chciał jeść, ciągle spał, ja nie umiałam go przystawić, denerwowałam się a ona niby pomagała, bo obiad przyniosła, posprzątała, ale ciągle mnie zadręczała swoimi pytaniami, podejrzeniami:( wpadłam w taką załamkę, że małżowi się wypłakałam i miałam mu za złe, że musi do pracy iść w tych pierwszych dniach... na szczęście wszystko wróciło do normy :)

ja odkryłam sposób na tego mojego sutka właśnie, częściej przystawiam do niego, hartuje się, i już tak nie boli, a w między czasie smaruję bepanthenem, nie wietrzę go, bo jak go wietrzyłam to był bardzo suchy i podczas karmienia znowu sie ranka robiła, więc kremuję i wkładkę zakładam i częściej z niej karmię, przynajmniej na razie:)
 
Antila - nie dziwię się bo pączka zawsze można nadrobić a lepiej teraz nie nadwyrężać żołądka po tych dolegliwościach.

chouette - dobrze, że jesteście w domku, zwłaszcza że jak piszesz Lara zdecydowanie lepiej to znosi. Trzymajcie się i szybko zdrowiej i wracaj do sił.

magdabb - spróbuj espumisan-kropelki, u nas przy takich wzdęciach i na początku kolce pomogło i minęło od ręki.

ani - chętnie poczytam i radach położnej, super, że bilirubina spada a synek fajnie aklimatyzuje się w domku:).

a ja w dwupaku nadal, zgodnie z życzeniem męża aby dał radę dzisiaj iść na mecz, po 23 mogę rodzić zwłaszcza, że jutro jest mój lekarz na dyżurze w szpitalu....
 
reklama
Do góry