ehh a ja dziś mam jakiś dziwny dzień. Mimo strasznego mrozu uparłam się pójść na zakupy do sklepu dalej niż najbliższy. Eryk chciał bym zrobiła gulasz więc gdzie w niedziele dostanę mięso w miarę... poszłam, wróciłam. Uparłam się, że wyczyszczę piekarnik (spełniam mój niecny plan żeby urodzić jutro ) ale w połowie odpadłam. Brzuch mi stanął demba i stoi do teraz więc dla relaksu powolutku pokroiłam mięso, cebulę i gulasz juz się pierdzieli. Tylko co chwila musiałam dzwonić do Eryka, bo nie wiem gdzie mam głowę i ciągle wylatuje mi z niej co mam robić... oby mu smakowało. Teraz postanowiłam się położyć i odpocząć. Trudno reszta porządków musi poczekać. Ledwo na oczy widzę i martwię się bo mała jeszcze mnie dziś nie skopała :-( więc czekam... jak nie to wieczorem pojedziemy na IP.
A co do warg sromowych to zrobiłam sobie kilka okładów z tantum rosa. Niby nie piecze już ani nie boli (w sumie to tylko jedna warga spuchła i tak śmiesznie wygląda) i nie swędzi mnie już nic. Tzn jak swędziało to wydaje mi się, że od rosnących włosków a dół sromu jest ok.
Zobaczymy. Nadrobię tabelkę i wszystkko troszke później, bo muszę odpocząć
A co do warg sromowych to zrobiłam sobie kilka okładów z tantum rosa. Niby nie piecze już ani nie boli (w sumie to tylko jedna warga spuchła i tak śmiesznie wygląda) i nie swędzi mnie już nic. Tzn jak swędziało to wydaje mi się, że od rosnących włosków a dół sromu jest ok.
Zobaczymy. Nadrobię tabelkę i wszystkko troszke później, bo muszę odpocząć