reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Luty 2012

Dzień dobry!

chouette82 - łączę się z Tobą w TYM bólu. Mi już nic nie pomaga:wściekła/y: Czuję się wstrętnie taka nadmuchana?

Noc tragiczna, sikanie co pół godzinki ehhh:-(

Wydaje się mi, albo już sama nie wiem co - że ruchy mam jakby mniej slabsze albo rzadsze? Jak tak będzie to pewnie po południu pojadę do szpitala bo jajko zniosę.. Do tego od rana podbrzusze boli jak na @:baffled:
 
reklama
Dzień dobry,

u mnie noc tragiczna, 4 razy na siusiu wstawałam, do tego miałam dreszcze tak jakby gorączkowe ale gorączki nie miałam, w ogóle ta końcówka ciąży jest do d**y :-(

Isia fajnie tam masz, korzystaj więc ile się da ;)
Maborka, lady dzisiaj wizyta u Wujka Czesia „owocna” ale tylko tak symbolicznie, ważne że coś się ruszyło bo jakby nici z tego wyszły to zagazowałabym chyba cała mieszkanie. A spuchnięta jak balon jestem, i tak zaraz pomaszeruje po te czopki
Magdab jeśli laktator nie pomoże i będziesz już na prawdę miała dosyć to skorzystaj z porady pielęgniarki laktacyjnej, w przychodniach powinny być takowe. Nawet jakby ci przyszło zapłacić tą 100 za wizytę to myślę, że i tak to się bardziej „opłaci” niż przejście na mm – trzymam kciuki!

Ciekawe jak tam Alki?
 
jestem padnięta :baffled: położyłam się spac dopiero koło 3, szczęście, że do wc tylko raz, obudziłam się już o 8 :baffled: masakra... przemęczyłam się w łóżku do 9,30, trochę drzemałam. Pewnie będę spała w ciągu dnia, mam nadzieję :)

Przed chwilą mi wykipiał mleko. No zapomniałam o nim, bo forum przeglądałam :zawstydzona/y: a teraz mi śmierdzi spalenizną. Dobrze, że chłopa nie ma bo by mi gadał :-p
 
Cho - Magda we Francji mieszka :-) a co do doradcy laktacyjnego (właśnie ze szpitala na Inflanckiej), to u nas nie widziała problemu. Nie powiem, była bardzo miła i pozytywnie nastawiona. Ale niewiele pomogła. Wg niej wszystko robiliśmy dobrze, a młody i tak nie najadał się i wkurzał. a i gratulacje, że coś się ruszyło!
Alki - trzymam kciuki za szybkie pojawienie się Franka na świecie :tak:
 
Trina ale są chyba takie prywatne panie zaklinaczki co to przychodzą i później mleko potokiem płynie?:)
U mojej znajomej właśnie tak było, po 4 tyg nagle nie miała pokarmu, nie wiem dokładnie co za czary mary ona tam odprawiła ale koleżanka karmiła do roku czasu i bardzo chwaliła taką wizytę, więc ja w nie wierzę :)
We Francji też powinny być takie Panie, pewnie za 100 eur a nie zł :)

Tez słyszałam sporo dobrego o tej pani z Inflanckiej (bodajże Pani Małgosia) ale nie miałam okazji zweryfikować jeszcze, oby udało się pokarmić cycusiem jak najdłużej się da, bo to na bank jest mega dołujące jak chęci są a pokarmu brak.
 
Cho - no właśnie pani Małgosia :tak: bardzo oblegana jest. Myśmy się parę razy konsultowali, bo i na szkole rodzenia, póxniej codziennie na poporodowej i jeszcze później jak już wyszliśmy ze szpitala. oj wiele bym dała za takie czary mary ;-) teraz postaram się być zawzięta i nie panikować, że dziecko głodne jest, to może się uda.
Alki - gratulacje!
 
Ja mleka mam od groma...ale sutki już mnie tak bolą że przy każdym przystawieniu małego płakać mi się chce:-( nie pokaleczone,nie krwawią a bolą jak cholera.Jest może jakaś maść na zahartowanie czy coś takiego???
 
Dzień dobry!!!

:-) Rany Boskie, dopiero się z wyrka wyturlałam... Całą noc umierałam. Umieranie spowodowane było bólem krzyża tak silnym, że brata wołać musiałam, żeby mnie do wc prowadził, bo aż na nogi promieniowało :baffled: nad ranem ustało, ale dają się we znaki pachwiny... I... W nocy znowu miałąm te skurcze, nieregularne, ale bolało jak diabli. Teraz brzusio poboloewa jak na @, więc może coś z tego będzie?? Zawału prawie dostałam, kiedy znowu mi pociekło to wodniste białawe. Nienawidzę tabletek ani globulek dowcipnych!!! Bo później latam co 2min i patrzę, czy to wody, czy co... Muszę posprzątać pokój po tym malowaniu, bo gdyby się Pan Junior zdecydował wyskoczyć, to musi być wszystko picuś glancuś :-) może on czekał aż remont skończymy...
trina79- wiesz nie poruszałam z nim tego tematu... Nie chcę za dużo od niego wymagać... Mógłby się speszyć... Nie wiem... Wyjdzie w praniu :-)
Widzę, że nie tylko ja mam problemy z dwójeczką... Kurde dzisiaj już siedziałam, siedziałam i nic... A jak już myślałam, że coś będzie, to złapał mnie taki ból przy krzyżu znowu, że myślałam, że z kibelka spadnę :zawstydzona/y:
 
reklama
Olcia to i Ty sobie kup te czopki. Ja zamierzam zrobić taki zakup jutro. Niech leżą w lodówce (chyba?) na zapas, może po cc będzie mi potrzeba, a będę spokojniejsza jak będę mieć zapasik. :zawstydzona/y: Ja w ogóle źle się czuję jak chodzę z grubszą sprawą rzadziej niż raz dziennie :zawstydzona/y: codziennie to norma.
 
Do góry