reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Luty 2012

Dee i jak tam? U mnie skurcze jakoś przeszły...tzn są ale bardzo chaotyczne, za to cały czas plamię i odchodzi mi chyba znowu ten czop.... jest mocno ciemny...Ruchy czuję ale delikatnie i rzadko...teraz na chwilie sie położę to z reguły pobudza moją Córcie mam nadzieje ze da o sobie znac bo się troszke martwie...
 
reklama
Dee i jak tam? U mnie skurcze jakoś przeszły...tzn są ale bardzo chaotyczne, za to cały czas plamię i odchodzi mi chyba znowu ten czop.... jest mocno ciemny...Ruchy czuję ale delikatnie i rzadko...teraz na chwilie sie położę to z reguły pobudza moją Córcie mam nadzieje ze da o sobie znac bo się troszke martwie...
o..
My się zbieramy na IP. Wolę zbadać co ze mnie wypływa i skurcze mam dość mocne i często.. najwyżej wrócimy, ale będę spokojniejsza :-)
 
Dee powodzenia:) Trzymam kciuki:) Ja sie na razie nigdzie nie ruszam... jestem juz kilka dni po terminie i nie chce zeby mnie zatrzymali na patologii, ale do wieczora jeszcze wiele się może wydarzyć;)
 
mam pytanko do dziewczyn które poród maja juz za soba:-) dziewczyny napiszcie jak bola te prawdziwe skurcze?? mnie od wczoraj boli w dole brzucha, tzn, ból zaczyna sie w kregosłupie przechodzi na brzuch i czasem czuje pod koniec ból w udach... czy to to??? nie chce jechac do szpitala i robic niepotrzebny zamet. Acha kapiel nie pomogła:no:
 
na86 u mnie takie były przepowiadacze, dostałam ich w czwartek a w sobotę nad ranem urodziłam, tylko, że u mnie ten czwartkowy ból był bardzo drażniący, nie mogłam się na niczym skupić i dlatego na IP pojechałam, rozwarcie na 1 palce miałam dopiero na piątek wieczór:)
 
Munie generalny plan byl, ze juz nie wracam do pracy tylko sie bede zajmowac biznesem od strony biurowej i klientow. Nawet sie zastanawiamy czy M ma wracac do swojej pracy bo pieniadze ma tutaj wieksze, tam jedynie ubezpieczenie i dodatkowa emerytura go trzymaja.
Ale doprowadza mnie do szalu to mieszkanie na kupie, wszedzie ciuchy i lozka i ciagle uciszanie dzieciakow.
Takze na razie nastepny tydzien sie wymieniamy, zobaczymy ile M sie uda zrobic na gorze i jak mu pojdzie jednoczesne zajmowanie sie Martinkiem.
Dee powodzenia, moze juz niedlugo Polinke bedziesz trzymac!
Lecimy do sklepu kupic cos moim na Walentynki i po dzieciaki do szkoly.
 
maborka ja 38 tydzień miałam slaby - własnie wydawało mi się, że jestem niedołężna, było mi ciężko, w nocy jedynie było dobrze, teraz po skończonym 39 tygodniu jest lepiej, czuje się dużo lżej, tak do wieczora to w ogóle prawie jakbym w ciaży nie była, chociaż młoda ciśnie w dół konkretnie...

Isia życzę powodzenia w układaniu harmonogramu i żeby mężowi udało się nadgonić remontowe sprawy przy Martinku:)

byłam na KTG i lipa, piękny zapis, wzorcowy, żadnych skurczy ....no to czekamy dalej.....w sumie to nic pewnego bo z Nadią byłam na zapisie w piatek i tez wzorcowo a w sobote w nocy (własciwie niedziela już) o 1 zaczął się poród i o 5 rano urodziłam więc kto tam wie....

potem byliśmy z Nadią u kardiologa, miała echo serca i serducho jak dzwon więc wszystko dobrze:).

Walentynki u nas z racji stanu plus akurat wizyt lekraskich mało wyskokowe ale znaleźliśmy czas na małą wspólną przekąskę na mieście i gorącą czekoladę a w domu czekały na wszystkich pachnące muffiny które upiekłam moim Skarbom:).

Nadia narysowała nam piękne serca, od nas dostała też walentynkowe słodkości i gazetkę o księżniczkach więc była zadowolona;).

dagrab, poroniona, emil, Vanilia - macie boskie dzieciaki, pięknie rosną i takie słodkie:tak:
 
Ostatnia edycja:
reklama
Isia proponuje pas poporodowy albo gorsecik pod kieckę. Ja pas juz mam żeby skóra szybciej sie obkurczała po porodzie, może też skusze sie na balsam poporodowy Pharmaceris, ale póki co czekam bo lokatorka wciąż w brzuchu:) Co do pracy to uważaj bo przez pierwsze 6 tygodni jednak lepiej sie troche oszczędzać ( nie podnosić za wysoko rąk itd) bo grozi to krwotokiem.

Blair
mi już pediatra powiedział żebym natychmiast po porodzie męża do przychodni po skierowania wysłała do ortopedy, bo terminy odległe. Z tego co sie orientowałam to np na Kopernika jest ortopeda, o neurologu sie nie wypowiem bo nie szukałam.

na86 z Twojego opisu to może być to, zmierz co ile masz te bóle i jak częściej niż co 5-6 minut to jedź na IP, bo chyba czas najwyższy.

Dee
powodzenia... coś czuję że mnie jednak wyprzedzisz:)

U nas niby spokojnie, z badań synka nie wyszło nic niepokojącego, ale wieczorem znów miał 38,4 gorączki, więc juz zupełnie nie wiem co jest grane. Jutro jadę rano na KTG potem na USG, a tak będę siedzieć z nim w domku bo do przedszkola go nie poślę. Łudzę sie ze to może z emocji (wczoraj pobranie krwi, dzis bal karnawałowy)... juz sama nie wiem.
 
Do góry