Isia wyglądasz kwitnąco, chociaż jakos zapamietałam Cie z ciemnymi włosami

a kot pilnuje żeby nikt z brzucha przedwczesnie nie wyszedł
ArliJ dobrze się z teściami złozyło, bo przynajmniej o córcie będziesz spokojna. Mnie wczoraj mąż uświadomił że jakby się w weekend poród zaczął to wyśle młodego do swoich rodziców pod Warszawę bo będzie spokojniejszy niż gdyby miał z moją rodzinka zostawiać:/ średnio mi się to podoba, bo nie lubie ludziom kłopotu robić, ale że lepiej oni się zajmą synkiem niż np bratowa pietro wyżej to też wiem...
Weronika to sobie dzidzia moment wybrała jak Ciebie choróbsko bierze, oby kropelki zadziałały żebys mogła normalnie przy porodzie oddychać. Trzymam kciuki!
Ja niby obstawialm 2 lutego ale jak pomyśle że jutro miałabym przeć na porodówce to jakoś mi nie spieszno

chyba zaczyna do mnie docierać że poród to nie taka lekka sprawa i troche trzeba się namęczyć, ale córcie też juz bym chciała zobaczyc na żywo
Pluszacze wszystko będzie dobrze, jutro o tej porze już będzie po wszystkim, więc uszy do góry

Oni się obejrzysz jak Leonka będziesz ściskac
Suzi86 ostatnie dziewczyny to mogą spokojnie w marcu urodzić, chociaż jak krisowa zaczęła pod koniec grudnia to może uda się też wcześniej zakończyc wysyp

byle nie 29 lutego
Mitra to chyba Cię przetrzymali w szpitalu, bo mysmy juz dawno myslały że urodziłaś, ale juz zaraz tak będzie. Powodzenia
kitek81 świetnie że wyniki się poprawiły, powodzenia dzis na badaniach
magdabb dzielna kobita jesteś, a o trudnym porodzie szybko zapomnisz przy Oliwii
myszka to może chwilowo "odpuść" sobie ten wątek co by sie bardziej nie dołować? może tak będzie łatwiej przetrwać ten trudny okres... a pomysł z psem czy innym pupilem nie jest głupi... wiadomo dziecka nie zastapi, ale pozwoli trochę złe mysli odsunąć na bok.
lady87 najważniejsze że sie wkońcu udało i niedługo będziesz szczęśliwą mamą, a tyłozgięcie chyba jakos negatywnie nie wpływa na poczęcie (u mnie problemu nie było, mama też mimo tyłozgięcia 4 dzieci poczęła, więc raczej sie da) jedynie trzeba inne pozycje wybierać
idę cos zjeść, bo od sniadania sporo czasu minęło i zgłodniałam. W nocy pobolewał mnie brzuch jak na okres, ale na szczęście przeszło.